W ciężkiej sytuacji są rodzice, których dzieci chorują. Znalezienie miejsca w szpitalu dla małego pacjenta graniczy z cudem. Wszystko przez zawieszenie działalności oddziałów pediatrycznych w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym przy Alei Kraśnickiej, w Zamościu, Lubartowie i Włodawie. Powoduje to masowy napływ pacjentów do innych szpitali, w tym do Chełma.
- Dziecięcy Szpital Kliniczny jest przepełniony pacjentami z RSV. Jest ich około 30. Na dodatek trwa tam remont i są przez to niewydolni. Reszta oddziałów dziecięcych w województwie działa różnie, generalnie wiele z nich jest zamkniętych. Natomiast my działamy normalnie i mamy pełne obłożenie - mówi Lech Litwin, z-ca dyrektora ds. lecznictwa w SP WSS w Chełmie.
Wirus RSV przenosi się drogą kropelkową i odpowiada za infekcje dróg oddechowych. Szybko się szerzy w żłobkach i przedszkolach. Najbardziej groźny jest dla niemowląt i małych dzieci. Chorują też starsze dzieci i młodzież, ale u nich zakażenie przebiega zazwyczaj łagodnie. W środę w ubiegłym tygodniu wojewoda lubelski Lech Sprawka poinformował, że w regionie pojawia się coraz większa liczba zakażeń tym wirusem wśród dzieci. W tej sprawie odbyła się wideokonferencja z dyrektorami szpitali, gdzie znajdują się oddziały pediatryczne.
- Mamy wszystkie miejsca zajęte na oddziale pediatrycznym, ale niekoniecznie z powodu zakażeń RSV - zapewnia Litwin.
Teraz czytane: Zginął, gdy wracał do domu
Napisz komentarz
Komentarze