raport o stanie gminy

„Debata to nie tylko formalność. To także okazja”. Tymi słowami przewodniczący Piotr Śliwa zachęcił radnych do wzięcia udziału w tegorocznej debacie nad raportem o stanie gminy za rok 2024. Wymiana spostrzeżeń miała miejsce w czasie ostatnich obrad. Na co zwrócono uwagę?

W czasie ostatniej sesji wójt Agnieszka Dąbrowska przedstawiła radnym i osobom zainteresowanym najważniejsze wnioski, jakie przyniosła analiza informacji zawartych w raporcie o stanie samorządu za rok 2024. Jeśli pokusić się o wskazanie słowa klucza, które pozwoliłoby na lepsze zrozumienie złożonej, samorządowej materii w Sawinie, to byłaby to „walka”. Walka o wprowadzenie w urzędzie organizacyjnego ładu, realizację rozpoczętych przez poprzedników, ale niedokończonych inwestycji, utrzymanie przyznanych wcześniej dofinansowań i optymalizację pracy zespołu urzędników.

W tym roku władze gminy założyły, że raport o stanie gminy będzie traktował o poszczególnych obszarach funkcjonowania samorządu w możliwie szeroki sposób. Wiele miejsca poświęcono nie tylko bieżącym działaniom inwestycyjnym, ale i ocenie szans, które zdecydują o tym, w jakim kierunku gmina będzie się rozwijała w ciągu najbliższych lat. Nie zabrakło też konstruktywnych uwag, przy pomocy których udało się nakreślić te obszary, nad którymi warto jeszcze popracować.

Trudno nie odnieść wrażenia, że podsumowanie minionego roku pracy, jakie dokonało się w czasie ostatniej sesji gminy Dorohusk, nie przyniosło wniosków tak bardzo odbiegających od informacji opublikowanych w innych gminach powiatu chełmskiego. Obok informacji, które niewątpliwie cieszą i powinny stanowić powód do dumy, znalazły się i takie, które martwią.

Niepokojące tendencje związane z ludnością gminy i długa lista zrealizowanych zadań inwestycyjnych. To dwa obszary, które rzucają się w oczy przeciętnemu odbiorcy ostatniego raportu o stanie gminy. Miniony rok oceniany jest jako wyjątkowy pod względem zakończonych i rozpoczętych prac. Niezależnie od działań, które mają przecież poprawić standard życia mieszkańców gminy, liczba ludności systematycznie, od kilku już lat, spada. Czy jednak będzie możliwe odwrócenie tych niekorzystnych tendencji?

Tymi słowami przewodniczący Rady Gminy Wojsławice Adam Łopocki zakończył debatę nad raportem o stanie gminy za rok 2024. Było się nad czym pochylać, ponieważ tegoroczny raport sporządzono na ponad 200 stronach maszynopisu. Tekst uzupełniła obszerna dokumentacja fotograficzna, która stanowi dowód na to, jak bardzo zmieniła się gmina na przestrzeni ostatniego roku kalendarzowego.

To w zasadzie najważniejszy problem, jaki radni dostrzegli w toku debaty nad ubiegłorocznym raportem o stanie samorządu. Pytają, co można zrobić, aby, jeśli nie odwrócić, to przynajmniej zminimalizować niekorzystne trendy. Uniwersalnego remedium nie ma, ale wójt Agnieszka Dąbrowska chce dołożyć wszelkich starań, aby było lepiej.

Tak zwane sesje absolutoryjne mają to do siebie, że niektóre ich punkty realizowane są pro forma. Mieszkańcy i radni mogą co prawda zabierać głos w sprawie raportu o stanie gminy i komentować zapisy raportu z wykonania budżetu, ale w wielu samorządach sami zainteresowani nie korzystają z tej możliwości. Inaczej było w Siedliszczu, gdzie wyborcza kontrkandydatka burmistrza Hieronima Zonika zarzuciła go gradem pytań. Wymiana zdań pomiędzy nimi nie była miłą pogawędką. Pytania zadawali też inni.