Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
O tym się mówi...

Krasnystaw. Kontrowersje wokół nowej przeprawy mostowej. Spór o badania archeologiczne

Wokół budowy nowej przeprawy mostowej na rzece Wieprz w Krasnymstawie narosło wiele kontrowersji, bo pojawiły się głosy apelujące o przeprowadzenie badań archeologicznych w pobliżu dawnej lokalizacji zamku. Interpelacja przewodniczącego Rady Miasta Krasnystaw Marcina Wilkołazkiego w tej sprawie stała się iskrą zapalną, która wywołała szeroką, emocjonalną dyskusję w mediach społecznościowych. Jedni twierdzą, że Krasnystaw właśnie traci szansę na odkrycie swojej przeszłości, drudzy uważają, że to jedynie polityczne przepychanki.
Krasnystaw. Kontrowersje wokół nowej przeprawy mostowej. Spór o badania archeologiczne
Zdjęcie ilustracyjne

Źródło: freepik

Podczas kwietniowej sesji Rady Miasta Krasnystaw przewodniczący Marcin Wilkołazki złożył interpelację dotyczącą budowy nowej przeprawy mostowej na rzece Wieprz w Krasnymstawie. 

- Proszę o informację, czy podczas prac nad budową nowej przeprawy mostowej prowadzone są badania archeologiczne? Jeśli tak, to proszę o udzielenie informacji w jakiej formie i przez kogo są wykonywane? Jeśli nie, to wnioskuję, aby takie badania zostały przeprowadzone. Z uwagi na bliskie sąsiedztwo terenu, na którym dawniej znajdował się krasnostawski zamek, warto skorzystać z okazji prowadzonych prac ziemnych i przebadać odkryty teren, gdyż mogą pojawić się tam ciekawe znaleziska - sugerował podczas sesji Wilkołazki. 

Burmistrz Daniel Miciuła w swojej odpowiedzi wyjaśnia, że podczas prac nad budową przeprawy mostowej nie były i nie są prowadzone badania archeologiczne. 

"Jednocześnie informuję, że na etapie opracowania dokumentacji projektowej ustalono, iż obszar planowanej inwestycji nie jest objęty żadną z form ochrony zabytków, określonych w art. 7 ustawy z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami." - poinformował burmistrz. 

Podkreślił, że  wykonawca prac ma obowiązek niezwłocznie informować miasto o problemach technicznych lub okolicznościach, które mogą wpłynąć na jakość robót lub termin zakończenia robót.

-  Na podstawie oświadczenia uzyskanego w dniu 30.04.2025 r. wykonawca nie stwierdził do tej pory ww. zdarzeń. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, w przypadku natrafienia na obiekty mogące posiadać wartość historyczną, artystyczną lub archeologiczną, kierownik budowy ma obowiązek postępować zgodnie z ustawą z dnia 23 lipca 2003 r. o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami - dodał Miciuła. 

W informacji pojawia się także wyjaśnienie, że w momencie odkrycia przedmiotu, który budzi podejrzenia co do jego wartości, kluczowe jest podjęcie natychmiastowych i rozważnych działań, o których mowa w odpowiedzi urzędu miasta. 

- Na obecnym etapie inwestycyjnym, zlecenie takich badań może mieć znaczący wpływ na wstrzymanie procesu inwestycyjnego i zaburzenie jego harmonogramu rzeczowo finansowego. Nadmieniam, że przepisy umowy obligują wykonawcę do bieżącego monitorowania terenu inwestycyjnego i w sytuacji pojawienia się takich okoliczności zostaną podjęte odpowiednie działania zgodnie z przepisami prawa. Na etapie przygotowania inwestycji nie wpłynęły do tut. Urzędu formalne wnioski w tym zakresie - podsumował odpowiedź na interpelację burmistrz.  

I wybuchła burza w mediach społecznościowych...

