Kobieta nie mieszka w Chełmie, ale na cmentarzu parafialnym ma groby bliskich, które odwiedza kilka razy w roku. Przed 1 listopada przyjechała na cmentarz, aby posprzątać nagrobki. Była mile zaskoczona.
- Spodziewałam się góry śmieci na alejkach, a tu kontenery na każdym rogu. Do tego worki na śmieci pozawieszane na drzewach. Widać, że na cmentarzu jest dobry gospodarz - mówi kobieta, która odwiedziła naszą redakcję na początku ubiegłego tygodnia. - Cieszą się, że podczas święta zmarłych będzie na cmentarzu czysto.
Jak mówi pani Stefania, nie dość, że cmentarz wysprzątany, to jeszcze nawet liście pograbione.
- Miałam o połowę pracy mniej - cieszy się nasza rozmówczyni. - Jestem bardzo wdzięczna wszystkim pracownikom, którzy to sprawili. Spacer po cmentarzu wygląda zupełnie inaczej niż kiedyś.
Napisz komentarz
Komentarze