Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Reklama MAREX

Gm. Dorohusk. Unia Europejska wchodzi do gry w sprawie granicy

Wiadomo już, w jaki sposób postrzega obecny kryzys. Niestety – urzędnicy z Brukseli nie mają dla Polski dobrych wieści.
Gm. Dorohusk. Unia Europejska wchodzi do gry w sprawie granicy
Ostatnie rozmowy na temat protestu miały miejsce w Dorohusku, w środę 15 listopada. Uczestniczył w nich polski minister infrastruktury Andrzej Adamczyk, wiceminister Rafał Weber, przedstawiciele Unii Europejskiej, Ukrainy oraz delegaci polskiego komitetu protestacyjnego.

Źródło: profil Facebook Rafał Mekler

Komunikat, kierowany do polskich władz, ale przede wszystkim protestujących, jest jasny i prosty. Jeżeli polskie władze nie rozwiążą kwestii blokad na przejściach granicznych z Ukrainą, to Komisja Europejska może rozpocząć wobec Polski karną procedurę - informuje RM FM.

Zgodnie z aktualnymi, europejskimi właśnie, regulacjami, Polskie władze są zobowiązane do zapewnienia swobodnego przepływu towarów z terenu Ukrainy, czyli utrzymania tzw. solidarnościowych korytarzy. 

-Polskie władze na mocy prawa UE mają obowiązek zapewnić swobodny ruch ukraińskich ciężarówek na przejściach granicznych - twierdzi rzecznik Komisji Europejskiej.

Od 6 listopada, czyli od momentu, kiedy rozpoczęła się aktualna akcja protestacyjna, rozmowy z udziałem polskich władz odbywały się tylko dwa razy – w poniedziałek, 13 listopada, odbyło się spotkanie delegatów z trzech granic z ukraińskim wiceministrem struktury Serhijem Derkaczem przy udziale wojewody lubelskiego Lecha Sprawki, natomiast w środę 15 listopada odbyły się pierwsze rozmowy komitetu strajkowego z polskim ministrem infrastruktury Andrzejem Adamczykiem, wiceministrem Rafałem Weberem, przedstawicielami strony ukraińskiej oraz Unii Europejskiej. 

Dziennikarka RMF FM dowiedziała się nieoficjalnie, że rozważana jest procedura unijna związana z rzekomym naruszeniem przez Polskę unijnego prawa stanowiącego o liberalizacji handlu z Ukrainą. Warto przypomnieć, że rozporządzenie z tym związane zostało ostatnio przedłużone do czerwca 2024 roku. Komisja europejska ma obecnie sprawdzać podstawy prawne, które umożliwiłyby uruchomienie procedury. 

Jak te ustalenia traktują sami zainteresowani?

- Słowacy też widzą problem i chcą zainicjować swój protest. Podobnie Węgrzy czy Rumuni. Zatem nie jest to tylko nasz problem, ale widać wyraźnie, że te unijne regulacje dotyczące Ukrainy doskwierają wszystkim. To nie jest nasz wymysł. Komisja powinna się więc zastanowić nad tym, na ile zasadne są ich plany. Wystosowaliśmy już do przedstawicieli Komisji Europejskiej polsko-słowackie porozumienie, w którym wskazujemy, że konieczne jest przywrócenie systemu zezwoleń na wjazd - mówi Rafał Mekler, jeden z organizatorów akcji na przejściach granicznych. 

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
KOMENTARZE
Autor komentarza: FlorentynaTreść komentarza: Nie musisz rozumieć, ważne że masz płacić.Data dodania komentarza: 17.05.2024, 08:48Źródło komentarza: Podatek od psów już jest. Teraz ich właścicieli czeka kolejny obowiązek. Sprawdź jakiAutor komentarza: mieszkańcyTreść komentarza: Co, bawimy się w donosik?Data dodania komentarza: 17.05.2024, 08:46Źródło komentarza: Gm. Leśniowice. Pierwsze „drogowe koty” poszły za płotyAutor komentarza: kierowca bombowcaTreść komentarza: bolce zaczynaj szaleć - na rejowieckiej to se zrobił tor wyścigowyData dodania komentarza: 17.05.2024, 08:39Źródło komentarza: Wymusił pierwszeństwo na skrzyżowaniu. Pasażerka wylądowała w szpitaluAutor komentarza: MieszkańcyTreść komentarza: Proszę zainteresować się z sytuacją, jaka panuje w miejscowości Sielec - czyli z budowlanym bublem. Obecnie trwają prace nad przebudową drogi, która przez wiele lat była zaniedbana przez starostwo. I pomimo, że będzie położona nowa nawierzchnia, będzię wykonane porzerzenie, które niby będzie imitować chodnik lub ścieżkę rowerową (co przy ogromnym ruchu w tej miejscowości niewpłynie w 100% na porawę bezpieczeństwa), nie obejdzie się oczywiście bez bubli. Otóż w planach nie przewidziano wykonania rowów oraz przepustów. Część działek zabudowanych oraz pól jest o wiele wyżej niż droga, co jak już widzieliśmy w przeszłości powodowało zalanie i zamulenie błotem drogi, jak również niektórych gospodarstw. Jest niewyobrażalne, że w obecnych czasach projektując drogę za "grube miliony" nie uwzględnia się takich rzeczy. A na facebooku gminy p. wójt chwali się, jak to z jej inicjatywy zorganizowano spotkanie z przedstawicielami starostwa w celu porozumienia. Szkoda że na etapie projektowania (za co odpowiada gmina), nie zorganizowano zebrania, nie porozmawiano z mieszkańcami, aby weliminować takie niespodzianki. Teraz trwa przerzucanie odpowiedzialności za tę sytuację. Starostwo zasłania się brakiem miejsca w pasie drogowym, a wystarczyło uporządkować przed budową kwestię wielu ogrodzeń, które są postawione w pasie drogowym. W miejscowości Kasiłan jakoś nie było problemu z wstawianiem przepustów pod wjazdami. Kolejnym bublem jest niewykonanie poszerzenia drogi od skrzyżowania w Sielcu do kolejnego skrzyżowania w Kumowie. Jak mają się poruszać piesi?Data dodania komentarza: 17.05.2024, 08:23Źródło komentarza: Gm. Leśniowice. Pierwsze „drogowe koty” poszły za płotyAutor komentarza: TomekTreść komentarza: Tak, myśli. To jedyny rodzaj elektrowni, który najeźdźca będzie musiał oszczędzić. Elektrownie konwencjonalne są nagminnie ostrzeliwane i niszczone.Data dodania komentarza: 17.05.2024, 07:03Źródło komentarza: Powiat chełmski. Ukraińcy budują, ale o zdanie pytają nas
Reklama
Reklama
Reklama