Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Sezon z niejednym podium

Paweł Hurko, reprezentant Automobilklubu Chełmskiego, ma za sobą bardzo udany rok startowy. Kończył rajdy w czołówce, sięgnął również po tytuły i ma apetyt na więcej w kolejnym sezonie.
Sezon z niejednym podium

Tegoroczne starty Paweł Hurko rozpoczął od udziału w 8. Tech-Mol Rally, czyli inauguracyjnych zmaganiach tegorocznej edycji Tarmac Masters w Nowej Rudzie. Początek sezonu okazał się jednak pechowy, ponieważ wraz z pilotem Marcinem Roguskim na odcinku specjalnym dachowali, co odebrało im szansę na dobry wynik. Chełmski rajdowiec szybko się jednak odkuł, bo już w 52. Rajdzie Świdnickim. Tam, pilotowany przez Jarosława Janasza, za kierownicą forda fiesty R200 uplasował się na drugim miejscu w klasie NAT4, tym samym sięgając po wicemistrzostwo. Maj przyniósł Pawłowi Hurko dwa kolejne rajdowe sukcesy. Najpierw wspólnie z Marcinem Roguskim stanęli na najwyższym stopniu podium w klasie PRO3 w TEC2000 Rally w Sobótce, który był jednocześnie drugą rundą Tarmac Masters. Tydzień później reprezentant Automobilklubu Chełmskiego, wspierany przez Jarosława Janasza nie dał szans rywalom w klasie NAT4 podczas 9. Rajdu Nadwiślańskiego.

- Mieliśmy w planach start w Rajdzie Koszyc, który był również jedną z rund Rajdowym Samochodowych Mistrzostw Polski, jednak musieliśmy odpuścić udział ze względów finansowych - dodaje Paweł Hurko. - Konieczna okazała się naprawa auta i doprowadzenie go do takiego stanu, żeby móc walczyć o najlepsze wyniki, co pochłonęło spory budżet.

Na rajdowe trasy chełmianin powrócił w sierpniu, gdzie wraz z Jarosławem Janaszem wzięli udział w 33. MARMA Rajdzie Rzeszowskim. Ta rywalizacja nie obyła się bez przygód, ponieważ już pierwszego dnia posłuszeństwa odmówił czujnik położenia wału i ford fiesta trafił w ręce mechaników z Solid Garage. Straty udało się nadrobić, co przełożyło się na zajęcie trzeciego miejsca w klasie NAT4. Bardzo duży sukces przyniósł początek września i 6. TurboJulita Rally, czyli czwarta runda Tarmac Masters, którą Paweł Hurko i pilotujący go tym razem Piotr Białowąs wywalczyli pierwsze miejsce w PRO3 i 17. w klasyfikacji generalnej. Ten rajd także nie przyniósł sporo nerwów, ponieważ już na drugim odcinku kierowanych przez nich ford fiesta uderzył przodem w drzewo. W takim samym duecie panowie świetnie zaprezentowali się w październikowej piątej rundzie Tarmac Masters, czyli 6. MIHEL Rally, który rozegrał się w Radkowie. Zajęte tam najwyższe miejsce podium w kategorii PRO3 przełożyło się na to, że zamknęli tegoroczny cykl Rajdowych Mistrzostw Dolnego Śląska trzema zwycięstwami i drugą lokatą w klasyfikacji generalnej w swojej klasie. Ostatnim kluczowym startem Pawła Hurko był zamykający Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski 8. Rally Silesia, którego gospodarzem był Chorzów. Mając za pilota Jarosława Janasza, chełmianin uplasował się na czwartym miejscu w klasie NAT4, jednak ostatecznie zakończył cykl zmagań na trzecim miejscu w klasyfikacji generalnej, a to przełożyło się na tytuł drugiego wicemistrza kraju.

- Jestem zadowolony z tego sezonu, zwłaszcza, że był to zarazem pierwszy w RSMP, chociaż z powodów finansowych nie udało nam się przejechać wszystkich rund - podsumowuje Paweł Hurko. - W tym roku być może powalczę jeszcze w Rajdzie Barbórka, wszystko zależy oczywiście od budżetu. Plany na przyszły rok też powoli się klarują, jeżeli uda pozyskać się sponsora strategicznego z pewnością startów będzie więcej. Jestem pozytywnie nastawiony do tego, co przyniesie przyszłość.

Czytaj również:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama