Dorohusk

Na tym etapie wiemy, że spółka POWER-HUB z Olsztyna złożyła do władz gminy wniosek o wydanie decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach dla tego przedsięwzięcia. Teraz projektowi muszą przyjrzeć się nie tylko gminni urzędnicy, ale również, powołane do tego, państwowe organy.

Prezes druhów z Okopów Waldemar Lasek nie ukrywa, że potrzeby są wciąż bardzo duże – Jest to jednak budynek wybudowany w latach 80, wymagający już kompleksowych prac remontowych. Mam nadzieję, że powoli uda się spełnić wszystkie marzenia – twierdzi prezes ochotników. Tymczasem obiekt zyskał źródło ogrzewania.

Chociaż pogoda nie zachęcała do wyjścia z domu, protest w miejscowość Okopy na skrzyżowaniu drogi krajowej nr 12 z drogą wojewódzką zgromadził w piątek (9 lutego) ok. 300 osób, przyjechało ok.100 ciągników. - To może być ostatni moment, żeby sprawę zamanifestować. Jeśli się cofniemy, to może być tylko gorzej - ostrzega organizator protestu Marcin Wilgos.

Nowe drzwi wewnętrzne, wyremontowane ściany i nowa instalacja elektryczna. To tylko niektóre zadania, jakie udało się zrealizować w ramach rewitalizacji obiektu. Na swój dobry czas, który zapewne przyjdzie, czeka jeszcze cała elewacja.

Podczas ostatniej sesji radni zgłosili całą listę potrzeb związanych z siecią lokalnych dróg. „Worek” drogowych zagadnień rozwiązała radna Małgorzata Sarzyńska. Co usłyszała od wójta Wojciecha Sawy?

Z trudami, jakie niesie ze sobą zima, borykamy się wszyscy. Warto jednak zwrócić uwagę na to, o ile bardziej nieznośna jest ona dla tych, którzy zmuszeni są przetrwać ją w kabinie ciężarówki. Tak, jak oczekujący na granicy kierowcy…

Do ponad 30 dni zwiększył się czas oczekiwania kierowców tirów na wyjazd z Polski przez przejście z Ukrainą w Dorohusku. To efekt zaostrzenie protestu przewoźników, którzy przepuszczają teraz jeden pojazd co trzy godziny. 35-kilometrowa kolejka tirów sięga Bezka Kolonii.

Minister Infrastruktury Dariusz Klimczak spotkał się dzisiaj (23 grudnia) na granicy polsko-ukraińskiej w Dorohusku z protestującymi przewoźnikami.

Decyzja o rozwiązaniu zgromadzenia, jaką wójt Wojciech Sawa podjął 11 grudnia tego roku, odbiła się w opinii publicznej szerokim i najczęściej negatywnym echem. 18 grudnia, czyli w dniu, w którym rozpoczęło się kolejne zgromadzenie w Okopach, włodarz samorządu wydał oświadczenie, w którym odnosi się do sytuacji i wyjaśnia, dlaczego zdecydował się na rozwiązanie przedostatniej akcji protestacyjnej polskich transportowców.

Kolejne, wspólne posiedzenie komitetu, który sprawuje kontrolę nad wypełnianiem obecnych regulacji pomiędzy wspólnotą a Ukrainą, miało miejsce 18 grudnia. O jego zwołanie zabiegała strona polska, co miało oczywiście związek z przedłużającym się kryzysem na przejściach granicznych.

Uroczyste obchody tzw. „złotych godów” zorganizowano w gminie Dorohusk 14 grudnia. W Pałacu Suchodolskich pojawiło się w sumie 13 par, które odebrały serdeczne gratulacje władz i okolicznościowe odznaczenia prezydenta RP za długoletnie pożycie małżeńskie.

Najbliższe święta Bożego Narodzenia protestujący w Dorohusku przewoźnicy oraz, wspierający swoich kolegów, producenci rolni, spędzą na ulicy. Podkreślają jednak, że być może tak trzeba. Że tak należy. Stoją, aby przyszły rok był lepszy od tego, który za chwilę się skończy.

Kolejny już protest przedstawicieli branż, które tracą na obecnych regulacjach pomiędzy Polską a Ukrainą, rozpocznie się dzisiaj ok. 13.30. Zgodnie ze zgłoszeniem, które organizatorzy byli zobowiązani dostarczyć do miejscowego urzędu gminy, tym razem blokada potrwać ma do 8 marca 2024 roku.

Dzisiaj w godzinach popołudniowych Sąd Okręgowy w Lublinie uchylił decyzję wójta gminy Dorohusk Wojciecha Sawy w sprawie kolejnego protestu przewoźników, jaką wydał 13 grudnia. Oznacza to, że przewoźnicy niebawem znów pojawią się w gminie Dorohusk.

Polscy przedstawiciele branży transportowej, którzy jeszcze niedawno, do poniedziałku, 11 grudnia, dochodzili swoich praw na granicy w Dorohusku, rozeszli się co prawda do domów, ale nie złożyli broni. Tuż po rozwiązaniu protestu przez wójta Wojciech Sawę złożyli kolejne zgłoszenie o zamiarze zorganizowania zgromadzenia publicznego. Z jakim skutkiem?