Artur Mazurek, kierownik eksploatacji CLA, przyznaje, że trudności faktycznie występowały – ale głównie na etapie rozruchu nowej floty. Potwierdza, że w pierwszej fazie użytkowania nowych autobusów pojawiły się „różne trudności”, głównie związane z oprogramowaniem. Aktualizacja systemu miała je usunąć. Sporadycznie zdarzały się też awarie poszczególnych podzespołów, m.in. reduktora wodoru czy elementów klimatyzacji, a także problemy z kamerami i GPS.
Dodatkowym źródłem zgłoszeń okazały się nowoczesne systemy cyberbezpieczeństwa wbudowane w pojazdy. Obecnie – jak zapewnia kierownik – usterki pojawiają się jedynie incydentalnie i nie zakłócają kursowania autobusów.
Serwis kilka razy w tygodniu? „To normalne przy takiej flocie”
Jak tłumaczy przedstawiciel spółki, częste wizyty serwisowe to przede wszystkim regularne przeglądy wynikające z harmonogramu obsług technicznych oraz liczby pojazdów.
– Przy 26 autobusach wodorowych serwis pojawia się kilka razy w tygodniu. To normalne i wynika z obowiązkowych przeglądów – wyjaśnia Mazurek.
Dodaje, że wiele usterek jest diagnozowanych zdalnie, dzięki czemu nie dopuszcza się do poważniejszych awarii.
Krótkie wyłączenia z ruchu, ale kursy bez zmian
CLA potwierdza, że w ostatnich tygodniach kilka pojazdów było czasowo wyłączonych z ruchu – na maksymalnie kilka dni – w związku z bieżącymi naprawami i przeglądami.
Spółka posiada jednak 32 autobusy, z czego 24 każdego dnia wyjeżdżają na trasy. Pozostałe stanowią rezerwę operacyjną.
– Dzięki posiadanemu zapasowi taborowemu oraz temu, że ewentualne usterki są szybko diagnozowane i usuwane, zapewniona jest pełna realizacja rozkładu jazdy, nawet wtedy, gdy pojedyncze pojazdy wymagają krótkotrwałego wyłączenia z ruchu – podkreśla kierownik.
Dostawy wodoru pod kontrolą
W październiku pojawiło się zwiększone zapotrzebowanie na wodór – głównie po przyspieszonym wprowadzeniu do eksploatacji większej liczby autobusów i wycofaniu części starego taboru. Jak informuje CLA, dostawca paliwa zwiększył częstotliwość dostaw, a spółka dostosowała harmonogram tankowań.
– Obecnie nie ma żadnych problemów z dostępnością wodoru. Dostawy odbywają się płynnie – zapewnia Mazurek.
Czy pasażerowie mają powody do obaw?
Według zapewnień Chełmskich Linii Autobusowych – nie. Kursy odbywają się punktualnie, a liczba autobusów wodorowych obsługujących linie nie została ograniczona.
– Realizacja rozkładu jazdy jest pełna. Nawet jeśli jeden czy dwa autobusy wymagają krótkiej przerwy, mamy zabezpieczony tabor zastępczy – podkreśla kierownik.
CLA chwali współpracę z producentem
W odpowiedzi na nasze pytania spółka poinformowała również, że współpraca z producentem autobusów przebiega wzorowo.
– Czas reakcji serwisu wynosi od 1 do 3 dni, a kontakt jest stały i sprawny – wyjaśnia Mazurek.
Nowe autobusy wodorowe, choć innowacyjne i wymagające wdrożenia nowych procedur, według zapewnień Chełmskich Linii Autobusowych funkcjonują stabilnie. Problemy techniczne, które pojawiały się na początku eksploatacji, mają być już opanowane, a dostawy wodoru – zabezpieczone. Spółka deklaruje, że komunikacja miejska działa bez zakłóceń, a mieszkańcy nie powinni odczuwać żadnych skutków incydentalnych usterek.
Czytaj także:








![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [30-11-2025] W ubiegłym tygodniu odeszli do wieczności. Ostatnie pożegnanie naszych bliskich. Nekrologi z Chełma i powiatu chełmskiego.](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/sm-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-23-11-2025-1764493411.jpg)








Napisz komentarz
Komentarze