Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Włodawa. Lekarze na urlopach, od lipca pediatria zamknięta

Nad oddziałem dziecięcym włodawskiego szpitala znowu zawisły czarne chmury. Od lipca pediatria nie przyjmuje małych pacjentów. Problemem są braki kadrowe. - Lekarze przebywają na urlopach - tłumaczy dyrekcja SPZOZ.
Włodawa. Lekarze na urlopach, od lipca pediatria zamknięta

Autor: Pixels/Karolina Grabowska

– Mój maluch dostał skierowanie do szpitala. Niestety we Włodawie odesłano nas z kwitkiem. Usłyszałam, że oddział pediatryczny zawiesza działalność. Mamy powtórkę z rozrywki. Znowu musimy jeździć z chorymi dziećmi do innych szpitali w regionie. W ubiegłym roku przerabialiśmy ten sam scenariuszu – zaalarmowała nas Czytelniczka, mieszkanka nadbużańskiego miasteczka.

To prawda. Z powodu braku lekarzy specjalistów oddział dziecięcy we Włodawie przestał funkcjonować w kwietniu 2020 roku. Wznowił działalność dopiero w listopadzie ubiegłego roku. Teraz, po zaledwie 8 miesiącach pracy, włodawska pediatria znów jest zamknięta, na razie – na miesiąc.

– Lekarze, którzy na co dzień opiekują się małymi pacjentami, są na urlopach. Mają do tego prawo. Urlop przysługuje każdemu pracownikowi – wyjaśnia dyrektor włodawskiego SPZOZ Teresa Szpilewicz.

Rodziców z Włodawy jednak takie tłumaczenie nie przekonuje. – Z roku na rok jest coraz gorzej. Co to za szpital, w którym co chwila zamykany jest kolejny oddział. Pediatria jest we Włodawie potrzeba, bo na oddział trafiają nie tylko dzieci z miasta, ale też z całego powiatu. Teraz ich opiekunowie będą zmuszeni szukać pomocy np. w oddalonym prawie 50 kilometrów od Włodawy, szpitalu w Chełmie. Zgroza! – uważa pan Rafał, ojciec 3-latki.

Czytaj także: Pediatro, zgłoś się! Braki kadrowe to nie tylko problem placówki we Włodawie

– Zapewnienia, że pediatria zawiesza działalność tylko na miesiąc, już słyszeliśmy. Pod koniec lipca dowiemy się pewnie, że oddział nie będzie działał także w sierpniu, we wrześniu, w październiku. Przecież tu chodzi o zdrowie, bezpieczeństwo dzieci! – dodaje pani Barbara, babcia trójki maluchów.

Od 10 czerwca na stronie internetowej szpitala "wisi" ogłoszenie o pracę adresowane do lekarzy pediatrów. "Forma zatrudnienia do uzgodnienia" - czytamy w ogłoszeniu.

– Nasza placówka nieustannie boryka się z problemami kadrowymi. Musimy wzmocnić kadrę lekarską. Robimy, co możemy – zapewnia Teresa Szpilewicz. Ogłoszenie "wisi", a chętnych do pracy brak.

Przypominamy, że na włodawskim oddziale pediatrycznym jest 14 łóżek. Aby oddział mógł funkcjonować, potrzeba pięciu lekarzy pediatrów II stopnia. W szpitalu funkcjonuje też oddział neonatologiczny. Dyżury są łączone, więc lekarze powinni mieć też doświadczenie w pracy z noworodkami. Do obsługi oddziału potrzeba też minimum 14 etatów pielęgniarskich.

Na pediatrię trafiają dzieci ze schorzeniami układu oddechowego, pokarmowego i krążenia, a także z chorobami nerek czy zatruciami. "Oddział dziecięcy szpitala we Włodawie powstał z myślą niesienia pomocy najmłodszym pacjentom. (...) wyposażony jest w sprzęt medyczny, który zapewnia właściwą diagnostykę i bezpieczeństwo. Dokładamy wszelkich starań, aby oddział był jak najbardziej przyjazny dla pacjentów leczonych w Naszej placówce" – czytamy na stronie włodawskiego SPZOZ.

Czytaj także: Włodawa. Rodzice małych pacjentów dostali łóżka

W maju na oddział trafiło dziesięć rozkładanych łóżek dla rodziców, czuwających przy swoich maluchach. Łóżka przekazała Fundacja Ronalda McDonalda.

– Wygląda na to, że leżanki trafiły na oddział widmo. Konstytucja gwarantuje równy dostęp do świadczeń opieki zdrowotnej finansowanych z pieniędzy publicznych. Szkoda, że prawo nijak ma się to do rzeczywistości – mówi pan Rafał.

