Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Jolanta Krop odchodzi

Po 20 latach pracy w urzędzie pracy, w tym czterech latach na stanowisku dyrektorskim, Jolanta Krop zdecydowała się złożyć wypowiedzenie. Nie ukrywa, że uległa naciskom starosty Piotra Deniszczuka, który od dłuższego czasu zgłaszał uwagi pod jej adresem.
Jolanta Krop odchodzi

- Miałem poczekać z tym do końca audytu, ale w tej sytuacji przychyliłem się do prośby pani dyrektor - mówi starosta Piotr Deniszczuk.

Jolanta Krop, dyrektor Powiatowego Urzędu Pracy w Chełmie, wypowiedzenie złożyła 31 stycznia wraz z wnioskiem, by nie musiała już świadczyć pracy. Od razu też poszła na zwolnienie lekarskie. Jej obowiązki, na okres trzech miesięcy, powierzono  Barbarze Gil, kierowniczce działu instrumentów rynku pracy.

Niektórzy twierdzą, że dyrektor Krop nie była lubiana przez zarząd powiatu, bo nie należała do PSL-u.

- Powołałem też innych dyrektorów wydziałów, którzy "zieloni" nie są, chociaż ostatnio nominowana pani dyrektor Ryszkiewicz należy do partii - odpowiada na zarzut Deniszczuk. Z podejrzeń o preferowanie pracowników należących do partii ludowców nic sobie nie robi.

Wstępny raport trafił na biurko

Pisaliśmy już, że w PUP w Chełmie rozpoczął się audyt. Informacja o wstępnych wynikach już została przygotowana na piśmie i przedłożona staroście.

- Rozważałem nawet możliwość jej zwolnienia, ale kierując się jej dobrem osobistym, po konsultacjach ze współpracownikami, odstąpiłem od tego - mówi Deniszczuk.

Audytor opracował dwie strony uwag. Stwierdził m.in. że statut i regulamin organizacyjny w PUP są nieaktualne. Nie było też opracowanego zakresu czynności dyrektora. Wnioski dyrektora odnośnie zmian regulaminu organizacyjnego nie były właściwie uzasadniane i nie wynikały z rzeczywistych analiz finansowych, organizacyjnych i potrzeb PUP. Osoby oddelegowane lub zatrudniane do realizacji projektów, po ich zakończeniu nie były zwalniane, a osobom oddelegowanym nie zmniejszano wcześniej podwyższonych na ten czas wynagrodzeń. Co jednak najbardziej bulwersuje dyrektorkę, w informacji zawarto opinię, że utrzymywano przerosty zatrudnienia, ujawnione w trakcie oddelegowania pracowników do projektów. Trudno jest się z tym zgodzić szefowej chełmskiego urzędu pracy.

- Regulamin organizacyjny PUP jest optymalny i zgodny z zadaniami realizowanymi przez urząd - argumentuje Krop.

Jej zdaniem regulamin jest podobny do obowiązujących w innych urzędach pracy, a jego zmiany były zgłaszane stosownie do potrzeb. Nie wszystkie dotąd zaakceptowano. Zarzut dotyczący zakresu jej czynności też nie może być skierowany do niej.

- Zakres moich czynności powinien być opracowany przez starostę. Z uwagi na jego brak pracowałam na podstawie regulaminu organizacyjnego i otrzymanych upoważnień - wyjaśnia dyrektorka.

Jej zdaniem nie miała możliwości zwalniania pracowników oddelegowanych do realizacji projektów, bo byli oni nadal pracownikami PUP. Po zakończeniu projektów nie zmniejszała ich wynagrodzeń, bo w międzyczasie wzrosły płace minimalne.

Audytor  zauważył też, że w urzędzie pracy nie opracowano planu działań oszczędnościowych i nie było dyscypliny wydatkowej. Szukano oszczędności w obszarach małych kwot, a więc podejmowano działania pozorne, a niegospodarnie i nieoszczędnie wprowadzono podwyżki wynagrodzeń, przy jednoczesnym wypłacaniu wielu dodatków i nagród.

- Zmniejszenie naszych wydatków było możliwe głównie poprzez zmniejszenie zatrudnienia, gdyż wydatki rzeczowe stanowią tylko 8 proc. budżetu jednostki. Nie zatrudniłam nowych pracowników. Od 2013 r. do końca 2016 r. zmniejszyłam zatrudnienie o 7 osób. W styczniu 2017 r. wypowiedzenie dostały kolejne 3 osoby. Trzy osoby pracują na część etatu. Zmniejszyliśmy też wydatki za wynajem lokali - broni się dyrektorka.

Od 2014 roku pracownikom PUP przyznawane były nagrody za efektywność działań. Pieniądze pochodziły z ministerstwa i nie obciążały budżetu powiatu. Chełmski urząd był wówczas w czołówce najlepszych w kraju. Wszyscy pracownicy otrzymali nagrody, poza dyrektorką. Dodatki specjalne były też wypłacane z innych źródeł niż budżet PUP.

Była upomniana i kontrolowana

 W ostatnim czasie na dyrektorkę Krop starosta nałożył karę porządkową. Ukarał ją za złą organizację obsługi klienta w dziale rejestracji  w dniu 18 stycznia. Jest tym zaskoczona, bo złożyła wyjaśnienia, że przesuwała pracowników do obsługi petentów i dzięki temu wszyscy zostali zarejestrowani. Krop napisała protest do starosty, a jeżeli kara nie zostanie cofnięta, zapowiada, że złoży sprawę do sądu pracy.

- Nie można nie reagować na odsyłanie petentów. Nie może być tak, że ktoś chodzi cztery miesiące po zaświadczenie o odbytym stażu. To jest nie do pomyślenia - komentuje sprawę Deniszczuk.

Audyt w pośredniaku nadal trwa. Do urzędu pracy starosta skierował także dyrektora DPS w Nowinach Marcina Kopciewicza. Do jego zadań należy dostosowanie regulaminu organizacyjnego jednostki tak, by nie było w urzędzie kolejek petentów. Kopciewicz podpisał umowę zlecenie na kwotę 4 tys. zł. Gdy wykonuje zadania w starostwie, w DPS-ie bierze sobie urlop.

teraz czytane:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Piotr Roman 06.02.2017 12:03
Szacunek.

Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
KOMENTARZE
Autor komentarza: N-lTreść komentarza: To że Dyrektorzy decydują o zatrudnieniu lub zwolnieniu nauczyciela to fikcja. Decyzja zawsze jest po stronie władz miasta o czym Pani Dorota C doskonale wie.Data dodania komentarza: 05.05.2024, 08:19Źródło komentarza: Chełm. Czy groźba zwolnienia wisi tylko nad matematyczką z I LO?Autor komentarza: JanTreść komentarza: Ja mam aż dwa tytuły wykonawcze i komornik mówi że nie ma szans odzyskać pieniędzy.Umowę miałem podpisaną u notariusza ,o zgrozo najem okazjonalny.Prawo w polsce jest chore ,dlatego.lepiej sprzedać.Data dodania komentarza: 04.05.2024, 21:23Źródło komentarza: Chełm. Koszmarne wspomnienie po lokatorach...Autor komentarza: Sobibór widziałTreść komentarza: I rozwiązać kwestie prawne w tej gminie, czyli być może gminę, ale z pewnością siedzibę.Data dodania komentarza: 04.05.2024, 21:17Źródło komentarza: Gm. Wola Uhruska. Jacek Kozyra pokonał Mirosława KoniecznegoAutor komentarza: NauczycielTreść komentarza: Uprawnienia kompensacyjne!? Śmieszne, osoba, która idzie na wcześniejszą emeryturę traci wszystko. Dostaje grosze na emeryturze. Traci prawo odejścia z karty nauczyciela , jeśli pracowała w placówce integracyjnej też utraci dodatek za trudne warunki. Nie oszukujemy się, to jest skok na naszą kasę. Osoby, które w podobny sposób potraktowane, przeżyły szok i leczą załamanie nerwowe. Dziękujemy, że tak nam dziękujcie za pracę. Czy " góra" potrafi postawić się w naszej sytuacji? Jak widać nic ich to nie obchodziData dodania komentarza: 04.05.2024, 21:11Źródło komentarza: Chełm. Czy groźba zwolnienia wisi tylko nad matematyczką z I LO?Autor komentarza: SzaradaTreść komentarza: Ping Pong czym to uzasadniasz? Uczestnicy i laureaci są z różnych stron Polski. Konkurs ma zasięg ogólnopolski i wiele chyba ponad 20 edycji.Data dodania komentarza: 04.05.2024, 18:20Źródło komentarza: Krasnystaw. Nagrodzeni za najlepsze tomiki poetyckie
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama