sprzeciw

Dyskusja nad przebiegiem planowanych linii kolejowych w ramach Centralnego Portu Komunikacyjnego zdominowała ostatnią sesję Rady Powiatu Krasnostawskiego. Radni zajęli się projektem stanowiska sprzeciwiającego się proponowanym wariantom tras, które – jak podkreślano – mają drastycznie ingerować w tereny zamieszkane, rolne i gospodarcze.

Kilka miesięcy trwała procedura administracyjna związana z rozpatrzeniem petycji, jaką 24 marca tego roku złożyli do urzędu mieszkańcy miejscowości Stary Majdan. Pod pismem, w którym wyrażono otwarty sprzeciw wobec zamiarów wybudowania na sześciu działkach biogazowni, złożono 354 podpisy. Komisja skarg, wniosków i petycji uznała, że tak jasno wyrażonego stanowiska nie sposób pominąć, dlatego zaleciła, aby rada gminy podęła uchwałę uznającą treść dokumentu za zasadną.

We wtorek, 17 czerwca, w świetlicy wiejskiej w Uhrusku odbyło się spotkanie poświęcone planom utworzenia Sobiborskiego Parku Narodowego. W wydarzeniu zorganizowanym przez wójta gminy Wola Uhruska Jacka Kozyrę wzięli udział przedstawiciele władz samorządowych, środowisk naukowych, organizacji ekologicznych, Lasów Państwowych oraz licznie zgromadzeni mieszkańcy. W dyskusji dominowały głosy krytyczne wobec idei utworzenia parku, koncentrujące się wokół potencjalnych ograniczeń w korzystaniu z lasów, zagrożeń dla rolnictwa i lokalnego rynku pracy.

14 maja doszło do odwołania Jarosława Szymańskiego ze stanowiska dyrektora Poleskiego Parku Narodowego. Decyzja ta, podjęta przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska, spotkała się z natychmiastową reakcją pracowników parku, którzy wyrazili zdecydowany sprzeciw wobec zmiany kierownictwa. W wystosowanym do resortu proteście zwracają uwagę na destabilizację w funkcjonowaniu instytucji oraz brak konsultacji ze stroną pracowniczą. Bulwersuje ich również możliwe polityczne tło tej niezrozumiałej dla nich decyzji.

Obawy związane z planami budowy biogazowni, która miałaby powstać na terenie sześciu działek w Starym Majdanie, spisali w formie petycji i dostarczyli właśnie do urzędu mieszkańcy tej miejscowości. Nie chcą, aby planiści podejmowali na tym terenie jakiekolwiek prace, które ułatwiłyby później wybudowanie zakładu. - Do uchwalenia planu ogólnego gminy obligują nas nowe przepisy i musimy prowadzić te czynności. Nie mamy wyjścia – wyjaśnia burmistrz Tadeusz Górski. W jego opinii obawy mieszańców są przedwczesne.