Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama baner reklamowy
Reklama Stachniuk Optyk

Gmina Włodawa. Drogi rozjeżdżone przez wojsko. Kto je w końcu naprawi?

- Niestety, nie ma odpowiedzi na temat naprawy dróg zniszczonych przez wojsko. Obecnie nadal czekamy - mówi wójt gminy Włodawa Dariusz Semeniuk. W ostatnim czasie odbyła się wizyta przedstawicieli urzędu wojewódzkiego, którzy przyjechali, by ocenić stan dróg.
drga z dziurami i koleinami
Drogi w gminie Włodawa są zniszczone przez wojsko. Nie ma obecnie działań ze strony wojewody. Zdj. poglądowe

Autor: MemoryCatcher

Źródło: Pixabay

Została już powołana komisja złożona z przedstawicieli wojewody i gminy Włodawa. Niby wypracowano plan dalszych działań. 

- I obecnie jest cisza. Nie mamy odpowiedzi, jak naprawa dróg zostanie rozwiązana. Przyjechał też do nas dyrektor Zarządu Dróg Wojewódzkich w Lublinie, ale było to w ostatnim dniu, kiedy można było złożyć wnioski do programu Polski Ład. Ustalaliśmy, którą drogę moglibyśmy zgłosić do Polskiego Ładu, ale już było za późno, bo wnioskowaliśmy o wsparcie na inne - mówi wójt Dariusz Semeniuk

Dodaje, że na ten moment żadnych pomysłów ze strony wojewody czy wojska nie ma.

- Zbliża się jesień, więc temat będzie na pewno podejmowany, bo drogi te będą znowu w bardzo złym stanie. A mieszkańcy muszą jakoś dojechać do lekarza. Mamy też drogę strategiczną, którą jeździ cały czas wojsko. A ciągłe naprawy robione są naszym kosztem - zauważa wójt. 

I nie ukrywa, że tak już od dwóch lat...

- Pierwsze spotkanie z wojewodą i służbami wojskowymi odbyło się w lutym w ubiegłym roku w Białej Podlaskiej. Wtedy obiecywano nam, że coś zostanie zrobione. Przekazaliśmy informację, ile odcinków jest uszkodzonych i jaki to jest koszt. Po roku okazało się, że nie było na miejscu rzeczoznawców i powołano nową komisję - przypomina wójt Dariusz Semeniuk. 

Wyjaśnia, że chodzi o drogi nieutwardzone od drogi wojewódzkiej w kierunku Bugu - od Stawek - od północy, do Sobiboru na południu. Linia graniczna na Bugu to ok. 30 km. 

- Proponowałem, żeby zrobić kilka dróg głównych. Byłyby utwardzone dla wojska i mieszkańcy też mogliby nimi jeździć. Z ostatnich wyliczeń wynika, że na ich naprawy potrzeba 17 mln zł. Przy pierwszym szacunku było to 13 mln zł, ale wtedy była mniejsza inflacja - wylicza wójt. 

I dodaje, że gmina oczywiście będzie łatać drogi, ile da radę i w ramach budżetu, który ma.

 - Jeśli coś się nie zmieni, wszyscy będą grzęźli w błocie. Nie stać nas na budowę dobrych dróg - zaznacza włodarz i liczy na to, że może podejście do problemu zmieni czas przedwyborczy. - Rolnicy są bardzo niezadowoleni, a wojsko też może mieć problemy, zwłaszcza w listopadzie... - podkreśla wójt. 

Czytaj też:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklamabaner reklamowy
Reklama
KOMENTARZE
Reklama
Reklama
Reklama