Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Reklama MAREX

Kompromis w sprawie Rejowieckiej

Właściciele posesji przy ul. Rejowieckiej, z których miały zniknąć nielegalne ogrodzenia, spotkali się z wiceprezydentem Januszem Cieszyńskim, aby porozmawiać o kompromisie. Wygląda na to, że spór z mieszkańcami został zażegnany. - Do rozbiórki ogrodzeń zobowiązanych było sześciu właścicieli nieruchomości. Mimo że zajmowali oni pas drogowy bezprawnie, miasto zaoferowało pomoc i przeprowadziło rozbiórkę we własnym zakresie, by nie wstrzymywać prac związanych z przebudową DK12 - wyjaśniają urzędnicy.
Kompromis w sprawie Rejowieckiej

Wiceprezydent zapewnił mieszkańców, że urzędnicy wielokrotnie spotykali się z Budimexem - wykonawcą remontu drogi krajowej, aby wypracować rozwiązania, które z jednej strony usatysfakcjonują właścicieli nieruchomości, z drugiej pozwolą na kontynuowanie prac remontowych.

- Chcielibyśmy stać po stronie mieszkańców. Tam, gdzie było to możliwe i miało to sens, mamy rozwiązania - zapewnił.

Problem pojawił się pod koniec listopada ubiegłego roku. Część mieszkańców ul. Rejowieckiej otrzymała pisma z urzędu miasta wzywające do usunięcia ogrodzeń, które – według wykonawcy i urzędników – stoją w pasie drogowym. Na załatwienie sprawy właściciele posesji dostali zaledwie kilka dni. Nie otrzymali z ratusza informacji, o ile muszą przesunąć swoje płoty, co dodatkowo utrudniało wykonanie zalecenia. Niektórzy oburzali się na wyznaczenie tak krótkiego terminu, inni byli przekonani, że ich ogrodzenie nie stoi w pasie drogowym.

Wówczas Budimex wstrzymał się z usunięciem kolizyjnych ogrodzeń, ale temat musiał powrócić. Wiceprezydent Cieszyński poinformował mieszkańców w ubiegłym tygodniu o ostatecznych rozwiązaniach, jakie mogą być wprowadzone. Już wiadomo, że część ogrodzeń będzie musiała zostać przesunięta, bo jak tłumaczył zebranym I zastępca prezydenta, pozostawienie ich wymagałoby nowej decyzji środowiskowej inwestycji.

- To rozwiązanie byłoby bardzo kosztowne i nie po naszej myśli - wyjaśnił na zebraniu.

Miasto zdecydowało, że nie będzie rozbiórki ganku jednego z budynków przy Rejowieckiej, ze względów bezpieczeństwa zostanie on jednak specjalnie oznakowany. Nieunikniona jest rozbiórka budynku gospodarczego przy ul. Stolarskiej. Jak zapewnił Cieszyński, będzie ona przeprowadzona na koszt miasta. Tam gdzie to możliwe, miasto planuje zwężenie chodnika, dzięki temu ogrodzenia, choć w pasie drogowym, pozostaną na swoim miejscu. Do takiego rozwiązania przychyla się też inżynier kontraktu. Na jednym z odcinku wprowadzono już nawet takie rozwiązanie.

Wiceprezydent zapowiedział też, że miasto przeprowadzi inwentaryzację gruntów i tam gdzie okaże się, że mieszkańcy korzystają z pasa drogowego, naliczone zostaną opłaty za jego zajęcie. Kiedy to nastąpi? - dopytywali mieszkańcy.

- Dzisiaj za wcześnie, aby o tym mówić, ustalimy to w toku prac. Musimy jednak przeprowadzić tę inwentaryzację, bo takie są rekomendacje po kontroli rozliczeń finansowych - odpowiedział.

Mieszkańcy byli wdzięczni, że wiceprezydent zaangażował się w problem. Stwierdzili nawet, że jest on jedynym przedstawicielem urzędu miasta, który podjął z nimi konstruktywną dyskusję.

Przy okazji poprosili też o wymianę słupów elektrycznych, które nie tylko szpecą, ale zagrażają też bezpieczeństwu. Od Cieszyńskiego dowiedzieli się, że prośbę swoją muszą skierować do PGE. Otrzymali też zapewnieni, że urząd miast poprze ich działania.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: WesołyTreść komentarza: To co oferuje Szfranek nie jest jakaś rewelacją dla gminy. Niestety ale jest to jedyna szansa aby ten zalew w końcu zaczął przynosić jakieś zyski. Budowa zalewu była czystą głupotą w zasadzie pod każdym względem. Zalew w sawinie nigdy nie stanie się atrakcją turystyczną . A). Powodów jest 4 ( nie własciwa lokalizacja , niewłaściwe podłoże , zapaść demograficzna , w promieniu 30 km znajdują się inne dużo ładniejsze zbiorniki i jeziora mające zdecydowanie większy potencjał turystyczny) B). Zalew nie spełania roli zbiornika retencyjnego . Co on ma nawadniać ? Jest położony w takim miejscu że w przypadku suszy nie ma możliwości spiętrzenia wody aby nawodnić okoliczne pola . C), Wbrew propagandzie głoszonej przez osoby bez intelektu ZALEW NIE MA SZANS ABY STAĆ SIĘ MOTOREM ROZWOJU DLA SAWINA . Na chwilę obecną zalew przynosi jedynie straty. Koło wędkarskie które operyje na tym zalewie przynosi jedynie drobne kwoty potrzebne na utrzymanie infrastruktury oraz zapewnia wykonywanie prac porzadkowych. Straty jakie przynosi zalew to nie tylko zadłużenie wobec wykonawcy oraz banków które wykupiły dług w formie obligacji . To także straty wynikające z utraconego dochodu.Data dodania komentarza: 24.04.2024, 23:40Źródło komentarza: Gm. Sawin. Marzy o uzdrowisku. Prosi radnych o ziemięAutor komentarza: WesołyTreść komentarza: Trzeba otwierać okna szeroko aby poczuć prawdziwą wieś. Tego telewizornia nie przekaże :DData dodania komentarza: 24.04.2024, 23:15Źródło komentarza: Gm. Sawin. Marzy o uzdrowisku. Prosi radnych o ziemięAutor komentarza: wszyscy wonTreść komentarza: skoro taki ... ... jak motyka został wiceministremData dodania komentarza: 24.04.2024, 21:15Źródło komentarza: Komu od lipca dołożą do rachunków za prąd? Znamy limity zarobkówAutor komentarza: loloTreść komentarza: zakaz wyprzedzania na przejściu to dla nich obce pojęcie tak samo jak poprawne używanie kierunkowskazówData dodania komentarza: 24.04.2024, 21:13Źródło komentarza: Chełm. On nie ustąpił, ona jechała za blisko. Posypały się mandatyAutor komentarza: anonimTreść komentarza: tak to jest jak młodzi nieopowiedzialni ludzie , wsiadają do maszyny której mocy i potencjału nie potrafią zrozumiećData dodania komentarza: 24.04.2024, 21:04Źródło komentarza: Krasnystaw. Zderzenie dwóch aut na Rejowieckiej. Kierowca mazdy wymusił pierwszeństwo
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama