Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 29 kwietnia 2024 08:42
Reklama
Reklama

Przyczyna masowego śnięcia karasi wyjaśniona! Ważny apel do wędkarzy

Wiadomo już, co było przyczyną masowego śnięcia karasi srebrzystych w zbiorniku wodnym w podkrasnostawskim Gorzkowie. Dwa tygodnie temu wędkarze wyłowili stamtąd ponad pół tony martwych ryb.
Przyczyna masowego śnięcia karasi wyjaśniona! Ważny apel do wędkarzy

- Żywe jeszcze ryby oddaliśmy do Instytutu Weterynarii w Puławach, gdzie stwierdzono u nich chorobę bakteryjną. Podobna sytuacja wydarzyła się w ubiegłym roku na zalewie w Nieliszu, skąd wyłowiono 5 i pół tony martwych karasi srebrzystych. Otrzymaliśmy zalecenie - wapnowanie zbiornika w Gorzkowie. Obecnie śnięcia ustały - mówi Jerzy Wiater, prezes Okręgu Polskiego Związku Wędkarskiego w Zamościu.

Pozostałe ryby w zbiorniku nadają się do spożycia i nie zagrażają zdrowiu człowieka.

- Chciałem tutaj zwrócić uwagę jeszcze na jedną rzecz. Bardzo wielu wędkarzy cały czas apeluje o to, żeby można było łowić na tak zwanego żywca. Przypomnę jednak, że bardzo wiele okręgów wycofało się z tego pomysłu i zakazało wędkowania przy użyciu karasia jako żywej przynęty. Bardzo często te ryby są przywożone z różnych źródeł, niekontrolowanych i niebadanych i są tego takie efekty jak w Nieliszu i Gorzkowie - podkreśla szef Okręgu PZW Zamość.

Dodaje, że karaś srebrzysty jest rybą, która przenosi bardzo wiele chorób. Apeluje do wszystkich wędkarzy o niełowienie na żywca przywożonego z zewnątrz, a jedynie pozyskanego z danego łowiska. Zabezpieczy to inne gatunki przed masowym pomorem.

- To naprawdę jest w tej chwili bardzo duży problem i miejmy tego świadomość, że może to powodować bardzo duże straty w rybostanie w zbiornikach. Proszę sobie wyobrazić, co by się stało, gdyby wszystkie karpiowate, które są narażone na choroby przenoszone przez karasie, snęły w Nieliszu. Byłaby katastrofa ekologiczna, nawet nieporównywalna z tą na Odrze. Byłyby to setki ton ryb, z którymi nie wiadomo, co byśmy musieli zrobić - wyjaśnia Jerzy Wiater.  

Warto dodać, że gmina Gorzków planuje w tym roku remont własnego akwenu. W związku z tym skróceniu ulegnie okres wędkowania w tamtym miejscu. Połowy będą możliwe od 1 lipca do 17 września. Później zostanie spuszczona woda ze zbiornika i prowadzone będą roboty związane z umocnieniem skarp.

Czytaj także:



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Beny 06.03.2023 18:33
Wg regulaminu PZW nie można lowic na przywożonych ze sobą żywcach. Więc szef okręgu PZW Zamość nie wie co mówi, lub nie zna regulaminu...

Lim 06.03.2023 06:31
Wodę wytleniły i tyle. Nic złego się nie stało, japoniec to dziadostwo, a to, że wszystkie są jeden rozmiar świadczy o tym, że zaczęły karłowacieć

Chełm 05.03.2023 18:55
O żółtancach w chełmie zapomnieli tam było ok 6 ton albo więcej

Patriota 05.03.2023 18:49
A o żułtancach w Chełmie zapomnieli,szkoda.

Obserwator realista. 05.03.2023 15:29
Jakoś dziwnie wszystkie są podobnej wielkości czy one nie pochodzą z jesiennego zarybienia bo nie uwierzę że nie było tam większych i mniejszych i dlaczego tylko śnięte karasie.to daje do myślenia panie Jerzy.

Juzio 05.03.2023 15:24
A kiedy wapnowanie nielisza

Zar 06.03.2023 11:09
Hehehe. Nigdy, bo kasa musi się zgadzać

Obserwator realista. 05.03.2023 15:23
Jakoś dziwnie wszystkie są podobnej wielkości czy one nie pochodzą z jesiennego zarybienia bo nie uwierzę że nie było tam większych i mniejszych i dlaczego tylko karasie.nie róbcie z tata wariata.

Obserwator realista. 05.03.2023 15:18
Jakoś dziwnie wszystkie są podobnej wielkości czy one nie pochodzą z jesiennego zarybienia bo nie uwierzę że nie było tam większych i mniejszych i dlaczego tylko śnięte karasie.nie róbcie z tatą wariata .

Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama