Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
News will be here
Reklama

Gm. Siedliszcze. Piotr Bartak. Bronił Lublina, a zginął w Siedliszczu.

Postać pułkownika Piotra Bartaka związana jest z jednym z najważniejszych epizodów kampanii wrześniowej 1939 roku. Doświadczony w walkach legionowych oficer powołany zostaje do sztabu obrony Lublina, ale nieoczekiwany splot okoliczności sprawia, że po swoją śmierć pojedzie do Siedliszcza. 20 września minęła 83. rocznica śmierci Bartaka i jego podkomendnych.
Gm. Siedliszcze. Piotr Bartak. Bronił Lublina, a zginął w Siedliszczu.

Autor: Wojskowe Biuro Historyczne

Szlakiem niepodległości - z legionów do II RP

Pułkownik Bartak urodził się w 12 czerwca 1890 w Lubaczowie. Podstawową edukację w szkole realnej odebrał w Jarosławiu. Studia wyższe Bartak podjął na wydziale budowy maszyn Politechniki w Pradze. Jego młodość zbiegła się z czasem walk o niepodległość Polski. Na wieść o tym, że w Krakowie mobilizują się oddziały legionowe, wyrusza w drogę powrotną do Polski i, po przebyciu stosownego szkolenia, rozpoczyna służbę w ramach jednego z pułków II Brygady Legionów. Prawdziwy bojowy chrzest przechodzi w roku 1915, kiedy jaklo podchorąży uczestniczy w najcięższych, frontowych walkach. W 1916 roku trafia do rosyjskiej niewoli. Okres odosobnienia spędza w obozie w Mikołajewsku, gdzie przebywa aż do momentu wybuchu rewolucji.  Wkrótce po jej wybuchu udaje mu się zbiec i po wielu perypetiach trafia w końcu do formującego się w Rosji II Korpusu Polskiego.

Po zakończeniu działań wojennych nie zdejmuje munduru, ale w sposób czynny włącza się w budowę potencjału militarnego nowej, pozaborowej armii polskiej. W czerwcu 1919 roku awansowany zostaje do stopnia majora. Wkrótce młode polskie wojsko będzie się musiało sprawdzić w pojedynku, w którym stawką jest nie tylko niepodległość dopiero co odrodzonej Ojczyzny, ale także przyszłe losy całej zachodniej Europy. Doświadczony już Bartak zdaje ten egzamin na bardzo dobrym poziomie. Jego kompetencje i odwaga zostają docenione przez przełożonych. Zostaje odznaczony Orderem Virtuti Militari.

Zdolny oficer sztabowy

Tuż po zakończeniu wojny polsko-bolszewickiej Bartak wstępuje do Wyższej Szkoły Wojennej. Przez całe lata 20. pełni w armii różne funkcje, przede wszystkim powoływany jest na stanowiska administracyjno-sztabowe. Pracuje początkowo jako kierownik referatu przy sztabie generalnym, następnie pełni funkcję szefa sztabu w 22 Dywizji Piechoty Górskiej, by pod koniec lat 20. podjąć obowiązki oficera sztabowego Inspektoratu Armii w Toruniu.

18 czerwca 1930 Bartak obejmuje stanowisko zastępcy dowódcy w 35. Pułku Piechoty. Dwa lata później zostaje awansowany do stopnia podpułkownika i jednocześnie oddelegowany na stanowisko dowódcy Korpusu Ochrony Pogranicza w Wołożynie. Z tą posadą Bartak będzie związany do listopada 1935 roku, kiedy otrzymuje przydział do jednostki w Łodzi. Tutaj Bartak otrzyma awans na stopień pułkownika i tutaj pozostanie aż do 13 września 1939 roku.

Wrześniowy obrońca Lublina

W połowie września 1939 roku Bartak zostanie powołany bezpośrednim rozkazem Naczelnego Wodza na stanowisko kwatermistrza organizującej się pod dowództwem gen. Tadeusza Piskora Armii „Lublin”. Do obowiązków pułkownika Bartaka należy m.in. dokonywanie regularnych przeglądów jednostek osadzonych na linii obrony. Stara się również, na ile to w trudnych, wrześniowych realiach możliwe, dostarczać swoim oddziałom jak najsprawniej nowe partie broni i amunicji. Obrońcy Lublina trwają na pozycjach przez kilka dni, ale wobec przeważających sił niemieckich są zmuszeni wycofać się w końcu, 18 września, na linię w rejonach Łęcznej i Cycowa. Część lubelskich oddziałów stacjonowała w tych dniach we wsiach Mogielnica, Olchowiec i Buza.