Nie trzeba było długo czekać, by temat budowy wzbudził poruszenie w mediach społecznościowych. Chociaż w Biuletynie Informacji Publicznej miasto regularnie publikuje aktualności dotyczące inwestycji, to właśnie odpowiedź na interpelację przewodniczącego rozpaliła emocje.

Jednym z pierwszych, którzy publicznie zabrali głos, był Wojciech Werus ze Stowarzyszenia Historyczno-Poszukiwawczego „Wolica”. Zareagował zdecydowanie – opublikował serię komentarzy, podzielił się swoimi spostrzeżeniami, a nawet udał się na miejsce, gdzie – jak twierdzi – trafia ziemia z placu budowy.

- O braku badań dowiedziałem się z doniesień medialnych. Pan Marcin Wilkołazki, przewodniczący Rady Miasta Krasnystaw, zapytał, czy podczas realizacji inwestycji trwa nadzór archeologiczny. To trochę mnie zaskoczyło, ponieważ podczas poprzedniej kadencji pana Kościuka były zapewnienia, że taki nadzór będzie… Okazuje się jednak, że nie ma. Jest to dla mnie zupełnie niezrozumiałe, ponieważ inwestycja ta znajduje się w bardzo bliskiej odległości od dawnej zabudowy miasta oraz w bliskim sąsiedztwie zamku, którego dzisiaj, oczywiście, już nie ma. Jedynym możliwym sposobem na jakiekolwiek badania jest właśnie działanie podczas nowych inwestycji w mieście. Tu nie chodzi o to, aby zakłócać pracę inwestorowi czy miastu, ale o to, by planować i pomyśleć o możliwych badaniach archeologicznych. Według mnie myślenie, że skoro na danej działce nie ma stanowiska archeologicznego lub strefy ochronnej, nie ma potrzeby takiego nadzoru, jest dużym błędem. To właśnie wtedy mamy możliwość pozyskania bardzo wielu zabytków archeologicznych, które można byłoby dokładnie przebadać i przeanalizować – wyjaśnia nam Werus.

Podkreśla, że Krasnystaw może mieć znacznie dłuższą historię, niż do tej pory przypuszczano. Zwraca uwagę, że tak duże inwestycje jak budowa nowej przeprawy mostowej to niepowtarzalna okazja, by zajrzeć w przeszłość miasta i odkryć nieznane dotąd karty jego dziejów.

- To już nie pierwszy raz, kiedy miasto zaprzepaszcza tę szansę. Zdaję sobie sprawę, że pośpiech i finanse są niezwykle ważne, aby jak najszybciej otworzyć nową przeprawę mostową, ale powinno to być realizowane z głową i poczuciem odpowiedzialności za lokalną historię. Z jak najlepszą starannością i szacunkiem do historii miasta. Miałem okazję zobaczyć na własne oczy ogromne hałdy ziemi, które zostały wywiezione na łąkę w pobliżu inwestycji. Potrzebowałem dokładnie kilku minut, aby znaleźć na oko, bez profesjonalnego sprzętu, bardzo dużą ilość ceramiki nowożytnej oraz buteleczkę po trutce na szczury z 20-lecia międzywojennego. Nie byłem odpowiednio przygotowany, ponieważ na tych górach ziemi leży bardzo wiele przedmiotów, które w żaden sposób nie zostały zabezpieczone. Leżą tam kafle, cegły, przedwojenne butelki… Jedna z mieszkanek powiedziała mi, że w nocy to tutaj naprawdę się dzieje. Ludzi z latarkami na głowach chodzą i grzebią w ziemi. To tak nie powinno wyglądać. Jaka będzie nasza przyszłość, skoro nie potrafimy zadbać o naszą przeszłość… – przyznaje pasjonat historii. 

Były burmistrz zaskoczony? 

Wojciech Werus wywołał niejako do tablicy byłego burmistrza Krasnegostawu, Roberta Kościuka. Jak sprawę ocenia były włodarz miasta?

