Obrabowano kolejny chełmski kantor. Tym razem łupem padł utarg z jednego z punktów na obrzeżach miasta. Do zdarzenia doszło 4 sierpnia.
Jak udało nam się ustalić, podejrzany mężczyzna wpadł do punktu wymiany walut, wyciągnął przedmiot przypominający broń, sterroryzował nim pracownicę, związał ją i zakneblował, by nie mogła wzywać pomocy. Potem dorwał się do kasy. Zabrał gotówkę w różnych walutach, w przeliczeniu około 50 tys. złotych i uciekł.
Przerażona kobieta podobno z wrażenia aż zasłabła. Na szczęście napastnik nie zrobił jej większej krzywdy.
Najprawdopodobniej mężczyzna musiał już wcześniej obserwować kantor. Wybrał sobie doskonały moment, gdy w pobliżu nikogo nie było. Po łup przyjechał na... rowerze.
Zobacz też: Sensacyjne odkrycie na chełmskiej Górce
Trwa śledztwo. Analizowane są okoliczności zdarzenia. Śledczy na razie nie zdradzają szczegółów tej akcji. W piątek po południu do Prokuratury Rejonowej w Chełmie został w tej sprawie doprowadzony 32-letni mężczyzna. Trwały przesłuchania. Do sprawy wrócimy w kolejnym numerze Super Tygodnia Chełmskiego.
Przypominamy, że w ostatnim czasie obrabowano inny chełmski kantor. 13 lipca tuż przed godziną 9 przed punkt wymiany walut przy ulicy Popiełuszki podjechał 52-letni właściciel, mieszkaniec powiatu krasnostawskiego. Zaparkował tuż obok wejścia. Otworzył drzwi do kantoru i wszedł do środka, nie zamykając samochodu. Kiedy po chwili wrócił do auta, zauważył, że z siedzenia zniknęła torba z pieniędzmi. Wiadomo, że była to kradzież bez użycia przemocy, a także bez użycia jakichś przedmiotów, np. broni. Sprawcy jak na razie nie udało się mundurowym ustalić.
Napisz komentarz
Komentarze