strażacy

Włodawscy strażacy przyjęli w swoje szeregi kolejnych adeptów. Oni wiedzą, że zawód strażaka do łatwych nie należy. Wyjazdy, napięcie, pokonywanie trudności i wielu niebezpieczeństw. Ale to przede wszystkim jednak to codzienna służba w ratowaniu ludzkiego życia i mienia.

W piątek (5 stycznia) strażacy z komendy Państwowej Straży Pożarnej w Chełmie interweniowali do dwóch zdarzeń - w mieście i w Rudzie-Hucie.

W poniedziałek (25 grudnia) chełmscy strażacy i ochotnicy z Wojsławic wezwani zostali do pożaru sadzy w Majdan Nowy. Natomiast druhowie z Krzywego dzień wcześniej usuwali powalone drzewo z drogi.

W środę (13 grudnia) Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Chełmie wzbogaciła się o nowy pojazd – transporter ATV SHERP N 1200.

W nocy z piątku na sobotę (20/21 października) młodzieżowe drużyny pożarnicze spotkały się w Kraśniczynie, aby podnieść swoją wiedzę na temat bezpieczeństwa przeciwpożarowego.

Wczoraj strażacy mieli sporo pracy. Chełmscy ratownicy gasili pożar stodoły w Rejowcu Fabrycznym, ich krasnostawscy koledzy prowadzili działania w Małochwieju, gdzie doszło do kolizji, a włodawscy strażacy zabezpieczali porzucony ciągnik.

W postaci dodatkowego sprzętu, który udało się zakupić dzięki środkom, jakie samorządowi przekazało Ministerstwo Sprawiedliwości. Lokalni aktywiści powtarzają, niczym mantrę, że „lista potrzeb nie kończy się”, więc dodatkowe wyposażenie na pewno nie zmarnuje.

Do nietypowej akcji zostali wezwani strażacy z OSP Wierzbica w sobotni (30 września) wieczór. O godzinie 18:50 otrzymali zgłoszenie o dziku, który przechadzał się ulicami Wierzbicy.

Chwile grozy przeżyli rodzice 3-latka, który zatrzasnął się w mieszkaniu i nie można było dostać się do niego do środka.