rejowiec

Tylko władze gminy wiedzą, ile wysiłków, zabiegów i negocjacji wymagało ustalenie szczegółów inwestycji polegającej na wybudowaniu w pasie drogi wojewódzkiej nr 812 chodnika dla pieszych. To arteria, która łączy ze sobą Białą Podlaską, Wisznice, Włodawę, Chełm, Rejowiec, Krasnystaw. Mieszkańców gminy interesuje jednak najbardziej ulica Chełmska i chodnik, który poprawiłby znacznie poziom bezpieczeństwa osób, które w tym rejonie pojawiają się najczęściej.

Sporządzenie raportu o stanie samorządu oraz przeprowadzenie nad nim debaty to obowiązek, z którego samorządowcy poszczególnych jednostek muszą się wywiązywać od 2019 roku. Co roku więc w maju i czerwcu następuje charakterystyczne spojrzenie wstecz i próba opisania najistotniejszych obszarów aspektów lokalnej codzienności. Rzecz jednak w tym, że nie na wszystkie z nich decydenci mają bezpośredni wpływ.

Warto doprecyzować, że jeszcze się nie rozpoczęły, ale władze samorządu podjęły już działania mające na celu wyłonienie wykonawcy zaplanowanych zadań. Firmę i wynagrodzenie, jakie trzeba będzie dla niej wyasygnować z budżetu, poznamy po 27 sierpnia, a teraz sprawdzamy, czym zajmą się fachowcy.

Władze gminy dokonały właśnie otwarcia ofert w ramach postępowania przetargowego, które ma wyłonić wykonawcę kilku odcinków gminnych dróg. Ostatecznej decyzji jeszcze nie podjęto, ale wiadomo już, z jakimi oczekiwaniami finansowymi należy się mierzyć. Jest dobra i zła wiadomość – jest z czego wybierać i trzeba będzie głębiej sięgnąć do budżetowej kieszeni.

To pytanie towarzyszy obecnie władzom gminy, które transakcję zakupu nieruchomości po znanej niegdyś restauracji sfinalizowały na przełomie lutego i marca tego roku. W tej chwili wiadomo, że budynek zostanie przeznaczony na potrzeby lokalnej instytucji kultury. Jest jednak na tyle duży, że jego efektywne wykorzystanie wymaga głębokiego namysłu.

W czasie ostatniej sesji przedłożono radnym projekt uchwały dotyczący wyrażenia zgody na wydzierżawienie nieruchomości stanowiących własność gminy na czas dłuższy niż 3 lata. Podejmując tę samą uchwałę, radni wyrazili również zgodę na odstąpienie od obowiązku przetargowego trybu zawarcia umowy. O jaki konkretnie teren chodzi i jakie plany w stosunku do niego ma samorząd?

Duża niepewność co do tego, jak kształtować się będą w przyszłości ceny energii elektrycznej, skłania samorządowców do intensywnych poszukiwań efektywnych rozwiązań w obszarze tzw. odnawialnych źródeł. Część gmin swoich szans upatruje w organizowaniu spółdzielni energetycznych. Nad jakimi rozwiązaniami pracują obecnie władze w Rejowcu?

Władze gminy przygotowują się właśnie do realizacji kolejnego zadania inwestycyjnego, które będzie polegało na poprawie stanu technicznego kilku odcinków gminnych dróg. Zakres zaplanowanych prac jest jednak zróżnicowany. Sprawdzamy więc, gdzie konkretnie wkroczą do akcji drogowcy.

W połowie kwietnia tego roku władze gminy ogłosiły, jak co roku zresztą, przetarg na dzierżawę nieruchomości, które włączone są do gminnych zasobów komunalnych. Na liście działek pojawiła się i ta, która położona jest w Aleksandrii Krzywowolskiej. Jedna z mieszkanek gminy zauważyła, że jest to jednak teren, na którym funkcjonował niegdyś cmentarz ewangelicki. – To miejsce należy uszanować, a nie przeznaczać pod działalność rolną – zauważyła w przekazanej nam informacji. Burmistrz Tadeusz Górski uspokaja i podkreśla, że działka znalazła się na liście przez przypadek.

Gminny Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych został już co prawda udostępniony, ale, jak zaznaczył w czasie niedawnych obrad burmistrz Tadeusz Górski, wymaga jeszcze podjęcia pewnych dodatkowych prac. I po raz kolejny przypomniał radnym o tym, że dane, jakimi władze dysponują w kontekście gospodarki odpadami komunalnymi, są głęboko niepokojące. Dlaczego?

Mieszkańcy gminy obawiają się o to, że zakład, którego budowę planuje w Starym Majdanie firma Da Vinci Biogas, już na zawsze zmieni lokalny krajobraz i wpłynie na ich codzienne funkcjonowanie. - W organizację naszej działalności włożyliśmy z mężem mnóstwo sił, czasu i pieniędzy. Teraz wypada nam tylko wyprowadzić się i zamknąć wszystko na klucz – żali się pani Marta. - Nie zrobimy nic wbrew mieszkańcom. To moja ostatnia kadencja i chcę kiedyś spokojnie chodzić po ulicach gminy – ocenia z kolei burmistrz Tadeusz Górski.

Gmina Rejowiec to jeden z tych samorządów powiatu chełmskiego, w którym zagadnienie gospodarowania odpadami komunalnymi wzbudza najwięcej emocji. Mieszkańców niepokoją zarówno wysokie stawki opłat za wywóz śmieci, jak i zasady współpracy z lokalnym Punktem Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych. – Jeśli chce się pozostawić w tym punkcie tekstylia, należy się wcześniej umawiać i dodatkowo deklarować, co dokładnie mamy do oddania. Czy to naprawdę konieczne? – docieka pani Krystyna, jedna z mieszkanek, która ma zastrzeżenia także do innych aspektów współpracy z urzędem. Postanowiliśmy więc zasygnalizować urzędnikom te nurtujące pytania.

Obawy związane z planami budowy biogazowni, która miałaby powstać na terenie sześciu działek w Starym Majdanie, spisali w formie petycji i dostarczyli właśnie do urzędu mieszkańcy tej miejscowości. Nie chcą, aby planiści podejmowali na tym terenie jakiekolwiek prace, które ułatwiłyby później wybudowanie zakładu. - Do uchwalenia planu ogólnego gminy obligują nas nowe przepisy i musimy prowadzić te czynności. Nie mamy wyjścia – wyjaśnia burmistrz Tadeusz Górski. W jego opinii obawy mieszańców są przedwczesne.

Do dosyć nieprzyjemnej wymiany zdań na temat tego, kto powinien przedstawiać informację z zakresu oferty kulturalnej gminy, doszło podczas minionej sesji rady miasta.

Sporo różnego rodzaju wątpliwości zrodziło się w czasie ostatnich obrad rady miejskiej, przy okazji omawiania sprawozdania z zakresu wspierania rodziny za 2024 rok oraz dokumentu, w którym dokonano analizy wysokości średnich wynagrodzeń nauczycieli w szkole i przedszkolu, prowadzonych przez gminę Rejowiec. Rzecz w tym, że sprawozdania zostały jedynie przyjęte przez głosowanie, natomiast z ich treścią radni zapoznali się w czasie posiedzenia komisji stałych rady miasta – Chyba nie tak to powinno wyglądać. Także mieszkańcy powinni wiedzieć, co zapisano w tych dokumentach – zauważył jeden z radnych.