Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Włodawa. Mają własny warsztat. Wiosną zaczną naprawiać rowery

Inwestycja pochłonęła prawie 100 tys. zł, ale było warto się postarać, by ją zrealizować. Wychowankowie Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej "Kamyk" we Włodawie od wiosny będą mogli naprawiać rowery we własnym profesjonalnym warsztacie. Potrzeba istniała od dawna, w ubiegłym roku zaczęto szukać środków, a teraz marzenia urzeczywistniają się...
Włodawa. Mają własny warsztat. Wiosną zaczną naprawiać rowery

Wszystko zaczęło się od akcji Mariusza Grabskiego, który założył internetową zrzutkę i wyruszył w Polskę rowerem, aby zebrać środki na warsztat rowerowy dla wychowanków Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej "Kamyk" we Włodawie. W ubiegłym roku tuż przed wakacjami pierwsze kilometry pokonał razem ze starostą włodawskim Andrzejem Romańczukiem. Podróż trwała około miesiąca i zakończyła się przy placówce. Do pokonania było ok. 3,5 tys. kilometrów. 

- Trasa nie jest dla mnie wielkim wyzwaniem. Chciałbym, jadąc granicami Polski, promować tę akcję i zbierać środki. Placówka liczy 14 dzieciaków, które założyły grupę rowerową. Jeździłem z nimi kilka razy. Znam je wszystkie. Mają częste awarie, a brak pieniędzy na naprawy czy przekazanie sprzętu do serwisu - mówił dla Onetu podczas rajdu Mariusz Grabski.

Dzięki akcji udało się zebrać 32 tys. złotych. Pieniądze te zostały przelane na specjalnie utworzone konto w Starostwie Powiatowym we Włodawie. Placówka pozyskała jeszcze 60 tysięcy z grantu od Fundacji PGE. Z pozyskanych środków udało się postawić solidny budynek. Kwota zebrana podczas zrzutki posłuży na wyposażenie obiektu w niezbędny sprzęt.

- Warsztat jest tak przygotowany, żeby nie mógł tam wjechać żaden samochód. Ma być tylko dla rowerów. Miejsce jest prawie na ukończeniu, jest tutaj wszystko, co posłuży do dalszej rozbudowy tego warsztatu. Duży stół został zrobiony na zamówienie we Włodawie w spółdzielni. Obok stoją urządzenia, dzięki którym zbudujemy następny - typowo ślusarski. Będziemy go przygotowywać sami - wyjaśnia Jarosław Pogonowski, dyrektor Placówki Opiekuńczo-Wychowawczej "Kamyk" we Włodawie.

Prace w tym warsztacie będą przeprowadzane od marca do października, ponieważ część sprzętu jak np. stelaż do rowerów, będzie wynoszona przed budynek. W planach jest też zrobienie stołu spawalniczego, który będzie mobilny i również naprawy na nim będą się odbywać na świeżym powietrzu. Stół w środku warsztatu jest przeznaczony do drobnych prac remontowych. Pod dachem znajdą się również stelaże na rowery oraz mniejsze maszyny służące do tego, aby można było giąć i prostować metalowe elementy. 

Budynek ma 35 metrów kwadratowych, jest ocieplony, posiada kompletną dokumentację techniczną. W tak przygotowanej pracowni łącznie będzie mogło pracować kilku wychowanków.

- Te maszyny są przede wszystkim po to, żeby ktoś mógł pokazać młodzieży, jak się na nich pracuje. Poszukujemy wolontariuszy, którzy chcieliby przyjść na 2-3 godziny w tygodniu i pokierować młodymi ludźmi. Pod kątem technicznym wszystko jest tutaj dopilnowane - dodaje Pogonowski.

Projekt graficzny akcji i pracowni został przygotowany przez byłą wychowankę placówki, która uczy się w liceum plastycznym w Lublinie. Ze względu na warunki atmosferyczne grafika jeszcze nie wisi na budynku, ale na wiosnę będzie już ją można zobaczyć. Jak zaznacza dyrektor, ta grafika znajduje się również na bluzach, w których młodzież pojechała do Brukseli na zaproszenie europosła.

Placówka ma już rowery, które czekają na naprawdę. Ludzie oddają uszkodzone jednoślady za darmo, więc "Kamyk" naprawione egzemplarze również oddaje za darmo potrzebującym. W ubiegłym roku sporo rowerów zostało podarowanych ukraińskim dzieciom.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama