Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
RADNY ŁOPACKI vs PREZES OLESZCZUK

Katastrofa czy incydent? Ostra wymiana zdań na temat śniętych ryb w Stańkowie

Awaria sondy w oczyszczalni czy zrzut, który doprowadził do katastrofy ekologicznej? Podczas posiedzenia Komisji Rodziny, Zdrowia i Ochrony Środowiska Rady Miasta Chełm radny powiatowy Marcin Łopacki i prezes MPGK Jakub Oleszczuk ostro starli się o przyczyny masowego śnięcia ryb w zbiorniku Stańków.
Katastrofa czy incydent? Ostra wymiana zdań na temat śniętych ryb w Stańkowie

Sprawa masowego śnięcia ryb w Stańkowie była jednym z najgorętszych tematów ostatniego posiedzenia komisji rodziny, zdrowia i ochrony środowiska. W centrum uwagi znalazła się oczyszczalnia ścieków w Bieławinie i rola Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej w Chełmie w lipcowym zanieczyszczeniu rzeki Uherki.

Łopacki: - To była katastrofa ekologiczna

Radny powiatowy Marcin Łopacki, pracownik Wód Polskich, ostro ocenił wydarzenia sprzed miesiąca. 

– Nie mówmy o incydencie. To była katastrofa ekologiczna. Zanieczyszczenie trwało około 40 godzin, a nie jedną godzinę (jak mówił prezes MPGK - przyp. red.). Z rzeki i Stańkowa zniknęło łącznie blisko 10 ton ryb. Woda była czarna, gęsta i cuchnąca. To nie są żadne teorie, tylko fakty – grzmiał powiatowy radny, podczas komisji rady miejskiej.

Łopacki zarzucił MPGK, że do rzeki trafił osad czynny z oczyszczalni, który nigdy nie powinien znaleźć się w wodzie. 

– Rzeka poniżej wylotu jest martwa, wypalona. A Stańków, zamiast akwenu rekreacyjnego, zamienił się w zupę. Mieszkańcy nie dadzą się zbyć słowem "przyducha” – podkreślał.

Oleszczuk: - To była awaria sondy

Prezes MPGK Jakub Oleszczuk stanowczo odrzucił te zarzuty. 

– Doszło do awarii sondy radarowej w kolektorze. Urządzenie pokazywało stały poziom ścieków i nie reagowało na gwałtowny napływ wód opadowych. System nie zadziałał, a część mieszaniny trafiła do odbiornika. Po kilkunastu minutach uruchomiliśmy ręczne pompowanie i sytuacja została opanowana – wyjaśniał.

Oleszczuk podkreślił, że oczyszczone ścieki spełniały normy, a kontrole WIOŚ nie wykazały przekroczeń w próbach średniodobowych. 

– To incydent, który nie powinien się wydarzyć, ale zdarzył się wskutek awarii. Zamontowaliśmy nowe sondy i dodatkowe zabezpieczenia. W historii obiektu nigdy nie mieliśmy przekroczeń jakości ścieków – mówił.

Spór o fakty

Łopacki ripostował, że spółka bagatelizuje sprawę. 

– Ja tam byłem i widziałem. To nie trwało minutę, tylko kilkadziesiąt godzin. Padło 10 ton ryb. To nie jest drobna awaria, to dramat – mówił, dodając, że dokumentacja zdjęciowa i filmowa trafiła do prokuratury.

Prezes odpowiadał, że część winy leży po stronie samego zbiornika.

– Stańków jest zamulony – 1,5 metra wody i 3 metry mułu. Przy gwałtownych zjawiskach atmosferycznych takie sytuacje są możliwe. Nie twórzmy teorii spiskowych, tylko trzymajmy się faktów i protokołów kontroli – ripostował Oleszczuk.

Nerwowa atmosfera

W trakcie wymiany zdań emocje rosły. 

– Dla pana najważniejsze są protokoły. Dla mnie najważniejsze są sygnały mieszkańców, którzy widzieli martwe ryby i czarną wodę – odpowiadał Łopacki.

Prezes pozostawał jednak przy swoim stanowisku. 

– Nie można podważać pracy służb i inspektorów. Incydent został zweryfikowany i zabezpieczony. Nie było przekroczeń, które świadczyłyby o stałym zagrożeniu ze strony oczyszczalni.

Wnioski komisji

Przewodniczący komisji Łukasz Krzywicki podsumował, że sprawa musi być szczegółowo wyjaśniona przez właściwe instytucje. 

– Nie możemy bagatelizować ani skali zdarzenia, ani sygnałów mieszkańców. To poważny problem środowiskowy i oczekujemy pełnej przejrzystości działań MPGK – stwierdził

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: FanpslTreść komentarza: Patrząc na tą radę to sukces że ta gmina jeszcze istniejeData dodania komentarza: 13.12.2025, 06:00Źródło komentarza: Gm. Białopole. Wójt zarobi więcej, ponieważ tak postanowił rząd. Podwyżkę otrzymali także inni samorządowcyAutor komentarza: EwelinaTreść komentarza: Mieszkam na Dyrekcji i mam małe dziecko któremu ten łomot nie jest potrzebny i jak mam je uśpić przy tym hałasie czy ktoś przemyślał ta decyzję chcecie robić proszę bardzo jest do tego amfiteatr a nie w środku Miasta gdzie mieszkają rodziny i ludzie starsiData dodania komentarza: 12.12.2025, 19:47Źródło komentarza: Wystrzałowy Sylwester w Chełmie jednak z TV Republika. Może kosztować 6 mlnAutor komentarza: ElvoTreść komentarza: Niby tak, ale weź pod uwagę koszty. Robienie referendum w każdej sprawie wyszłoby strasznie drogo.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 13:24Źródło komentarza: W Chełmie ruszają wielkie przygotowania do sylwestra z TV Republika. Od 15 grudnia zamknięte ulice i zmiany tras autobusówAutor komentarza: Też mieszkaniecTreść komentarza: Wójt i radni zarabiają więcej ponieważ tak postanowili radni, a nie dlatego, że Rząd tak postanowił. Rząd zwaloryzował tylko maksymalne, a t tym samym i minimalne stawki wynagrodzenia w których dotychczasowe wynagrodzenie w średniej się znajdowało. Więc nie było obowiązku ich podwyższania a tylko prawo. A przecież to jedna z mniejszych gmin, a sukcesów jakoś nie widać.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 10:34Źródło komentarza: Gm. Białopole. Wójt zarobi więcej, ponieważ tak postanowił rząd. Podwyżkę otrzymali także inni samorządowcyAutor komentarza: TomcioTreść komentarza: Żeby lekarze zarabiali po 100 tys zł.Data dodania komentarza: 12.12.2025, 09:05Źródło komentarza: Fatalna prognoza. Polski system ochrony zdrowia czeka zapaść
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama