Najlepiej z grona zawodniczek Sokoła poszło Antoninie Witko, która stoczyła wyrównany pojedynek z reprezentantką Hiszpanii, jednak finalnie uległa jej minimalnie na punkty. Na stołecznych matach po raz pierwszy po wakacyjnej przerwie wystąpiły również: Klaudia Kmieć, Julia Tałanda, Maja Marucha oraz Maja Tubilewicz, które również musiały uznać punktową przewagę rywalek.
- Mimo że wróciliśmy bez medali to jestem bardzo zadowolony z występu naszych zawodniczek, ponieważ zdobyły cenne doświadczenie w gronie przeciwniczek z całego świata - podsumowuje trener Sokoła Grzegorz Brodzik. - Ten turniej charakteryzuje się tym, że są to zmagania rankingowe do kadr narodowych, a tym samym startujący w nich uczestnicy zbierają punkty, aby znaleźć się w reprezentacjach swoich krajów. Przed nami wiele następnych występów, w tym roku planujemy jeszcze kilka, m.in. w Bydgoszczy, Toruniu czy Ostrowcu Świętokrzyskim, i mamy nadzieję zająć miejsca na podium.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze