Za uchwałą absolutoryjną zagłosowało 14 osób. Troje radnych Platformy Obywatelskiej było przeciw: Małgorzata Sokół, Dariusz Grabczuk i Anna Mirzwa. Dwóch radnych PO poparło prezydent Agatę Fisz. Od głosu wstrzymał się Mirosław Czech, który został sam na placu boju. Na sesję absolutoryjną z klubu PiS przyszedł tylko on.
To dosyć ciekawy podział głosów, zwłaszcza w kontekście zbliżających się wyborów samorządowych. Jak widać, Agata Fisz cieszy się poparciem nie tylko koalicji Postaw na Chełm - Polskie Stronnictwo Ludowe, ale również i części opozycji. Czy nieobecność aż czterech radnych PiS to strategiczne posunięcie? Wprawdzie Mirosław Czech zapewniał, że wszystkie te nieobecności są usprawiedliwione, trudno jednak uwierzyć w taki zbieg okoliczności.
Przed głosowaniem zabrał głos w imieniu klubu PiS: - W ocenie radnych klubu PiS budżet nie zawiera zamierzeń prorozwojowych. Nie uczestniczyliśmy w konstruowaniu tego budżetu, więc nie będziemy uczestniczyli w poparciu projektu uchwały, która jest podstawą do udzielenia absolutorium - skwitował krótko Czech.
Słów krytyki nie szczędziła za to radna Małgorzata Sokół.
- Dochody własne, pomimo wielu zmian w budżecie w ciągu roku, zostały znacznie przeszacowane, o ponad 18 mln zł. Te dochody nigdy nie były realne do wykonania, ale konieczne, żeby spinać budżet - wytknęła radna opozycji. - Miasto utrzymuje się z dotacji i subwencji. Nie przygotowujemy terenów inwestycyjnych pod budowę domów jednorodzinnych i nowych osiedli, więc ludzie osiedlają się w gminie lub wyjeżdżają, a my tracimy pieniądze z podatków od nieruchomości i od osób fizycznych. Jest to również obraz bardzo słabej gospodarki naszego miasta.
Radna wytknęła też m.in., że Regionalna Izba Obrachunkowa zwróciła uwagę prezydent miasta na zarządzanie jedną ze spółek komunalnych. Chodzi o Chełmskie Linie Autobusowe i korzystanie spółki z pomocy instytucji parabankowych. Na koniec przypomniała wyniki rankingów ogólnopolskich, w których miasto Chełm nie wypada zbyt dobrze. Nie było więc wątpliwości, że zagłosuje przeciwko uchwale.
Trudno powiedzieć, w czyim imieniu wypowiadał się radny Piotr Malinowski i jakie były jego intencje. Niby krytykował działania władz miasta, a jednak zagłosował później za udzieleniem absolutorium. Zauważył, że miasto powinno wydawać co najmniej 20 proc. ze swojego budżetu na inwestycje, a w Chełmie jest to kwota niższa. Wytknął też, że w dalszym ciągu brakuje nadzoru nad spółkami miejskimi. Był to jednak chyba przytyk raczej do wiceprezydenta Józefa Górnego, który nadzoruje spółki. Najwyraźniej radnemu Malinowskiemu z ludowcami nie po drodze.
- Nie czas jednak na surową ocenę, zastanówmy się, w jakim kierunku powinno iść miasto - podsumował swoją wypowiedź i stwierdził, że radni PO będą głosować zgodnie z własnym sumieniem.
Realizacje budżetu chwalił z kolei koalicjant Agaty Fisz klub Polskiego Stronnictwa Ludowego. W imieniu czwórki radnych wypowiadał się Krzysztof Głaz. Podkreślał, że budżet był skonstruowany tak, aby jego wykonanie było możliwe i to się w pełni udało.
- Inwestycje zrealizowane zostały mimo trudności na rynku pracy - zauważył.
W podobnym tonie wypowiadał się też przedstawiciel klubu prezydent Agaty Fisz.
- Wbrew opinii postaram się udowodnić, że nie był to rok skazany tylko na przetrwanie. Sytuacja ekonomiczna jest bardzo stabilna, zadłużenie znajduje się na bezpiecznym poziomie, a samorząd prowadzi politykę proinwestycyjną - podsumował w swoim wystąpieniu Maciej Baranowski.
Następnie wyliczył wszystkie ważniejsze zadania i plany inwestycyjne miasta, które zostały zrealizowane lub są w trakcie realizacji.
Teraz czytane:
Pierwsze zobowiązania Jakuba Banaszka [ZOBACZ]
Napisz komentarz
Komentarze