Po śmierć przyjechał do Siedliszcza

20 września pułkownik Piotr Bartak udaje się, wraz z podległymi sobie oficerami – mjr. Rogalskim i kpt. Jarzęckim zarekwirowanym samochodem do swoich jednostek. Według relacji świadków samochód pułkownika wjechał do Siedliszcza od strony trasy na Lublin, wjechał na rynek i podążał dalej ulicą Szpitalną. Po chwili samochód z wojskowymi miał zawrócić, ponieważ uznali, że skręcili w niewłaściwym kierunku. Kiedy zatrzymali się powtórnie na rynku, nieopodal samochodu eksplodował zabłąkany pocisk artyleryjski. Bartak oraz dwaj towarzyszący mu oficerowie zdążyli wysiąść z pojazdu, dlatego zginęli na miejscu. Przeżył jedynie kierowca. Pozostał w aucie, ale i to nie uchroniło go przed ciężkimi obrażeniami. Raniły go fragmenty rozbitej szyby samochodowej i odłamki kamiennego bruku, który został wyrwany siłą eksplozji.

Bartak oraz jego podkomendni mieli zginąć od jednego z pierwszych pocisków, wystrzelonych w kierunku Siedliszcza. W tym samym czasie, kiedy jego samochód znalazł się na uliczkach miasteczka, rozpoczął się bowiem niemiecki ostrzał artyleryjski.

Został pochowany wspólnie z oficerami na miejscowym cmentarzu. Szczątki kpt. Jarzęckiego ekshumowała rodzina. Pułkownik osierocił dwójkę dzieci: 16-letniego Andrzeja i 12-letnią Wandę. Pamięć o nim zachowali miejscowo samorządowcy, których kolejna generacja nadała jednej z ulic miejscowości imię płk. Piotra Bartaka. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: N-lTreść komentarza: To że Dyrektorzy decydują o zatrudnieniu lub zwolnieniu nauczyciela to fikcja. Decyzja zawsze jest po stronie władz miasta o czym Pani Dorota C doskonale wie.Data dodania komentarza: 05.05.2024, 08:19Źródło komentarza: Chełm. Czy groźba zwolnienia wisi tylko nad matematyczką z I LO?Autor komentarza: JanTreść komentarza: Ja mam aż dwa tytuły wykonawcze i komornik mówi że nie ma szans odzyskać pieniędzy.Umowę miałem podpisaną u notariusza ,o zgrozo najem okazjonalny.Prawo w polsce jest chore ,dlatego.lepiej sprzedać.Data dodania komentarza: 04.05.2024, 21:23Źródło komentarza: Chełm. Koszmarne wspomnienie po lokatorach...Autor komentarza: Sobibór widziałTreść komentarza: I rozwiązać kwestie prawne w tej gminie, czyli być może gminę, ale z pewnością siedzibę.Data dodania komentarza: 04.05.2024, 21:17Źródło komentarza: Gm. Wola Uhruska. Jacek Kozyra pokonał Mirosława KoniecznegoAutor komentarza: NauczycielTreść komentarza: Uprawnienia kompensacyjne!? Śmieszne, osoba, która idzie na wcześniejszą emeryturę traci wszystko. Dostaje grosze na emeryturze. Traci prawo odejścia z karty nauczyciela , jeśli pracowała w placówce integracyjnej też utraci dodatek za trudne warunki. Nie oszukujemy się, to jest skok na naszą kasę. Osoby, które w podobny sposób potraktowane, przeżyły szok i leczą załamanie nerwowe. Dziękujemy, że tak nam dziękujcie za pracę. Czy " góra" potrafi postawić się w naszej sytuacji? Jak widać nic ich to nie obchodziData dodania komentarza: 04.05.2024, 21:11Źródło komentarza: Chełm. Czy groźba zwolnienia wisi tylko nad matematyczką z I LO?Autor komentarza: SzaradaTreść komentarza: Ping Pong czym to uzasadniasz? Uczestnicy i laureaci są z różnych stron Polski. Konkurs ma zasięg ogólnopolski i wiele chyba ponad 20 edycji.Data dodania komentarza: 04.05.2024, 18:20Źródło komentarza: Krasnystaw. Nagrodzeni za najlepsze tomiki poetyckie
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama