Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Bank Spółdzielczy

TIR utknął w polu. Kierowca poświęcił pojazd, żeby uniknąć zderzenia

O dużym szczęściu mogą mówić kierowcy biorący udział w zdarzeniu, do którego doszło w sobotę w nocy w miejscowości Zawadówka. Kierujący hondą, wyprzedzając "na trzeciego", o mały włos nie doprowadził do czołowego zdarzenia. Od tragedii ocalił wszystkich kierujący TIRem, zjeżdżając z głównej drogi.
TIR utknął w polu. Kierowca poświęcił pojazd, żeby uniknąć zderzenia

Do zdarzenia doszło w sobotę, 16 lipca. Tuż po godz. 23 kierujący hondą wyprzedzał jadącego przed nim TIRa, ale zrobił to w momencie, kiedy z przeciwka jechał samochód marki Jaguar. Ten ryzykowny manewr i wymuszenie pierwszeństwa mogło zakończyć się wypadkiem, gdyby nie zachowanie kierowcy największego z pojazdów. 

Kierowca ciężarówki zjechał z drogi do pobliskiego rowu, gdzie zakończył swoją podróż. Ani jemu, ani kierującemu jaguarem nic się nie stało. Z kolei sprawca zdarzenia, czyli prowadzący hondę, porzucił swój samochód i uciekł z miejsca zdarzenia. Jest obecnie poszukiwany przez policję.

Aktualnie trwa wyciąganie TIRa przez jedną z firm ze Świdnika, ruch jest wahadłowy.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Suweren 18.07.2022 11:35
Powinien odpowiadać karnie jako terrorysta drogowy, w tym dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów

Wojtek 17.07.2022 23:25
Szacun dla kierowcy tira, ma jaja

Nickczemnick 17.07.2022 22:36
do takich debili wyprzedzających na podwójnej ciągłej powinni strzelać, godz. 23 i gość nie widział świateł jadącego z przeciwka pojazdu. prawo jazdy znalezione w chipsach

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama