Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama baner reklamowy
Reklama Bank Spółdzielczy

Lubelskie. Przemycali papierosy, farmaceutyki, a nawet... ludzkie włosy

Funkcjonariusze lubelskiej Służby Celno-Skarbowej (SCS) wykryli i zabezpieczyli w lipcu mnóstwo nielegalnego towarów. Nie brakowało go również na granicy w Dorohusku.
  • Źródło: IAS w Lublinie
Lubelskie. Przemycali papierosy, farmaceutyki, a nawet... ludzkie włosy

Źródło: IAS w Lublinie

Chociaż leki należą do produktów często podrabianych, a przyjmowanie środków nieznanego składu i pochodzenia może grozić utratą zdrowia, a nawet życia, są one jednym z częściej przemycanych towarów niemalże na każdym przejściu w województwie lubelskim. Jeden z podróżnych, przekraczający granicę w Dorohusku, w swoim bagażu miał małą aptekę. Mężczyzna próbował przemycić ponad 50 opakowań różnych leków, w tym antybiotyki, leki na nadciśnienie, neurologiczne czy też stosowane przy chorobach trzustki i wątroby.

Kontrole trzech autokarów, przekraczających drogowe przejście graniczne w tej samej miejscowości, zakończyły się natomiast wykryciem blisko 2,6 tys. paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy. Kontrabanda ukryta była w lukach konstrukcyjnych i podłogach pojazdów. Pomocne okazały się psy służbowe – Furia i Cherry. Za przemyt sprawcy wykroczeń zostali ukarani. Jeden otrzymał mandat w kwocie 17 tys. zł, od pozostałych zabezpieczono na poczet kar 20 tys. zł i 18 tys. zł. 

Nielegalne papierosy wykryli też funkcjonariusze wykonujący czynności kontrolne na drogach powiatu chełmskiego. W samochodzie osobowym, w przerobionej podłodze bagażnika, ukrytych było 690 paczek papierosów bez polskich znaków akcyzy. Wobec kierowcy wszczęto postępowanie karne skarbowe, a przerobiony pojazd został zajęty jako dowód w sprawie. 

Ponad 5 kg ludzkich włosów próbował wwieźć przez przejście graniczne w Hrebennem 42-letni podróżny. W jego bagażu funkcjonariusze SCS znaleźli włosy o różnych kolorach i długościach. Mężczyzna przyznał się do próby przemytu i wyraził zgodę na przepadek zatrzymanego towaru. Na poczet przyszłej kary funkcjonariusze zabezpieczyli 500 zł.   

Na nietypowy przemyt trafili też funkcjonariusze Oddziału Celnego Drogowego w Terespolu. W bagażu przekraczającej granicę mieszkanki Brześcia, zamiast standardowych rzeczy, znaleźli… żywe zwierzęta. Kobieta wiozła cztery polatuchy i siedem chomików. Jak tłumaczyła, zwierzęta przewoziła dla znajomych mieszkających w Warszawie. Gryzonie trafiły z powrotem na Białoruś.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Reklama
Reklama
Reklama