Prokuratura ma już w tej sprawie gotowy akt oskarżenia. Śledztwo trwało niecałe trzy miesiące. Do zatrzymania podejrzanego doszło 3 kwietnia. Policję zawiadomiła pobita kobieta. 32-latek został aresztowany na trzy miesiące.
Jak ustalili śledczy, od kwietnia ub. r. do 30 marca tego roku znęcał się fizycznie i psychicznie nad swoją partnerką. Będąc pod wpływem alkoholu, wszczynał domowe awantury, w których trakcie bił ją rękami po twarzy, przykładał nóż do szyi i groził jej zabójstwem. Wyganiał z domu i rzucał pod jej adresem wulgaryzmy i obelżywe słowa. 24 marca poranił ją maczetą. Miała krwawe siniaki i liczne nacięcia na przedramieniu i udzie.
Kobieta długo znosiła te udręki, bo ponoć miała nadzieję, że jej "ukochany" się zmieni, w końcu jednak miarka się przebrała. Śledczy ustalili, że groził też siekierą bratu, który był niejednokrotnie świadkiem domowych awantur.
Podejrzany nie do wszystkiego się przyznaje. Co prawda znęcał się nad kobietą, ale maczetą – jak przekonywał śledczych – nie uderzał. Rany cięte zadała sobie sama... Brata chciał tylko postraszyć.
Najczęściej czytane:
Napisz komentarz
Komentarze