Personel krasnostawskiego szpitala postanowił pokazać światu to, co na co dzień dzieje się za zamkniętymi drzwiami porodówki. Tak powstał profil na Facebooku: „Sala Porodowa Krasnystaw” – miejsce pełne czułości, edukacji i prawdziwych historii. To przestrzeń, która niesie ze sobą niezwykłe emocje, radość i niepowtarzalne chwile.
- Chcemy, aby nasza strona była miejscem, w którym będziemy mogli poznawać się lepiej, a także wspominać najpiękniejsze chwile w życiu. Dodatkowo ma zawierać elementy edukacyjne – wiadomości związane z ciążą, porodem, opieką nad noworodkiem, jak również zdrowiem kobiety podczas całego jej życia – wyjaśnia nam położna Sylwia Malec.
Za tym profilem stoi głęboka potrzeba dzielenia się tym, co najpiękniejsze i najważniejsze. Bo na oddziale rodzą się nie tylko dzieci, ale także nowe historie rodzinne, pełne nadziei, miłości i wzruszeń, które warto opowiedzieć światu.
- Tymi historiami zaczęliśmy się dzielić na naszej stronie na Facebooku. Bo poród, nie tylko dla nas, to wyjątkowe wydarzenie w życiu każdej kobiety, dlatego ważne jest, by odbywał się w warunkach sprzyjających poczuciu bezpieczeństwa, intymności, spokoju i komfortu. – wyjaśnia położna Aleksandra Wolanin.

Czują misję
Położne podkreślają, że ich praca to coś więcej niż zawód – to powołanie i misja.
- Chcemy, by nasze pacjentki były otoczone holistyczną opieką. Staramy się dostosowywać naszą salę porodową do potrzeb kobiet. Zachęcamy do przyjmowania takich pozycji, które danej rodzącej najbardziej pomagają. Udogodnienia, jakie znajdują się na naszej sali porodowej, to: aromaterapia, muzykoterapia, piłki, krzesło porodowe, worki sako, wanna, prysznic oraz gaz Entonox. Przytulną atmosferę zapewniają światełka – delikatne, z kojącą ciepłą barwą, projektor gwiazd oraz możliwość przygaszenia świateł, wszystko po to, aby stworzyć otoczenie, w którym można się wyciszyć i skupić na swoim ciele – dodaje położna Aneta Szymańska.

Profil znajduje się TUTAJ:
Królowa "tej" chwili
Każdy poród to dla nich historia pełna emocji i znaczenia. Dr Magdalena Steć-Janeczek z ogromnym szacunkiem i wdzięcznością towarzyszy rodzinom w tym niezwykłym czasie.
- W chwili, kiedy przychodzą do mnie rodzice i pytają, czy poprowadzę ich ciążę, czuję wdzięczność. Za każdym razem. Możliwość bycia blisko rodziny oczekującej na dziecko to dla mnie zaszczyt. Przez okres ciąży zbliżamy się do siebie nawzajem, zdobywamy swoje zaufanie i zaczynam być częścią tej rodziny. To ja widzę ich łzy wzruszenia, kiedy po raz pierwszy słyszą bicie serca swojego dziecka, i proszę mi wierzyć, nawet po tylu latach pracy ja także się wzruszam. Zależy mi, aby wokół moich pacjentów oczekujących potomstwa tworzyć grupę zaufanych ludzi – wyjaśnia nam pani doktor.
Dla dr Janeczek poród to moment, który pozostaje w pamięci na zawsze. Każde narodziny to unikalna opowieść, w której kobieta jest prawdziwą królową.
- Dla mnie każdy poród jest niezapomniany. Każdy jest inny. Każdy jest wyjątkowy. Wiem też z doświadczenia, że pacjentka musi czuć się bezpieczna i najważniejsza w trakcie porodu. To ona musi być w centrum uwagi nas wszystkich. Pomimo 20 lat pracy ciągle czuję zachwyt nad cudem narodzin. Jestem wdzięczna rodzicom, że mam ten zaszczyt dzielić z nimi najpiękniejszy moment ich życia. To jest sens naszej pracy – dodaje Magdalena Steć-Janeczek.
Sala pełna światła i ciepła
W Krasnymstawie stawia się na poród naturalny, na pełne poszanowanie kobiecego ciała i procesów, które w nim zachodzą. Sala porodowa wyposażona jest w nowoczesne i komfortowe udogodnienia, które pomagają rodzącym w trudnych chwilach, oferując im wsparcie zarówno fizyczne, jak i emocjonalne. Jest tu nawet projektor gwiazd, który tworzy magiczną atmosferę.
- Mamy nowoczesną i wygodną wannę porodową. Od niedawna rodzące mają możliwość nie tylko immersji wodnej (czyli przebywania w wodzie podczas I okresu porodu), ale również odbywania II okresu porodu, gdzie noworodek rodzi się prosto do ciepłej wody. Woda podczas porodu działa rozluźniająco i relaksująco, zmniejszając przy tym odczuwanie bólu podczas skurczów – wyjaśnia położna Weronika Kiełbasa.
Na krasnostawskiej porodówce ojcowie są bardzo mile widziani. Mogą być obecni zarówno przy porodzie naturalnym, jak i przy cesarskim cięciu. Po cesarce możliwe jest kangurowanie dziecka przez ojca lub inną osobę towarzysząca – to moment, który zapamiętują do końca życia.
Personel szpitala nieustannie się rozwija, a przyszłość zapowiada kolejne pozytywne zmiany, także w sali porodowej.
- Rozrasta się także nasza strona facebookowa, a w najbliższej przyszłości czeka nas wszystkich jeszcze wiele pozytywnych zmian – dodają położne.

Szkoła rodzenia – miejsce bezpiecznego startu
Bo do porodu warto się dobrze przygotować. Od 21. tygodnia ciąży każda kobieta może tu skorzystać z bezpłatnych zajęć szkoły rodzenia. Są tu położne, fizjoterapeuta, a także lekarze. Szkołę rodzenia prowadzą: Danuta Bielska, Aneta Szymańska oraz Anna Pawelczyk i Edyta Kopeć.
- Zapraszamy rodziców, którzy spodziewają się pierwszego dziecka, jak również tych, którzy mają to doświadczenie za sobą. Można zdobyć nową wiedzę, a także wymienić się doświadczeniami i umiejętnościami z innymi uczestnikami – wyjaśniają specjalistki.
Choć uczestnictwo w zajęciach nie jest obowiązkowe, wiele kobiet i par czuje się dzięki temu lepiej przygotowanych i spokojniejszych.
- Program szkoły rodzenia obejmuje wykłady, ćwiczenia i dyskusje. Zajęcia są całkowicie bezpłatne. Uczymy przyszłych rodziców, jak postępować w ciąży, jak przygotować się do porodu i jak opiekować się nowo narodzonym maluszkiem. Promujemy i zachęcamy do karmienia piersią. Organizujemy spotkania z fizjoterapeutą oraz innymi osobami, które mogą podzielić się z przyszłymi rodzicami doświadczeniem i wiedzą – dodają.
Organizowane są także wyjścia do szpitala w celu obejrzenia sali porodowej, aby przedstawić warunki, w jakich będzie odbywał się poród, jak również zapoznać przyszłe pacjentki z personelem tam pracującym.
Statystyki, które mają znaczenie
Ordynator oddziału, dr n. med. Leszek Janeczek, z radością mówi o statystykach w krasnostawskiej placówce.
- Jesteśmy jedynym oddziałem w województwie lubelskim z bardzo niską liczbą cięć cesarskich. Wynosi ona, w zależności od roku, od 19 do 23%, co jest ewenementem na skalę ogólnopolską. W województwie lubelskim pod tym względem dzierżymy pierwsze miejsce od ponad 20 lat. Polska zbliża się w tym odsetku do 50% i jako kraj zajmuje raczej niechlubne pierwsze miejsce w Europie. Gdyby to było korzystne, w innych krajach postępowano by podobnie, a tak nie jest. Najniższe odsetki cięć w innych oddziałach naszego województwa zaczynały się od 40% w górę. Niektóre były ponad trzy razy wyższe niż u nas, około 60%. Sami położnicy nazywają to epidemią cięć cesarskich w Polsce. Ale nie w Krasnymstawie – wyjaśnia ordynator Janeczek.
Szpital nie boi się prowadzić porodów naturalnych nawet u kobiet po wcześniejszym cięciu cesarskim – oczywiście, jeśli nie ma przeciwwskazań. Wierzą, że to najlepszy wybór zarówno dla matki, jak i dziecka.
- Podpowiedziały nam to same kobiety. W jaki sposób? Otóż prowadziliśmy badania ankietowe wśród kobiet, które u nas urodziły drogami natury po wcześniejszym cięciu cesarskim. W ogóle staramy się, aby rodzić drogami natury po cięciu cesarskim, chyba częściej niż gdzie indziej, gdzie z definicji stan po cięciu cesarskim to niemal 90% wskazanie do kolejnego cięcia. Ku naszemu wielkiemu zaskoczeniu, ponad 90% kobiet stwierdziło, że poród drogami natury jest lepszy. Kluczowe jest tu samopoczucie po samym cięciu: bóle przez kilka dni, tygodni, nawet miesięcy czy lat w pojedynczych przypadkach, ograniczenie w poruszaniu się, trudności w karmieniu i zajmowaniu się dzieckiem – dodaje Leszek Janeczek.
Co ciekawe, w krasnostawskim szpitalu od 28 lat wdrożone jest szycie naciętego krocza w sposób ciągły. Pod tym względem placówka była na początku jednym z nielicznych oddziałów w kraju. Takie rozwiązanie przynosi kobietom znaczną ulgę i komfort.
- Jest to znacznie lepsze dla kobiet niż tradycyjny sposób szwów pojedynczych. Zostawiamy tylko dwa szwy zamiast kilkunastu, nie mówiąc o ładnej, plastycznej bliźnie – dodaje ordynator.
Nie tylko szpital, ale wspólnota
Krasnostawski oddział położniczy, działający od wielu lat, stoi dziś w obliczu wyzwań finansowych, które dotykają wiele podobnych placówek w regionie.
- Nasz oddział ma to szczęście, że mamy otwartych i niezwykle mądrych włodarzy powiatu. Wiadomo, że obecna tendencja to raczej likwidacja małych porodówek. Nasze władze wraz z dyrekcją postanowiły jednak utrzymać oddział i zapewnić paniom oczekującym narodzin swoich dzieci jak najlepsze warunki do porodu i opieki okołoporodowej. Wszystkim nam powinno zależeć na wspieraniu młodych rodziców w podjęciu decyzji o powiększeniu rodziny. To w interesie naszej społeczności leży zwiększenie liczby urodzeń. W tym zakresie proponujemy także opiekę doskonałych neonatologów zarówno w oddziale, jak i w naszej nowo powstałej poradni neonatologicznej – dodaje doktor Magdalena Steć-Janeczek.
Chwile, które zostają na zawsze
W takich momentach, gdy wspomnienia pozostają na całe życie, personel i pacjentki tworzą niezwykłą więź. Ordynator oddziału podzielił się z nami wspomnieniami z niezwykłego porodu.
- Pacjentka w pierwszej ciąży miała cięcie cesarskie, gdyż nie mogła urodzić dziecka, które ważyło 4100 g. Szybko zaszła w następną ciążę. Poród wypadał 16 miesięcy po cięciu. Bardzo chciała urodzić naturalnie. Oceniliśmy, że są warunki do takiego porodu, oprócz jednego: nie minęły 24 miesiące po ostatnim cięciu, a takie są rekomendacje naukowe. Rozpoznaliśmy bojem, czy się uda. Motywacja samej rodzącej nie wystarczy, chociaż jest bardzo ważna. Urodziła wbrew zasadom naukowym, dziecko ważyło 4000 g. Wszyscy cieszyliśmy się z sukcesu, pacjentka była z siebie dumna. Ale największe zaskoczenie zdarzyło się za niecałe 3 lata. Już wiedziała, że poród naturalny jest o wiele lepszy. Urodziła trzecie dziecko, drugi raz naturalnie, po pierwszym cięciu cesarskim, co stwarza potencjalne ryzyko pęknięcia macicy i wielkie kłopoty. Dziecko ważyło 4800 g. Poprzedni nasz rekord urodzenia naturalnego po cięciu cesarskim wynosił 4600 g. To zostaje na całe życie w pamięci – dodaje ordynator Janeczek.




![Nie przegap [5-7 grudnia]: Mikołajki, wystawy, koncerty, konkursy](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/xga-4x3-nie-przegap-5-7-grudnia-mikolajki-wystawy-koncerty-konkursy-1764940108.jpg)
![Podczas wycinki upadające drzewo uderzyło mężczyznę. Zabrany do szpitala śmigłowcem LPR [FILM]](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/xga-4x3-podczas-wycinki-upadajace-drzewo-uderzylo-mezczyzne-zabrany-do-szpitala-smiglowcem-lpr-film-1764936663.jpg)
![Zginął 46-letni motorowerzysta. Sprawca uciekł z miejsca wypadku. Był pod wpływem alkoholu [FILM]](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/xga-4x3-uciekl-z-miejsca-wypadku-byl-pod-wplywem-alkoholu-film-1764928032.jpg)


![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [30-11-2025] W ubiegłym tygodniu odeszli do wieczności. Ostatnie pożegnanie naszych bliskich. Nekrologi z Chełma i powiatu chełmskiego.](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/sm-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-23-11-2025-1764493411.jpg)








Napisz komentarz
Komentarze