Jak co roku start i meta były przy śluzie Dąbrówka na Kanale Augustowskim. W maratonie wystartowało prawie 200 kolarzy, zaś w półmaratonie około 400. Do pokonania było odpowiednio 65 i 40 km.
- W każdych zawodach zapamiętuje się najbardziej charakterystyczne momenty wyścigu. W moim przypadku był to moment ucieczki grupie, z którą goniliśmy czołówkę, a następnie wjazd do Sopćkinia. Tu kilka domów przy trasie, a w ogrodzeniach biało-czerwone flagi. Po chwilowym wzruszeniu, przyszła pora na nadrobienie kilku kilometrów – relacjonuje Wiesław Wójtowicz z grupy Azart Peleton Chełm, która uczestniczyła w wyścigu. - W tej okolicy podczas mojego przejazdu zniknął policjant zabezpieczający skręt w lewo. Niestety, musiałem przez to nadłożyć ponad 2 km – dodaje.
Mimo dłuższego dystansu do pokonania Wójtowicz stanął na "pudle", zajmując w swojej kategorii wiekowej trzecie miejsce (w kat. open Wójtowicz zajął 21. miejsce). Dobrze spisała się także Katarzyna Błaszczak, która uplasowała się na wysokim czwartym miejscu w kategorii open kobiet. Sukcesem wyścig zakończył również wójt gminy Chełm Wiesław Kociuba, który wygrał swoją kategorię wiekową w półmaratonie. Z kolei dla Andrzeja Walczuka z Chełma Sopoćkin był prawdziwym chrztem bojowym, bowiem zawodnik ten po raz pierwszy uczestniczył w tego typu imprezie. Pokonał on jednak cały dystans.
5 sierpnia Maratony Kresowe przeniosą się do miejscowości Narewka, położonej na terenie Puszczy Białowieskiej.
Czytaj również: Ostatnie koncerty podczas Kolorów Muzyki [CZYTAJ]
Napisz komentarz
Komentarze