Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama Emka 3.2024 życzenia
Reklama Bank Spółdzielczy

Chełm: Starosta nie chciał pajacować

Niektórzy nie mogą zrozumieć, dlaczego starosta nie przyszedł do protestujących ludzi, którzy weszli do jego gabinetu i nie chcieli wyjść. Piotr Ikonowicz rozsiadł się nawet za biurkiem w fotelu starosty. - Czy nie doszło do naruszenia poufności dokumentów? - dopytywał się na sesji radny Tomasz Szczepaniak.
Chełm: Starosta nie chciał pajacować

O okupacji chełmskiego starostwa pisaliśmy kilka tygodni temu. Na dzień przed rozpoczęciem roku szkolnego do gabinetu szefa powiatu weszła grupa około 25 osób: uczniów liceum, ich rodziców oraz wspierający ich lider AGROunii Michał Kołodziejczak i Społeczny Rzecznik Praw Obywatelskich Piotr Ikonowicz. Chcieli rozmawiać z Piotrem Deniszczukiem o losie liceum i wstrzymanym naborze do klasy pierwszej. Starosta jednak nie miał woli się z nimi spotkać. W tym czasie okupujący jego gabinet ludzie nagrywali filmiki.

- Czy w starostwie jest polityka kluczy? - pyta radny Szczepaniak.

- W jaki sposób starosta reprezentował przed kamerami urząd? Co dalej z liceum w Dubience? - dociekał też radny Radosław Rakowiecki.

Starosta Piotr Deniszczuk odpowiedział, że nie było u niego w gabinecie poufnych dokumentów, a jedynie prasa i ogólnodostępne uchwały. Nie ma więc powodu zgłaszania incydentu do Urzędu Ochrony Danych Osobowych. Okupujący gabinet zjedli orzeszki i ciastka wystawione na stole, ale szkód nie wyrządzili. Nie widać tego na nagrywanych filmikach, ale podobno byli pilnowani przez panią sekretarz i panią skarbnik oraz pracowników sekretariatu. Przyjechała też policja.

- Jesteśmy najemcami budynku, w którym się mieści starostwo. Po zakończonej pracy klucze są odnoszone na portiernię. Gdy jest potrzeba, by zostać dłużej, po godzinach pracy urzędu, składa się wniosek do wojewody - odpowiedział Deniszczuk na pytanie o politykę kluczy. - Uważam, że urząd starosty jest zbyt poważny, aby uczestniczyć w pajacowaniu - stwierdził, wyjaśniając, czemu nie wziął udziału w nagrywanych w jego gabinecie filmikach. - Tym panom chodzi bardziej o poklask, aspiracje ich są wielkie - komentował na sesji, dodając jednak, że by usiąść w jego fotelu, trzeba najpierw wziąć udział w wyborach samorządowych, skompletować listy i wygrać. Nie chciał brać udziału w wyreżyserowanych filmikach.

Protestujący tylko połowicznie wygrali. W liceum w Dubience wznowiono nabór i utworzono pierwszą klasę. 

- Utworzenie pierwszej klasy będzie powiat chełmski kosztowało kilkaset tysięcy złotych - podkreśla starosta. - Jeżeli nie uda nam się misja zawarcia porozumienia z wójtem Dubienki i przekazania tej szkoły gminie, zarząd powiatu będzie składał wniosek o likwidację z możliwością dokończenia nauki - dodaje.

Wśród dziewięciorga uczniów, których przyjęto, nie ma nikogo z terenu powiatu chełmskiego. Są za to uczniowie z powiatów hrubieszowskiego, włodawskiego i miasta Chełma. Tam, skąd pochodzą, są szkoły o podobnym profilu. Powodem powołania klasy pierwszej było niedopełnienie formalności przez wydział edukacji, kultury, sportu i spraw społecznych. Jak przyznał starosta, dwóch uczniów nie zostało poinformowanych o zamiarze likwidacji szkoły.

Teraz czytane: Młodzi jeżdżą bez maseczek

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
wyborca 30.09.2021 22:11
Jak przyjdzie przed wyborami ktoś z PSLu to pajac się w futrynie nie wyrobi. Raczka w górze dziad się bawi:)

Car Piotr 03.10.2021 21:13
Święta prawda?

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
ReklamaDaniłosio życzenia 3.2024
Reklama
Reklama
Reklama