Kadrę włodawskiego szpitala mają wzmocnić specjaliści – uchodźcy. Do pracy zgłosiło się sześć osób z Ukrainy, wśród nich pediatra. Niestety, wszyscy czekają jeszcze na dopełnienie formalności i uczą się języka polskiego. Na razie nie mogą pracować samodzielnie, jedynie jako pomoc lekarza. – Nie mogą pracować samodzielnie dopóki nie dostaną pozwolenia z Ministerstwa Zdrowia. To trwa – tłumaczył niedawno starosta włodawski Andrzej Romańczuk.

To nie jest pierwszy raz, kiedy szpital "łata dziury kadrowe" lekarzami zza naszej wschodniej granicy. Już w ubiegłym roku w SPZOZ we Włodawie zatrudnionych było trzech lekarzy z Ukrainy i jeden z Białorusi.

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Agatagh65 11.07.2022 02:38
Ostatni lekarz do jakiekolwiek wysłałabym dzieci, to z Ukrainy. Tu zupełnie nie chodzi o narodowość, po prostu tam jest taka korupcja, że oni nic nie umieją... naprawdę...

wook 10.07.2022 13:16
dalej niech niedzielski wmawia ludziom że największy problem to kolejna fala covid. Przez tego głąba i jego "kreatywną" księgowość zaraz nikt w sektorze państwowym nie będzie pracował...

Piotr 10.07.2022 11:13
Mam pomysł na magiczne rozwiązanie tej sytuacji. Niech zaczną godnie płacić lekarzom. Pozdrawiam

miki 10.07.2022 13:03
jakbym miał tyle forsy to też bym poszedł na urlop

Dr Andrzej 10.07.2022 10:48
Trochę bzdura. Zgodnie z wymaganiami NFZ musi być dwóch specjalistow a nie 5. W drodze wyjatku wystarczy jeden specjalista. A pozostali zatrudnieni lekarze nie muszą mieć specjalizacji. W dodatku nie wiem wogole skąd ta liczba 5.

Ralf 10.07.2022 13:34
A jak chcesz prowadzić oddział z 1 lekarzem? Nie da się. 5 lekarzy to i tak po 6 dyżurów czyli grubo ponad opt-out. Co do specjalistów/niespecjalistów - ten oddział nie ma akredytacji do szkolenia rezydentów, więc nikogo bez specki na ten oddział nie ściągną, a skoro ma lekarz na dyzurze mieć pod opieką oddział noworodkowy to wymagany jest specjalista pediatrii lub lekarz w trakcie specki z neonatologii.

PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
KOMENTARZE
Autor komentarza: abcdTreść komentarza: Złagodzenie prawa dla poszukiwaczy idzie w odstawkę, przez takich lizusów jak Pan Werus na pewno niewiele się zmieni. Dalej noście kwity i zabytki w zębach, żeby urzędasy czuli, że mają władzę i jej nie stracą.Data dodania komentarza: 07.05.2024, 22:36Źródło komentarza: Gm. Siennica Różana. Poszukiwacze z "Wolicy" odnaleźli bullę papieską!Autor komentarza: Wiesiek .Treść komentarza: Miasto Chełm powinno stosować w porze nocnej opryski na meszkę i komary !Data dodania komentarza: 07.05.2024, 14:17Źródło komentarza: Chełm. Komary i meszki opanowały miasto. Spacer może skończyć się szpitalemAutor komentarza: RyszardTreść komentarza: Gość myślał że wynajem zaczął się za darmoData dodania komentarza: 07.05.2024, 12:18Źródło komentarza: Chełm. Koszmarne wspomnienie po lokatorach...Autor komentarza: GabrysiaTreść komentarza: Albo gość mieszkać na kocią łapę ale tak to na Kredowej u Brata AlbertaData dodania komentarza: 07.05.2024, 11:57Źródło komentarza: Chełm. Koszmarne wspomnienie po lokatorach...Autor komentarza: Kamil Ślimak vel kamilŚ limaKTreść komentarza: Szkoda, że organizatorka tej szopki pod szkołą nie ma cywilnej odwagi podpisać się z imienia i nazwiska. Zamiast tego wkręca uczniów i absolwenta w tę jakby nie patrzeć szopkę. Szkoda również, że nie była taka chętna do organizowania podobnych szopek w latach ubiegłych :)Data dodania komentarza: 06.05.2024, 18:42Źródło komentarza: Chełm. Czy groźba zwolnienia wisi tylko nad matematyczką z I LO?
Reklama
Reklama
Reklama