Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama
WAŻNY TEMAT

Starosta włodawski: Nie mamy maszynki do pieniędzy!

Podczas ostatniej sesji Rady Powiatu we Włodawie największe emocje wśród samorządowców wywołała prawie dwugodzinna debata dotycząca dramatycznej sytuacji finansowej SPZOZ we Włodawie. Zarówno w wystąpieniach starosty, jak i innych przedstawicieli władz powiatu, wybrzmiewał przekaz: obecny kryzys jest konsekwencją wieloletnich zaniedbań i nieodpowiedzialnych decyzji podejmowanych w poprzednich kadencjach.
Starosta włodawski: Nie mamy maszynki do pieniędzy!

Starosta Mariusz Zańko, otwierając debatę, powiedział bez ogródek: 

- Nie mamy maszynki do drukowania pieniędzy. Każda przekazana złotówka na szpital to środki odebrane edukacji, infrastrukturze, instytucjom kultury. Ale nie uciekamy przed odpowiedzialnością. To poprzedni zarząd doprowadził SPZOZ do stanu, w którym dziś mówimy o 20 milionach złotych zobowiązań i groźbie komorniczej blokady kont bankowych.

Zańko szczegółowo przedstawił kalendarz wydarzeń: zaciąganie zobowiązań w parabanku BFF, brak kontroli nad polityką kadrową, odmowa redukcji zatrudnienia, niepoinformowanie zarządu o zobowiązaniach, aż po nagłe odejście byłej dyrektor i głównej księgowej. 

- To działania skrajnie nieodpowiedzialne, które uderzyły w fundament funkcjonowania szpitala. My przez ostatnie miesiące gasimy ten pożar – dodał.

Wicestarosta Piotr Gorgol też nie krył oburzenia: 

- Na niespełna dwa miesiące przed wyborami samorządowymi zaciągnięto kredyty na łączną kwotę 20 milionów złotych. Informację o tym otrzymaliśmy od głównej księgowej dopiero przy jej odejściu. Trudno to nazwać inaczej niż działaniem na szkodę powiatu.

Gorgol podkreślił, że obsługa tego zadłużenia pochłania niemal 10 mln zł rocznie.

- Płacimy 800 tys. miesięcznie, z czego połowa to same odsetki. Te kredyty były brane bez wiedzy i zgody nowego zarządu. Dziś spłacamy długi, których nie zaciągnęliśmy – zaznaczył.

Starosta przedstawił szczegółowy plan: przekazanie 1,5 mln zł na zaległości kontraktowe, poręczenie kredytu na przekształcenie linii w kredyt długoterminowy, likwidacja nierentownych oddziałów, redukcja zatrudnienia, odzyskanie kontroli nad finansami i struktura zarządcza. 

Radny Mariusz Czuj, mimo że podkreślał swoje wsparcie dla ratowania szpitala, wskazywał na niedopowiedzenia i zarzucał brak efektów. W odpowiedzi Zańko wyjaśniał: 

- Czym innym jest wiedza radnego opozycji, a czym innym realne instrumenty władzy. Nie zatrudniłem ani jednej osoby w SPZOZ. Wręcz przeciwnie – wielokrotnie naciskałem na konieczność redukcji zatrudnienia.

Pełniący obowiązki dyrektora SPZOZ Artur Szczupakowski zaznaczył: 

- Objęcie tej funkcji to nie wybór komfortowy, ale konieczny. Nie można pozostawić placówki bez kierownictwa, nawet w sytuacji kryzysowej. Reforma ochrony zdrowia trwa od lat, a wciąż brakuje realnych instrumentów wsparcia dla takich placówek jak nasza.

Zańko poinformował o zaawansowanych pracach nad projektem inwestycyjnym w ramach Krajowego Planu Odbudowy, obejmującym m.in. modernizację infrastruktury i rozwój opieki długoterminowej. 

- Dzięki pracy specjalistki Anny Tomaszewskiej mamy gotową dokumentację projektową, a decyzje inwestycyjne planujemy podjąć na przełomie czerwca i lipca. Warunkiem jest stabilizacja sytuacji finansowej SPZOZ – powiedział.

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Rob 07.04.2025 09:11
Brak odpowiedzialności za podejmowane decyzje na dobrze płatnych stanowiskach w samorządach i nie tylko.

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama