Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Koronawirus nie daje wytchnienia

Każdego dnia liczba chorych na COVID-19 rośnie. Również w województwie lubelskim. Na oddziale zakaźnym chełmskiego szpitala leczonych jest obecnie 27 osób, w tym 12 z potwierdzonym laboratoryjnie wynikiem dodatnim. Siedmiu pacjentów czeka jeszcze na wynik. Na szczęście zdrowi są pacjenci i personel kardiologii. U jednego z pielęgniarzy tam pracujących stwierdzono koronawirusa. Oddział wraca już do normalnej pracy.
Koronawirus nie daje wytchnienia

- Pacjenci czują się dobrze – mówi Lech Litwin, zastępca dyrektora do spraw lecznictwa w szpitalu w Chełmie. – Część z nich przechodzi chorobę bezobjawowo.

Większość chorych pochodzi spoza Chełma. To osoby z powiatu włodawskiego, krasnostawskiego w tym obcokrajowcy, którzy trafili do chełmskiej lecznicy z kwarantanny granicznej. W Chełmie leczeni są też mieszkańcy z powiatu hrubieszowskiego. Niemal wszyscy mieli kontakt z tak zwanym przypadkiem potwierdzonym.

Dyrektor Litwin obawia się, że w najbliższym czasie chorych na COVID-19 przybędzie.

– To cisza przed burzą – uważa.

Szpital już szykuje się na nową falę zachorowań. Tymczasem służby sanitarne wraz z policją sprawdzają, czy mieszkańcy przestrzegają zasad bezpieczeństwa, między innymi czy noszą maseczki.

- Kontrole odbywają się każdego dnia – mówi Elżbieta Kuryk, państwowy powiatowy inspektor sanitarny w Chełmie. – Jesteśmy wszędzie tam, gdzie zazwyczaj przebywa duża liczba osób, między innymi w sklepach, barach, autobusach komunikacji miejskiej, na bazarach, kąpieliskach. Odwiedzamy też domy weselne.

Na razie pracownicy sanepidu przypominają i pouczają. Policja jest mniej wyrozumiała. Dla najbardziej opornych taryfy ulgowej nie ma. Sypią się kary. Mandat za brak maseczki to aż 500 zł.

- Ryzyko zakażenia jest duże, a jeżeli nie będziemy stosować się do zaleceń – jeszcze wzrośnie. Jeżeli ktoś nie chce zadbać o siebie, niech pomyśli o osobach z obniżoną odpornością, które boją się o swoje zdrowie i życie, o swoich dziadkach czy rodzicach – dodaje inspektor Kuryk.

Pracownicy służ medycznych i sanitarnych apelują nie tylko o stosowanie się do reżimu sanitarnego, ale również o zaszczepienie się przeciwko grypie, ponieważ sezon jesienno-zimowy może okazać się prawdziwą próbą dla systemu opieki medycznej.

- Pacjenci mogą chorować jednocześnie na kilka infekcji, ale jeśli zakażą się i grypą, i koronawirusem, to przebieg może być wyjątkowo ciężki – mówią.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama