Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Chełm. Kłopoty przez egzotycznego zwierzaka. Kupiła legalnie, ale...

Małpka na gigancie nieświadomie wpędziła właścicielkę w kłopoty. Chełmianka nie zgłosiła swojej pupilki do miejskiego rejestru zwierząt egzotycznych, więc urzędnicy sprawą zainteresowali policję.
Chełm. Kłopoty przez egzotycznego zwierzaka. Kupiła legalnie, ale...
Z lewej kucyk z Wojsławickiej, z prawej marmozeta białoucha

Autor: Straż Miejska Chełm

W poniedziałek, 11 lipca, mieszkanka bloku wyjrzała przez okno i bardzo się zdziwiła. Po jej balkonie biegała… małpa. Zdezorientowana kobieta chwyciła za telefon i najpierw zadzwoniła do męża, by opowiedzieć mu o niecodziennym zdarzeniu. Potem zawiadomiła strażników miejskich. Mundurowi potraktowali to zgłoszenie poważnie. Na miejscu ze zdziwieniem potwierdzili, że faktycznie jest tam egzotyczny gatunek zwierzaka. Musieli ustalić, komu małpa uciekła.

Chodzili od mieszkania do mieszkania i dość szybko ustalić właścicielkę marmozety białouchej. Mieszka dwa piętra niżej. Podobno kobieta szukała zguby od rana.

- Właścicielka pokazała strażnikom wszystkie certyfikaty potwierdzające, że zwierzę zostało kupione legalnie i może być trzymane w domu - mówi Tomasz Piskorski, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Chełmie.

Sprawą zainteresowali się jednak urzędnicy z wydziału ochrony środowiska Urzędu Miasta Chełm. Okazało się bowiem, że małpka nie została zgłoszona do miejskiego rejestru zwierząt egzotycznych.

- W obecnych okolicznościach wydział musi, zgodnie z obowiązującym prawem, wszcząć właściwe postępowanie w tej sprawie. Materiały zostaną przekazane do Komendy Miejskiej Policji w Chełmie. Każdy, kto zdecyduje się na zakup egzotycznego zwierzęcia, ma obowiązek zgłoszenia go do miejskiego rejestru zwierząt egzotycznych. Obecnie jest w nim ponad 40 okazów, między innymi węże, jaszczurki i papugi - mówi Damian Zieliński z gabinetu prezydenta Chełma.

Funkcjonariusze straży miejskiej regularnie otrzymują zgłoszenia dotyczące różnych zwierząt. Najczęściej interweniują w sprawie pozostawionych bez opieki lub zagubionych psów. Ale nie tylko.

- W ostatnim czasie pomagaliśmy uratować jeża, który utknął w ogrodzeniu jednej z posesji. W maju ratowaliśmy gołębia, który uszkodził skrzydło i wymagał przewiezienia do weterynarza. W styczniu była interwencja dotycząca kucyka trzymanego w mieszkaniu przy ul. Wojsławickiej. Ukarany mandatem mężczyzna miał zaprowadzić go do wujka mieszkającego pod miastem - wylicza Tomasz Piskorski.

Małpka, która uciekła chełmiance, staje się coraz popularniejsza w Polsce, choć jest dosyć droga. Ceny takiego egzotycznego zwierzaka wahają się od 4 do 6 tys. zł. Marmozeta białoucha jest niezwykle inteligentna i szybko się uczy, co jej wolno, a czego nie może robić. W zamian za opiekę potrafi się bardzo mocno przywiązać do swojego właściciela, ale potrzebuje uwagi i towarzystwa...

- Niestety ludzie często trzymają w domach pojedyncze osobniki, co jest w tym przypadku bardzo złym pomysłem. To zwierzęta stadne, które powinny żyć w grupie - powiedział stacji TVN24 Bartłomiej Gorzkowski, prezes lubelskiej Fundacji Epicrates.

Czytaj także:

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama