Inicjatorem uchwały w sprawie zasad i trybu dofinansowania studni wierconych oraz wykonania badań i analiz wody w Adampolu i Suchawie był radny Bernard Błaszczuk.
- To oddolna inicjatywa obywatelska, podpisana przez mieszkańców obydwu wsi. Są to jedyne miejscowości, które nie mają wodociągu. Przez kilkumiesięczną suszę ich studnie wyschły. Nie jest to nowa sprawa, bo ci ludzi już od dawna mają problemy z wodą. Mówiłem o tym na początku kadencji, ale nikt wówczas nie zainteresował się tematem. Nikt z urzędu nie pofatygował się nawet, aby pojechać do tych mieszkańców i zapytać, czy mają wodę. A przecież gmina ma taki sam obowiązek zapewnienia wody do picia jak utrzymywania szkół. Miejscowości położone są na tzw. wyżynach i otoczone lasem, dlatego potrzebne tam są również hydranty, z których strażacy mogliby czerpać wodę w razie pożaru. Wodę trzeba również zbadać, czy nadaje się do spożycia – tłumaczył Błaszczuk.
Po burzliwej dyskusji trzynaścioro radnych poparło projekt uchwały. Jednak Regionalna Izba Obrachunkowa dopatrzyła się w nim nieprawidłowości i wszczęła postępowanie w tej sprawie. Potem uchwałą zajęło się kolegium RIO. Uznało, że studnie wiercone nie mają wpływu na ochronę środowiska, czym w podstawie prawnej podpierali się autorzy uchwały. Poza tym zarzuciła, że projekt nie rozwiązuje problemu zbiorowego zaopatrzenia w wodę. Kolegium zastrzegło natomiast, że obowiązkiem gminy jest kompleksowe rozwiązywanie problemów związanych z gospodarką wodno-ściekową, czyli w tym przypadku powinien powstać wodociąg do tych miejscowości. Ostatecznie cała uchwała została uchylona.
Przed podobnym problemem stanęły również gminy Stary Brus i Hańsk, które już nawet dofinansowały budowę studni wierconych niektórym mieszkańcom. Zaprzestały jednak procederu, gdy RIO zakwestionowała im te wydatki.
- Okazało się, że tylko w województwie lubelskim samorządy nie mogły dofinansowywać budowy tego typu ujęć wody, a w pozostałej części kraju już nie stanowiło to problemu. Kwestią była zmiana pewnych zapisów, gdzieś na szczeblu wojewódzkim. RIO wystąpiła o ich zmianę i obecnie już wiemy, że możemy pokryć 50 proc. kosztów budowy indywidualnego ujęcia wody, ale nie może być to więcej niż 2 tys. zł. Przy czym pomoc taka może być stosowana tylko tam, gdzie nie ma gminnego wodociągu. RIO poinformowała, że będzie zatwierdzać uchwały dotyczące tej kwestii – tłumaczy wójt Hańska Marek Kopieniak.
Zainteresowani muszą złożyć w gminie wniosek. Kiedy zostanie zatwierdzony, trzeba wynająć firmę, która wykona studnię, a następnie przedłożyć urzędnikom fakturę w celu otrzymają refundacji części kosztów.
Wójt Wyryk Andrzej Ćwirta jest jednak zwolennikiem innego sposobu rozwiązywania tego typu problemów. - Uważam, że nawet na takie wydatki powinniśmy poszukać pieniędzy z zewnątrz. Ktoś może nam zarzucić, dlaczego nie chcemy dofinansować budowy oczyszczalni ścieków albo kolektorów słonecznych prywatnej osobie. Jak będziemy wydawać tylko własne pieniądze, to nie zrobimy zbyt dużo – przekonuje Ćwirta.
Uchwałę dotyczącą ustalenia zasad i trybu udzielania dotacji na dofinansowanie kosztów budowy indywidualnych ujęć wody przyjęli radni z Wyryk i Hańska. Zapewne na najbliższej sesji tematem zajmą się także radni ze Starego Brusa. Czy podobnej pomocy swoim mieszkańcom udzielą także wójtowie pozostałych gmin?








![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [14-12-2025] W ubiegłym tygodniu odeszli do wieczności. Ostatnie pożegnanie naszych bliskich. Nekrologi z Chełma i powiatu chełmskiego.](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/sm-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-7-12-2025-1765669947.jpg)








Napisz komentarz
Komentarze