- Podobną sytuację mieliśmy na przystani kajakowej, którą pobudowaliśmy. W dokumentacji, którą wtedy przygotowywaliśmy, nie było takiej potrzeby, aby prowadzić badania archeologiczne. To ja jeszcze jako zastępca burmistrza dążyłem do tego, żeby powołać Zespół do Spraw Dziedzictwa Kulturowego Krasnegostawu. Składał się z osób, które mają szeroką, głęboką wiedzę na temat archeologii czy historii Krasnegostawu. Zespół ten regularnie spotykał się, by omawiać kwestie związane z ochroną dziedzictwa przy okazji prowadzonych inwestycji miejskich. To były rozmowy trudne, ale potrzebne. Bo one służyły jednemu: żeby to dziedzictwo, które tworzyło się przez lata, zachować w jak najlepszym stanie - wyjaśnił nam były burmistrz Robert Kościuk. 

Przypomina również o podobnych działaniach prowadzonych w trakcie przekopu Zaułka Nadrzecznego. Zaznacza, że badania archeologiczne przeprowadzano także na terenie Zespołu Szkół nr 1 im. Tadeusza Kościuszki, z inicjatywy Starostwa Powiatowego w Krasnymstawie. 

- Takie badanie prowadziliśmy i to też miało się wydarzyć podczas budowy mostu. Miejsce budowy nowej przeprawy mostowej jest w pobliżu przypuszczalnej siedziby zamku, który mógł być związany z Krasnymstawem. Hipotetycznie, bo na sto procent tego nie potwierdzimy, ale były takie założenia. Dlatego informacja o braku odpowiedniego nadzoru przy obecnych pracach jest dla mnie dużym zaskoczeniem. Bo jeżeli tej ziemi już sporo wywieziono, to na pewno i trochę historii też pojechało nie wiadomo gdzie. To właśnie po to funkcjonował zespół, żeby trzymać rękę na pulsie. Największą wartością, jaką mamy, jest nasze dziedzictwo - dodaje Kościuk.

Miciuła: "To zwykłe jątrzenie i próba zdyskredytowania mnie"

Jak na tę sprawę patrzy burmistrz Daniel Miciuła?

- Zamieszanie wokół budowy nowej przeprawy mostowej to nic innego jak pokłosie interpelacji złożonej przez przewodniczącego Rady Miasta Krasnystaw i jednocześnie członka Zespołu ds. Dziedzictwa Kulturowego w ub. kadencji Marcina Wilkolazkiego. Jest to kolejny dowód na to, że nie merytoryka, a autopromocja i zaistnienie medialne (które w obecnej kadencji osłabło) jest dla niego priorytetem - wyjaśnił nam Daniel Miciuła. 

Włodarz zapewnia, że cały proces inwestycyjny przebiega zgodnie z przepisami prawa. Wykonawca opracowania projektu wystąpił do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków z prośbą o wydanie opinii. W odpowiedzi uzyskał informację, że teren inwestycji nie jest objęty ochroną w myśl ustawy o ochronie zabytków.

- Przed podpisaniem umowy na budowę przeprawy mostowej odbyłem szereg spotkań, między innymi z wojewódzkim konserwatorem zabytków w sprawie ewentualnych badań archeologicznych. Dziś czytając internetowe wpisy, łapię się za głowę. Należy zadać pytanie, gdzie wszyscy, którzy tak chętnie i ochoczo piszą i komentują, byli na etapie projektowania? Przecież sam proces podpisywania umowy oraz rozpoczęcia inwestycji trwał bardzo długo i był medialnie opisywany. Nie znalazłem żadnego potwierdzenia na to, że burmistrz Kościuk planował jednocześnie prace archeologiczne. Ani w dokumentach, ani chociażby w planie budżetowym. Jeśli były jakieś ustalenia i zapewnienia z jego strony, to z pewnością ówczesny zespół ds. dziedzictwa kulturowego o nich wiedział. Dlaczego zatem, nikt nie przekazał nam żadnej informacji? Dlaczego, mimo wielu możliwości przewodniczący RM nie porozmawiał na ten temat? Czyżby z pełną świadomością i premedytacją chciał kolejny raz spróbować zdyskredytować działania obecnego burmistrza? Takie działania są żenujące i będę im mówił stanowcze nie. Proces projektowania rozpoczął się w 2020 r. - wyjaśnia Miciuła. 

Według niego to zadziwiające, że żadne działania w kierunku badań, nie zostały wykonane, a dziś, kiedy prace są bardzo zaawansowane padają pytania.

- Najbardziej zadziwiające, że pyta sam zainteresowany, ten, który podobno ustalał to z poprzednim burmistrzem. Dziś celowo nie przekazuje ustaleń. Gdzie deklaracja współpracy, którą mocno podkreślał po tym, jak zawiódł mieszkańców, popierając byłego burmistrza w II turze wyborów? Tak rozumiał, tak poważnie podchodził, że nie zatroszczył się o wykonanie żadnych, nawet najmniejszych badań na etapie projektu. Dziś czytając wpisy i oglądając relacje, zastanawiam się, o co chodzi? Ktoś poszedł na „Błonia”, znalazł ceramikę. Ktoś inny „ludzkie kości”. Szanowni Państwo! Ziemia, która jest tam przywieziona, to ziemia z ulicy Kaczej! Nie ziemia z „bliskiej lokalizacji dawnego zamku”, co sugerowane było w interpelacji - komentuje stanowczo włodarz. 

I dodaje, że każdy skrawek ziemi nawet najmniejszy skrywa historię i nie jest to zaskoczeniem, że przy tak głębokich wykopach znajdowane są ślady życia mieszkańców. Priorytetem jest dla niego najszybsze zakończenie inwestycji i umożliwienie mieszkańcom z ul. Gawryłowa, Kacza, Nieczaja normalnego funkcjonowania. 

- Budowa to coś, co strasznie dezorganizuje życie mieszkańców. Jestem im niezwykle wdzięczny za wyrozumiałość i cierpliwość, jaką okazują względem tej inwestycji. Budujemy dla wszystkich, zmieniamy miasto na lepsze. Jednak to tylko część naszego społeczeństwa odczuwa to najbardziej. Wykonawca zgodnie z zawartą umową, zobowiązany jest do niezwłocznego wstrzymania prac i informowania zamawiającego w przypadku jakiegokolwiek znaleziska. Zastanawia mnie również, gdzie na etapie projektowania i przygotowywania inwestycji był ówczesny zespół ds. dziedzictwa kulturowego powołany przez burmistrza Kościuka, dlaczego teraz jest to obiektem szczególnego zainteresowania? Przewodniczący interpeluje z troski, z chęci współpracy? W tym momencie, gdy prace są zaawansowane i obliguje nas harmonogram ściśle powiązany z otrzymanym dofinansowaniem? Mam wrażenie, że rzekome zaniepokojenie i chęć zwrócenia uwagi na problem tak naprawdę jest zwykłym jątrzeniem, a podyktowane jest tylko i wyłącznie tym, że zostało urażone jego ego przez niepowołania do zespołu ds. dziedzictwa - podsumowuje włodarz miasta. 

Zapytaliśmy więc radnego, dlaczego interweniował dopiero teraz, gdy trwa już budowa?

- Badania archeologiczne, które mogą być wykonane podczas budowy przeprawy mostowej były zaplanowane jeszcze przez poprzedniego burmistrza. Podczas spotkań Zespołu ds. Dziedzictwa Kulturowego Krasnegostawu, w których uczestniczyli także pracownicy urzędu miasta, burmistrz Kościuk informował nas o tym, że badania zostaną zrealizowane już po rozpoczęciu inwestycji w formule, która nie będzie kolidowała z przebiegiem budowy. W związku z tym, że prace ziemne były już rozpoczęte, a zainteresowani mieszkańcy dopytywali, jak wygląda sytuacja z badaniami, na kwietniowej sesji złożyłem stosowne zapytanie w tej sprawie - wyjaśnia Marcin Wilkołazki.

