Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama kebab

Kłopotliwa segregacja

Obowiązkowa segregacja w mieście budzi sporo emocji. Głównie dlatego, że choć już funkcjonuje, niektóre osiedla nie są do niej przygotowane. Okazuje się też, że niektórzy, choć płacili dotąd za śmieci segregowane, to nie mieli ich gdzie wyrzucać. Po nowym roku nic się w tej kwestii nie zmieniło.
Kłopotliwa segregacja

Spółdzielnia Mieszkaniowa Starówka nie ma odpowiedniej ilości kontenerów do segregacji, nie może się też dogadać z PUM-em w sprawie wspólnych śmietników. Na razie więc wywiesiła przy istniejących kontenerach dodatkowe worki. Jak twierdzi nasz Czytelnik, wisiały jeden wieczór. Następnego dnia rano śmieci walały się już po chodniku.

- Obowiązkowa segregacja nie była tajemnicą. Nie rozumiem, dlaczego spółdzielnia nie zadbała o to, aby w porę ustawić wymagane kontenery - mówi pan Adam. - Do przewidzenia było, że te worki długo nie powiszą. Ciekawe, kto wpadł na taki niemądry pomysł.

Spółdzielnia zapewnia, że kontenery do segregacji ma zamówione, ale czas oczekiwania wynosi około miesiąca.

- Zwróciliśmy się do MPGK z pismem o dzierżawę kontenerów. Niestety, musimy czekać  - tłumaczą w spółdzielni. - Najlepszym rozwiązaniem byłoby, gdybyśmy mieli wspólne śmietniki z PUM-em, ale spółka nie chce się na to zgodzić. Kontenery mogłyby stanąć na terenie miasta, partycypowalibyśmy w kosztach utwardzenia podłoża i wspólnie dbalibyśmy o porządek. Niestety nie możemy porozumieć się ze spółką.

Zarząd Starówki planuje spotkać się w tym tygodniu z wiceprezydent Agnieszką Kruk. Spółdzielnia ma nadzieję, że może tą drogą uda się porozumieć z PUM-em. Tak czy siak, mieszkańcy spółdzielni na razie na dodatkowe śmietniki nie mają co liczyć.

Tymczasem do naszej redakcji zgłosiła się inna mieszkanka śródmieścia, która z kolei zajmuje lokal komunalny. Jak tłumaczy, płaci za segregowane śmieci, ale dotąd nie miała możliwości ich segregacji. 

- Tak to właśnie wygląda w naszym mieście. Ja dzieliłam swoje śmieci, ale nie miałam gdzie ich wrzucać. Mam nadzieję, że teraz to się zmieni - tłumaczy.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama