Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
poniedziałek, 29 kwietnia 2024 10:11
Reklama
News will be here
Reklama Reklama MAREX

Śmiertelna ewakuacja

60-latka z Bezka-Kolonii zmarła z przyczyn chorobowych. Nie było przestępstwa – uznali śledczy. Nie była nawet konieczna sekcja zwłok, ponieważ wykluczono udział innych osób w tym zdarzeniu. Kobieta próbowała się wydostać z domu przez zsyp na węgiel, bo zamek drzwi wejściowych był zatrzaśnięty. Być może serce po raz kolejny takiego wysiłku nie wytrzymało...
Śmiertelna ewakuacja

Do tragedii doszło, jak pisaliśmy w ubiegłym tygodniu, w niedzielę, 26 kwietnia, około godz. 12.30. Ręce kobiety wystające ze zsypu na węgiel zauważyli sąsiedzi. Wołali ją, pytali, czy potrzebuje pomocy, ale nie odpowiadała, więc pomyśleli, że zasłabła albo straciła przytomność. Wezwali policję i pogotowie. Na pomoc niestety było za późno. 60-latka już nie żyła.

Okazało się, że drzwi wejściowe do domu są zamknięte, więc wezwano strażaków, żeby je wyważyli. Dopiero wtedy ratownicy i policjanci mogli wejść do środka. W mieszkaniu była tylko 90-letnia matka denatki. Ona nie wymagała pomocy medycznej. Ruszyli więc na pomoc córce, która się nią opiekowała. Utknęła w piwnicy. 60-latka zastygła w pozycji, jakby próbowała wydostać się na zewnątrz przez okienko zsypu na węgiel. Podobno wychodziła i wchodziła tędy, bo zatrzasnęły się drzwi wejściowe. Prawdopodobnie jej serce po raz kolejny takiego wysiłku nie wytrzymało...

Śledczy wykluczyli udział innych osób w zdarzeniu. Uznali, że kobieta zmarła z przyczyn chorobowych.

- Nic nie wskazuje na to, że mogło być to przestępstwo. Nie była konieczna sekcja zwłok – mówi Lech Wieczerza, szef chełmskich prokuratorów.

Ciało kobiety odebrała rodzina.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama