Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 15 grudnia 2025 20:25
Reklama
Reklama

Matkobójca czeka na proces

Prokuratura Okręgowa w Zamościu zakończyła śledztwo w sprawie zabójstwa 68-letniej mieszkanki Wojsławic. Do sądu wpłynął już akt oskarżenia wobec jej syna, który jest podejrzany o zamordowanie matki trzonkiem od siekiery.
Matkobójca czeka na proces

Akt oskarżenia wpłynął do Sądu Okręgowego w Zamościu pod koniec czerwca. 43-latek wciąż przebywa w areszcie. Zatrzymany został w marcu br.

Na początkowym etapie śledztwo w sprawie zabójstwa 68-latki prowadziła krasnostawska prokuratura. Wówczas do zbrodni przyznał się syn i złożył obszerne wyjaśnienia.

Złodziej wyparował z pieniędzmi z kantoru >>TUTAJ<<

- Motywem działania miała być kłótnia spowodowana nadużywaniem alkoholu przez podejrzanego - informował Zenon Bolesta, szef krasnostawskiej prokuratury.

Matka miała pretensje do syna, że nadużywa alkoholu. Mężczyzna nie chciał jednak dłużej wysłuchiwać morałów. Podczas kolejnej awantury 43-latek chwycił za drewniany trzonek siekiery bez obucha i rozłupał kobiecie głowę.

Ofiara zabójstwa to Czesława M. lokalna śpiewaczka ludowa, która zajmowała czołowe miejsca na przeglądach powiatowych i wojewódzkich. Z sekcji przeprowadzonej w marcu wynika, że 68-latka miała rozległe obrażenia głowy, m.in. krwiaki i obrzęk mózgu. Zgon nastąpił w wyniku uszkodzenia centralnego ośrodka nerwowego.

Do zbrodni doszło się 16 marca w Wojsławicach. Chełmskich policjantów zawiadomił sąsiad 68-latki. Funkcjonariusze pojawili się na miejscu około godz. 18. Przez okno zobaczyli leżącą na podłodze gospodynię. Żeby wejść do środka, musieli wyważyć drzwi.

Jak się okazało, w domu był również syn denatki. Policjanci sprawdzili alkomatem, że 43-letni mieszkaniec powiatu zamojskiego miał w wydychanym powietrzu 2,8 prom. alkoholu.

Z ustaleń śledczych wynikało, że mężczyzna przebywał u matki od kilku dni. Sąsiedzi zamordowanej kobiety powiedzieli naszym dziennikarzom, że był tam co najmniej od tygodnia. Przyjechał z Podwysokiego, gdzie mieszkał z żoną i dziećmi.

Przez alkohol 43-latek miał zatrzymane prawo jazdy. Sprawa była wówczas w toku. Również z powodu nałogu alkoholowego mężczyzna stracił w przeszłości pracę jako kierowca podmiejskich autobusów w okolicach Mińska Mazowieckiego. Zgubne zamiłowanie do wódki doprowadziło w końcu do tego, że podniósł rękę na własną matkę i ją bestialsko zatłukł.  Grozi mu nawet dożywocie.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama