- Całe życie tułałam się po stancjach, mieszkaniach koleżanek i domach ludzi chorych, którymi się opiekowałam. Przetrwałam ciężkie operacje, miałam wylew i zawał. Od 22 lat zajmuję się osobami starszymi. Chciałabym przeżyć godnie własną starość - zwierzyła się nam pani Elżbieta.
Jak mówi nasza Czytelniczka, w 2000 roku złożyła swój pierwszy wniosek o mieszkanie komunalne. Straciła wówczas dach nad głową z powodu śmierci właściciela kamienicy. Jednak w oficjalnych dokumentach widnieje jej wniosek o lokal mieszkalny z 2008 roku. To by znaczyło, że minęło 12 lat, od kiedy wpisano ją na listę. W 2011 roku Społeczna Komisja Mieszkaniowa umieściła zainteresowaną na liście najmu lokali mieszkalnych na pozycji 102. Lista jest na bieżąco aktualizowana, dlatego też wnioskująca w 2012 r. była już na pozycji 80, w 2014 r. - 33, w 2016 r. - 12, a w 2019 r. - na pierwszej.
- W związku z tym otrzymała propozycję wynajęcia lokalu mieszkalnego przy ul. Rejowieckiej w Chełmie, która nie została przez nią przyjęta. Odmowę umotywowała niedogodnościami, jakie wiążą się z koniecznością samodzielnego ogrzewania mieszkania paliwami stałymi. Wobec tego na wynajęcie lokalu zdecydowała się druga na liście oczekujących 70-letnia chełmianka - wyjaśnia Dominik Gil z gabinetu prezydenta.
- Ten lokal wymagał generalnego remontu, na który mnie nie stać i sama go nie przeprowadzę. Musiałabym palić w piecu węglowym i sama nosić opał. Nie dam rady. Jedną rękę miałam złamaną i jest w niej nadal drut, drugą miałam operowaną z powodu cieśni nadgarstka - żali się pani Elżbieta. Jak mówi, z ciężkim sercem musiała zrezygnować z przydziału. Przedstawiła urzędnikom dokumenty o stanie swojego zdrowia. Sytuacją była załamana.
- Odpocząć, umyć się we własnym mieszkaniu. Tylko o tym teraz marzę. Mam emeryturę, więc rachunki zapłacę. Mogę lokal odświeżyć, ale go nie wyremontuję, bo mi nikt nie pomoże - wyjaśnia mieszkanka Chełma. Jej rezygnacja nie przekreśliła szans na wynajem lokalu, ale nie ma pewności, że będzie spełniał wymagania.
- Z chwilą wygospodarowania innego lokalu spełniającego kryteria formalne, państwa Czytelniczce zostanie przedłożona kolejna propozycja wynajęcia - zapewnia Dominik Gil.
Kwestie przydziału mieszkań reguluje ustawa o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie kodeksu cywilnego. Natomiast uszczegółowienie tych zasad zawarte jest w uchwale Rady Miasta Chełm z dnia 25 stycznia 2018 r. Jak wyjaśniają urzędnicy, miasto do wynajmu posiada wyłącznie lokale z odzysku. Ich liczba jest zbyt mała, aby zaspokoić potrzeby i oczekiwania wszystkich rodzin znajdujących się w najtrudniejszej sytuacji życiowej i materialnej. Aktualnie na przydział oczekuje 159 rodzin, w tym 110 rodzin z dziećmi oraz 43 posiadające wyroki sądowe orzekające eksmisję i przyznające uprawnienia do otrzymania lokalu socjalnego.
W Chełmie jest obecnie tylko 9 wolnych lokali, w tym 7 socjalnych zlokalizowanych głównie przy ul. Fabrycznej, które są przeznaczone na realizację wyroków sądowych orzekających eksmisję i przyznających uprawnienia do otrzymania lokalu socjalnego. Prawie wszystkie mieszkania, które pozyskuje urząd miasta, w mniejszym lub większym stopniu wymagają remontu. Zgodnie ustawą, remontowane przez miasto są wyłącznie lokale socjalne z przeznaczeniem na realizację wyroków sądowych.









![Chełm. W ubiegłym tygodniu odeszli od nas... [14-12-2025] W ubiegłym tygodniu odeszli do wieczności. Ostatnie pożegnanie naszych bliskich. Nekrologi z Chełma i powiatu chełmskiego.](https://static2.supertydzien.pl/data/articles/sm-4x3-chelm-w-ubieglym-tygodniu-odeszli-od-nas-7-12-2025-1765669947.jpg)







Napisz komentarz
Komentarze