– Na skrzyżowaniu ul. Hrubieszowskiej i Mościckiego jest taka tablica, która oznacza miejsce kaźni w Borku. Ja już parę lat temu o tym pisałem i kiedyś dowiedziałem się, że to będzie zrobione "niedługo". Bardzo źle to wygląda. Wydaje mi się, że ta kwestia zaległa w którejś szufladzie, a szkoda, bo chyba nie jest to jakaś ogromna inwestycja – zwrócił uwagę na sesji Tomasz Otkała w punkcie „wolne wnioski, informacje, oświadczenia”.
Radny upominał się o tablicę od sierpnia 2020 roku, kiedy to złożył interpelację w tej sprawie. Wówczas otrzymał odpowiedź od ówczesnej wiceprezydent Agnieszki Kruk, że tablica zostanie wymieniona. Gdy sprawa wróciła w lutym 2023 roku, prezydent Jakub Banaszek potwierdził, że znak kierunkowy do miejsca pamięci zostanie wymieniony „w ramach bieżącego utrzymania oznakowania”. Jednak – jak zauważył Otkała – mimo zapewnień, nic się nie zmieniło.
– Rzeczywiście, nie jest to jakaś wielka inwestycja do zrealizowania – przyznał podczas ostatniej sesji wiceprezydent Radosław Wnuk.
I pojawiła się nadzieja, że po latach składania interpelacji, czekania i przypominania, niewielka, ale symbolicznie istotna tablica zostanie wreszcie wymieniona.
Nadzieję tę "podgrzewał" fakt, że przecież w 2025 roku Miasto Chełm pozyskało niemal 297 tys. z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego na szeroko zakrojone prace remontowo-konserwatorskie na samym cmentarzu wojennym w Boreku.
Znajdujący się tam cmentarz wojenny to miejsce o szczególnym znaczeniu historycznym i tragicznym dziedzictwie. Założony w czasie I wojny światowej, zajmuje powierzchnię 7,5 tys. mkw. i jest także miejscem spoczynku około 30 tysięcy jeńców Stalagu 319B – głównie żołnierzy radzieckich. Znajdują się tam również mogiły z okresu II wojny światowej oraz lat międzywojennych.
W latach 60. ubiegłego wieku teren cmentarza został otoczony murem, a w 1985 roku postawiono monumentalny pomnik, na którym w 1989 roku umieszczono tablicę poświęconą żołnierzom włoskim.
Obecny stan techniczny nekropolii wymaga pilnych działań. W ramach zaplanowanych prac przewidziano m.in. wymianę ogrodzenia, czyszczenie i odgrzybianie muru, pomników i grobów, a także uzupełnienie ubytków w obrzeżach mogił.
W obliczu tak dużego i ważnego projektu konserwatorskiego, wymiana jednej tablicy wydawała się drobnostką. A jednak to właśnie ta „drobnostka” – jak pokazuje upór radnego Otkały – jest symbolem szacunku dla miejsca pamięci i ludzi, którzy tam spoczywają.
W środę (9 lipca) otrzymaliśmy dobrą wiadomość - jest nowa tablica!
- Wstydu nie będzie. W końcu do Chełma w piątek przyjeżdża prezydent elekt na obchody rocznicy Krwawej Niedzieli... - skomentował nasz informator.
Czytaj także:
Napisz komentarz
Komentarze