Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama

Sędzia odebrał mu medal...?

Mistrzostwa Świata Juniorów w czarnogórskiej Budvie kontrowersyjnie zakończyły się dla Igora Rondosia, jednego z czołowych pięściarzy MKSu Olimp Chełm, który był tam jednym z reprezentantów Polski. Jego ćwierćfinałowe starcie w wadze do 80 kg arbiter przerwał prawdopodobnie z sobie tylko znanych powodów, dopatrując się być może nokautu.
Sędzia odebrał mu medal...?

Igor Rondoś awansował do tego etapu zmagań dzięki wygranej najpierw z reprezentantem Turkmenistanu, a następnie ze Słoweńcem Nino Sepiciem jednogłośną decyzją sędziów. Od strefy medalowej dzielił go krok w postaci walki z Bułgarem Semionem Boldirevem. Pięściarz Olimpu pierwszą rundę przegrał na punkty 2:3, jednak w drugiej ruszył ostro do ataku, z ewidentną świadomością stawki. Bardzo duże kontrowersje, zaskoczenie i oburzenia przyniosła 47. sekunda, w której - mimo że przeciwnik Polaka nie wyprowadził nokautującego ciosu - jordański sędzia znajdujący się z zawodnikami na ringu... rozpoczął liczenie Rondosia, doprowadził je do ośmiu i przerwał pojedynek, decydując o wygranej pięściarza z Bułgarii. Na nic zdały się protesty po walce i reprezentant Olimpu musiał zejść z ringu.

Werdykt sędziego nie pozostał bez echa Polskiego Związku Bokserskiego oraz trenerów kadry narodowej. Nie udało jednak na niego wpłynąć i trudno nie uznać go za krzywdzący dla naszego zawodnika...

Teraz czytane:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Reklama
PRZECZYTAJ RÓWNIEŻ
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamaprzystań
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama