Jak tłumaczy radny, niedoświetlone przejścia dla pieszych to naprawdę ogromny problem. W mieście nie ma zwyczaju noszenia odblasków. Często kierowcy w ostatniej chwili dostrzegają osoby, które przechodzą przez ulicę. O tragedię nietrudno.
- Na nieoświetlonych ulicach jesteśmy niewidoczni. Do tego przeważnie ubieramy się na ciemno. Jest niebezpiecznie, choćby nie wiem jak wolno kierowca jechał - tłumaczy radny Kazimierczak i jednocześnie dyrektor Stacji Ratownictwa Medycznego.
To pogotowie pojawia się na miejscu zdarzenia, kiedy dochodzi do potrącenia pieszego, więc na pewno radny wie, o czym mówi. Takich sytuacji w okresie jesienno-zimowym jest zdecydowanie więcej niż latem.
Radny Kazimierczak w trosce o bezpieczeństwo mieszkańców interpeluje do władz miasta o zajęcie się problemem.
- Możemy zapobiec wielu nieszczęściom na drogach - przekonuje.
Napisz komentarz
Komentarze