Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
News will be here
Reklama Reklama MAREX

Gm. Białopole. Swój gniew zakomunikowali wojewodzie

Obecni na środowym (24 stycznia - przyp. red.) proteście rolnicy nie poprzestali na dwugodzinnej akcji, ale swoje refleksje na temat polskiego rolnictwa przelali na papier. Dokument zostanie dostarczony wojewodzie lubelskiemu, a ten ma go z kolei dostarczyć premierowi Donaldowi Tuskowi. Co w nim zawarli?
Gm. Białopole. Swój gniew zakomunikowali wojewodzie
Protest środowisk rolniczych w Białopolu 24 stycznia

Źródło: Gmina Białopole

Nie zabrakło oczywiście uwag na temat trudnej sytuacji ekonomicznej gospodarstw, która, zdaniem protestujących rolników, spowodowana jest importem tanich płodów rolnych z Ukrainy, a „w szczególności zbóż, kukurydzy, owoców miękkich, mleka i przetworów mlecznych, cukru, miodu itp.”. 

-„Ta sytuacja z każdym dniem pogrąża finansowo nasze rodziny i nasze gospodarstwa już drugi rok z rzędu. Sytuacja taka dobija ekonomicznie polską wieś, gdyż rolnicy nie mają rynków zbytu, a jeżeli takie się pojawiają to niestety ale ceny są znacznie poniżej progu opłacalności. Dodatkowo wprowadza się szereg utrudnień polskiemu rolnikowi takich jak: konieczność ugorowania części gruntów z naszych gospodarstw, zawiłe procedury związane z wprowadzeniem ekoschematów i inne ograniczenia związane z tzw. zielonym ładem. Rolnik prowadzący swoją działalność na Ukrainie nie musi przestrzegać takich obostrzeń. Stosuje środki ochrony roślin zakazane w państwach UE, ma dostęp do tanich nawozów, paliwa i tańszej siły roboczej. Często produkty rolne nie pochodzą z Ukrainy a tylko są szmuglowane przez Ukrainę z państw trzecich do Polski i krajów UE” (pis. oryg.) - czytamy w dokumencie.

Czy, zdaniem producentów żywności, można jakoś zaradzić tym problemom. Odwrócić niepokojące trendy? Zdaniem rolników można zminimalizować napływ produktów zza naszej wschodniej granicy. W jaki sposób? Między innymi za pośrednictwem odpowiednich służb fitosanitarnych. Piszą również o tym, że co prawda miniony protest nie spowodował znacznych utrudnień na trasie Chełm-Hrubieszów-granica państwa, ale jeśli polski rząd nie zareaguje na problemy w sposób zdecydowany, to nie wykluczają, że kolejne protesty zaostrzą się. 

-„Stop na import tanich płodów rolnych z Ukrainy a w szczególności zbóż, kukurydzy, owoców miękkich, mleka i przetworów mlecznych, cukru, miodu itp.; Stop zaostrzeniu przepisów dotyczących dopłat bezpośrednich w ramach tzw. zielonego ładu; Stop ugorowaniu polskiej ziemi rolnej; Natychmiast wprowadzić obowiązkowe badania fitosanitarne zlej jakości płodów i produktów rolnych wwożonych z Ukrainy” (pis. oryg.) - brzmi lista postulatów.

Zaznaczono również, że na proteście w Białopolu było obecnych 147 rolników. 

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
ReklamaReklama Apostoł
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama