Chodzi o kontenery zlokalizowane w pobliżu garaży, tuż za skrętem z ulicy Lwowskiej. Korzystają z nich lokatorzy Chełmskiej Spółdzielni Mieszkaniowej. Jak przekonują mieszkańcy, albo jest ich za mało, albo też za rzadko są opróżniane.
- Nie ma dnia, żeby przy śmietniku nie robił się... śmietnik - denerwuje się nasza rozmówczyni. - Na dodatek sama widziałam, jak podjechał samochód i pan "dostawił od siebie dwa wory śmieci". Nie rozumiem, dlaczego tak się dzieje, przecież wszyscy płacą podatek śmieciowy.
Mieszkańcy nie zgłosili problemu do spółdzielni, bo jak mówią i tak to nic nie da. O pomoc poprosili redakcję. Rzeczywiście, jak potwierdziła nam wiceprezes do spraw gospodarki zasobami mieszkaniowymi Natalia Gołub, do spółdzielni nie docierały sygnały od mieszkańców w tej sprawie.
- Rozmawiałam na ten temat z kierownikiem. Twierdzi, że sytuacja jest kontrolowana na bieżąco - tłumaczy wiceprezes ChSM. - Wydaje się, że liczba kontenerów w tym rejonie również jest wystarczająca.
Rzeczywiście Gołub potwierdza, że w ostatnim czasie pojawiły się chwilowe problemy z wywozem, były one spowodowane... długim weekendem.
- W ostatnich dniach mieliśmy z MPGK-u telefon z prośbą o wyrozumiałość, ale była to jednorazowa sytuacja - tłumaczy wiceprezes.
W związku z tym, że mieszkańcy twierdzą coś zgoła innego, wiceprezes Gołub obiecała, że uczuli kierownika, aby zwrócił szczególna uwagę na czystość w tym rejonie.
Teraz czytane:
W Chełmie brakuje krwi [CZYTAJ]
Napisz komentarz
Komentarze