Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Reklama MAREX

Śmierć na otwartym przejeździe

Wtorek, godz. 17.30, przejazd kolejowy przy ul. Metalowej. Rogatki są podniesione. Pociąg osobowy, jadący z Lublina do Chełma, z ogromną siłą uderza w toyotę yaris. Pcha ją przed sobą przez kilkadziesiąt metrów. Auto spada z nasypu. W zmiażdżonym samochodzie ginie 51-letnia chełmianka. Ciężko ranna zostaje jej 14-letnia córka.
Śmierć na otwartym przejeździe

Marta Kowalczuk, która kilka sekund przed tą masakrą przejechała przez torowisko, wciąż jest w szoku. Ona zdążyła przed pędzącym pociągiem. Toyota jadąca za nią została po prostu zmieciona z drogi. 

Nic nie blokowało wjazdu

- O tej porze szlaban zawsze był zamknięty! Wiem to, bo zawsze o tej porze jeżdżę z synem na basen - opowiadała nam zdenerwowana. - A teraz rogatki były podniesione, nie słyszałam też sygnałów dźwiękowych. Dróżnika nie było na zewnątrz. Nie spojrzałam na boki, kiedy jechałam przez tory, rozmawiałam z synem o modlitwach, które miał powtórzyć na lekcję religii. Chwilę później usłyszeliśmy olbrzymi huk...

Pani Marta zatrzymała samochód i pobiegła do budki dróżnika. - Otworzyłam drzwi i zobaczyłam, że dróżnik siedzi za biurkiem, jakby zaspany albo w szoku. Powtarzał tylko "nie wiem, co się stało, nie wiem, nie wiem". Następnego dnia usłyszałam, że nie zamknął szlabanu, bo był w toalecie. Ale przecież nie mógł tam być, skoro zaraz po wypadku nie widziałam go nigdzie na zewnątrz i znalazłam w miejscu pracy.

Jak relacjonują inni świadkowie, hałas hamowania i ryk klaksonu podczas zderzenia pociągu z samochodem zmroził im krew w żyłach. Czas jakby się zatrzymał, nikt nie mógł uwierzyć w to, co zobaczył. Kierowcy powtarzali, że widząc podniesione rogatki, też nie rozglądaliby się na boki, ufając osobie odpowiedzialnej za bezpieczeństwo na przejeździe. Zwłaszcza, że budka dróżnika jest postawiona w miejscu znacznie utrudniającym widoczność. 

Jedna z kobiet mieszkających w pobliżu przejazdu, mówiła nam niedługo po zdarzeniu, że podobno nie pierwszy raz przejazd nie został zamknięty na czas.

- To cud, że przez tyle lat nic się nikomu nie stało, ale w końcu musiało dojść do tragedii - stwierdziła. - Ale to przecież normalne w naszym kraju, że muszą zginąć ludzie, zanim ci na górze zaczną się zastanawiać nad naszym bezpieczeństwem.

Co robił dróżnik?

Policja zatrzymała 49-letniego dróżnika, który był w tym czasie na służbie. Ustalono, że był trzeźwy. W czwartek doprowadzono go do prokuratury. Potwierdził, że przyjął i odnotował w dokumentacji sygnał, że ze stacji Zawadówka ruszył w jego stronę pociąg. Potem podobno poszedł na chwilę do toalety. Kiedy z niej wyszedł, usłyszał sygnał pociągu. Na zamknięcie rogatek było już jednak za późno...

Dróżnik to przeszkolony pracownik z około 20-letnim stażem. Podczas zeznań nie potrafił wytłumaczyć swojego zachowania.

- Zastosowano wobec niego policyjny dozór i zakaz opuszczania kraju. Został zawieszony w wykonywaniu pracy w zawodach związanych z ruchem kolejowym – mówi Andrzej Lebiedowicz, prokurator Prokuratury Rejonowej w Chełmie.

Prokuratura będzie też analizować, czy maszynista zrobił wszystko, co było w jego mocy, by nie dopuścić do tragedii.

Potrzeba krew

Obecnie mundurowi pod nadzorem prokuratury prowadzą postępowanie, które ma na celu wyjaśnienie okoliczności wypadku. Poszkodowana 14-latka przebywa w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Lublinie. Wiele osób o dobrych sercach odpowiedziało na apel o potrzebnej dla niej krwi. Każdy, kto chce pomóc, w czasie rejestracji powinien zaznaczyć, że chce przekazać krew dla Pauliny Nafalskiej. Grupa krwi nie jest istotna, ponieważ w banku krwi istnieje możliwość wymiany oddanej krwi na krew odpowiednią dla poszkodowanej w wypadku dziewczynki.