Według niego była to naturalna kolej rzeczy. 

- Od wielu lat angażuję się w działania, które mają na celu wzbogacanie i propagowanie wiedzy o przeszłości Krasnegostawu. Byłem także współinicjatorem miejskiego Zespołu ds. Dziedzictwa Kulturowego Krasnegostawu, który założyliśmy w 2015 roku i z którym zrealizowaliśmy wiele cennych dla miasta inicjatyw. Sugerowanie, że podejmowane przeze mnie działania wspierające odkrywanie wartościowych archeologicznie obiektów lub miejsc w Krasnymstawie mogą mieć podłoże polityczne jest absurdalne i po prostu złośliwe. Chodzi tu przecież o dziedzictwo kulturowe Krasnegostawu i wykorzystanie szansy, jaką dają prowadzone prace ziemne na terenie, który jest w niedalekiej odległości od dawnego zamku.

I liczy na to, że wybierając formę badań niezakłócającą realizację inwestycji uda się jednak to miejsce sprawdzić.

- Z przykrością muszę dodać, że burmistrz Miciuła niechętnie dzieli się z nami informacjami związanymi z realizowanymi przez Miasto inwestycjami, a potem dziwi się, że radni składają zapytania lub interpelacje. Odnoszę przy tym wrażenie, że zamiast rozwiązywać problemy mieszkańców, które są zgłaszane przez radnych, burmistrz sam je dodatkowo potęguje. Jego negatywne nastawienie i zupełnie nieuzasadnione przypisywanie mi pozamerytorycznych intencji w sprawie pytań o badania archeologiczne przy budowie mostu jest nie tylko niezrozumiałe, ale przede wszystkim niesprawiedliwe i  krzywdzące - podsumowuje Wilkołazki. 

Czytaj także: 

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: e-MieszkaniecTreść komentarza: Tyle pieniędzy wydanych a o Gali dowiedziałem się w dniu gali. Super ekstra! Tak trzymać.Data dodania komentarza: 5.12.2025, 14:40Źródło komentarza: Chełm zapłacił 100 tys. zł za promocję podczas gali boksuAutor komentarza: historiaTreść komentarza: pierdzistołki od picia kawy i "spadaj na drzewo"Data dodania komentarza: 5.12.2025, 12:41Źródło komentarza: W budżetówce płacą więcej niż w firmach prywatnych. Tyle zarabiają PolacyAutor komentarza: JoelTreść komentarza: Rozdawanie 500+ nie zwiększyło dobrobytu u ludzi, tylko go zmniejszyło. Rząd nie daje, tylko zabiera.Data dodania komentarza: 4.12.2025, 14:14Źródło komentarza: Pieniądze nie zwiększą liczby urodzeń. Trzeba  się otworzyć na inne rozwiązaniaAutor komentarza: TomcioTreść komentarza: Może warto przesuwać przetargi na wiosnę i latem robić remonty niż w grudniu. I tak macie szczęście, że pogoda jest na plusie i bez śnieguData dodania komentarza: 4.12.2025, 09:16Źródło komentarza: Chełm. Asfalt położą w grudniu? „Jeżeli temperatura będzie około zera, można”Autor komentarza: RobertTreść komentarza: Czy teraz Miasto zaciągnie kredyt na wkład własny? Bo ze słów prezydenta (o ile dobrze pamiętam) wynikało, że 100 mln wyda na bieżące potrzeby.Data dodania komentarza: 3.12.2025, 15:34Źródło komentarza: Ugoda w sprawie infrastruktury pod terminal intermodalny w Chełmie. Miasto przygotowuje kolejny przetarg
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama