Julia Szeremeta, trenująca na co dzień pod okiem Józefa Radziewicza, reprezentowała Polskę w kategorii wagowej 50 kg. Pierwszą walkę eliminacyjną stoczyła z reprezentantką Anglii. W tej konfrontacji wątpliwości nie było. Szeremeta pokazała wysokie umiejętności techniczne i całkowicie zdominowała swoją rywalkę. Po ostatnim gongu sędziowie jednogłośnie orzekli zwycięstwo młodej chełmianki (5:0). W ćwierćfinale Szeremeta trafiła na zawodniczkę z Rumunii.
- Obawiałem się tego starcia. Rumunka walczyła "u siebie", a jak wiadomo nie łatwo rywalizuje się z zawodniczką, wspieraną głośnym dopingiem przez miejscową publiczność – tłumaczy trener Radziewicz.
Pięściarka MKS-u II LO Chełm stanęła jednak na wysokości zadania, wzbijając się na wyżyny swoich umiejętności. Szeremeta zaprezentowała doskonały boks i po mocnych ciosach dwukrotnie posłała swoją rywalkę na deski. Po ostatnim gongu sędziowie nie mieli wątpliwości, kto w tym pojedynku był lepszy. Podopieczna Radziewicza wygrała jednogłośnie na punkty (5:0), zapewniając sobie tym samym awans do półfinału oraz minimum brązowy medal. W starciu półfinałowym Szeremeta zmierzyła się z reprezentantką Rosji (mistrzynią Europy z 2018 roku). Mimo dzielnej postawy i determinacji chełmianka nie sprostała swojej rywalce. Przegrała jednogłośnie na punkty (0:5). Z brązowym medalem stanęła jednak na najniższym stopniu podium, co jest jej największym sukcesem w dotychczasowej przygodzie z boksem.
- Ten medal jest także największym sukcesem naszego klubu. W swoich szeregach mieliśmy już mistrza Polski, ale medalu na mistrzostwach Europy naszym reprezentantom nie udało się wywalczyć – podkreśla trener Radziewicz.
Przez dwa następne lata Szeremeta będzie walczyła w grupie juniorek. Zarówno szkoleniowiec MKS-u II LO Chełm, jak i trener kadry narodowej Tomasz Winiarski liczą, że w tej kategorii również będzie odnosiła wspaniałe sukcesy.
Napisz komentarz
Komentarze