 System sprawny

- Wszystkie urządzenia na przejeździe były sprawne, dróżnik też został w odpowiednim czasie poinformowany o zbliżającym się pociągu - odpowiedziała nam w mailu Joanna Kubiak z zespołu prasowego PKP PLK S.A. - Dodatkowo przejazd był wyposażony w System Wspomagania Dróżnika Przejazdowego (SWDP), który gwarantuje pełną informację o ruchu pociągów. Nie wiemy, dlaczego dróżnik nie zamknął rogatek. To pracownik z długoletnim stażem i wymaganymi szkoleniami. W chwili zdarzenia był trzeźwy. Sprawę szczegółowo zbada i wyjaśni specjalna komisja.

Przedstawicielka PKP PLK S.A. dodaje również, że nigdy wcześniej nie było sygnałów o tym, że rogatki pozostawały podniesione w chwili przejazdu pociągu.



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Manki 16.04.2017 18:53
Jak wszyscy w tych czasach mógł zawisnąć nad telefonem i chwilowo odłożyć sobie w czasie zamknięcie rogatek. Moze grał w grę, moze cos czytał, finał był tragiczny

ds 10.04.2017 16:52
Co z dziewczynką?

Gosc 09.05.2017 19:40
Niestety dzisiaj zmarla

Sąsiadka 10.04.2017 16:39
Czy ktoś wie w jakim stanie jest dziewczynka? Także jestem za żeby zebrać pieniążki na jej leczenie.

gość 10.04.2017 14:45
Szok jak w jednej sekundzie może zmienić się czyjeś życie

Edyta 10.04.2017 14:42
Moja córka jechała tym pociągiem, widziala przelatujace auto, bardzo smutny widok, części auta uderzaly w pociąg, dobrze, ze szyba w pociągu sama się obsuwala, bo i pasażerowie pociągu mogliby ucierpieć. Była bardzo roztrzesiona.

Pomocna 10.04.2017 13:59
Moze ktos by pomyslal o zbiorce pieniazkow dla dziewczynki. Mysle ze w obecnym momecie bardzo sie przydadza na leczenie i pozniej na jakies proteze

ReklamaReklama Apostoł
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
KOMENTARZE
Autor komentarza: AnnaTreść komentarza: Sen ma ogromny wpływ na nasze zdrowie psychiczne i fizyczne, co potwierdza ten szczegółowy artykuł. Regularny i zdrowy sen to fundament dobrej kondycji i samopoczucia. Dla tych, którzy oprócz dbania o zdrowy tryb życia szukają też emocji i rozrywki, warto sprawdzić ofertę https://wazamba-kasino.com/, gdzie znajdziecie ciekawe gry i możliwości obstawiania wyników sportowych.Data dodania komentarza: 26.04.2024, 09:43Źródło komentarza: Znaczenie snu dla zdrowia psychicznego i fizycznegoAutor komentarza: rolkaTreść komentarza: to są najbardziej uczęszczane drogi a nie jakieś lokalne boczne uliczki dla garstki ludziData dodania komentarza: 25.04.2024, 22:48Źródło komentarza: Chełm. Drogowcy zaczęli pracę - są utrudnienia!Autor komentarza: LukaszTreść komentarza: Ja chcialbym by slowackiego 7 odgrodzone zostalo od ulicy i rozebrane blaszaki.Data dodania komentarza: 25.04.2024, 21:36Źródło komentarza: Chełm. "Wprzódy w morzu wyschnie woda, nim tu u nas będzie zgoda!"Autor komentarza: smutna prawdaTreść komentarza: Brawo i pełna zgoda !!!👍Data dodania komentarza: 25.04.2024, 20:09Źródło komentarza: Chełm. Agnieszka Kruk została dyrektorką szpitalaAutor komentarza: KarolTreść komentarza: A Mościckiego ,Reytana,Lotnicza i te całe osiedle to kiedy będą robione ,? Cały czas Zachód i Zachód.Data dodania komentarza: 25.04.2024, 19:35Źródło komentarza: Chełm. Drogowcy zaczęli pracę - są utrudnienia!
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama