Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Stachniuk Optyk

Chełm. Imponujące odkrycia na Placu Łuczkowskiego. Archeolodzy są zmęczeni, ale zadowoleni...

Rewitalizacja Placu dr Edwarda Łuczkowskiego okazała się zadaniem niełatwym. Prace ekipy budowlanej co jakiś czas były przerywane wykopaliskami archeologów. Wszystko jednak wskazuje na to, że już zakończyli swoje badania w centrum Chełma. Z sukcesem, bo znaleźli tysiące zabytkowych eksponatów.
Chełm. Imponujące odkrycia na Placu Łuczkowskiego. Archeolodzy są zmęczeni, ale zadowoleni...

Archeolodzy pracowali w tym miejscu w ubiegłym roku przy murach fundamentowych ratusza i kamienicy starosty chełmskiego W. Węglińskiego. Natomiast w tym roku wykopaliska prowadzili podczas budowy kanalizacji ściekowej. I jak zapewnia archeolog nadzorujący prace dr Stanisław Gołub - było to dosyć interesujące i jedno z ważniejszych badań. 

- Znaliśmy wcześniej pewne fakty dotyczące kamienicy i ratusza, natomiast nigdy nie był badany rynek od strony południowej. Okazją do tego była budowa kanalizacji, która przebiegała od kościoła Rozesłania Świętych Apostołów, praktycznie do ulicy Przechodniej - mówi archeolog.

Ulica Lubelska jest bardzo specyficzna, ponieważ prowadziła od centrum sakralno-rezydencyjnego, czyli chełmskiej górki. Była też przez wiele wieków traktem przejezdnym od strony Hrubieszowa.

- Stąd nagromadzenie tu osadnictwa jest imponujące i widać to też w większości warstw na samym rynku - kontynuuje archeolog. - Przez wiele wieków wykonywano tu różne odwodnienia - poprzeczne kanały, moszczenie drewnem, kładziono deski...

Archeolodzy podczas ostatnich badań natrafili na bardzo intensywne osadnictwo od XIII wieku.

- Ratusz i kamienica zajęły dosyć dużą przestrzeń, wiedzieliśmy też, że był tu cmentarz. Teraz te ramy osadnicze zawęziliśmy. Wiemy, gdzie przebiega granica cmentarza szkieletowego, który znajdował się tutaj od XIII wieku, mniej więcej do czasów kościoła dominikańskiego, czyli do wieku XV - mówi dr Gołub.

Okazało się, że po stronie południowej rynku osadnictwo było dosyć zwarte. 

- Wtedy budowano domy z drewna zagłębione w ziemi, czyli z piwnicami, i takich właśnie domów znaleźliśmy tu sporo. W sumie pawie 80 obiektów, które my - archeolodzy - nazywamy różnego rodzaju konstrukcjami. Są to m.in. mury oraz jamy ziemne - opowiada archeolog.

Archeolodzy dostrzegają w tym miejscu dwa charakterystyczne okresy - XIII - XIV wiek oraz  XVI - XVII wiek. Są to czasy rozkwitu, co widać po budowlach, które są na placu i w materiale zabytkowym. 

- Nas bardzo cieszą odkrycia z XIII i XIV wieku, czyli te najstarsze czasy. Pewne przypuszczenia udało się potwierdzić, np. to, że mieszkała tutaj raczej bogata ludność, byli to zapewne kupcy i rzemieślnicy, ponieważ wyposażenie tych domów jest dosyć imponujące. Znaleźliśmy okazałe naczynia, dużo przedmiotów metalowych, różnego rodzaju ozdoby - dodaje badacz.

W rękach archeologów są tysiące zabytków, lecz trzeba je jeszcze przestudiować i opisać. Na razie uwagę badaczy przykuły te najbardziej imponujące eksponaty.

- Po raz pierwszy w Chełmie znaleźliśmy głowicę miecza z okresu wczesnego średniowiecza bądź średniowiecza. To jest takie ozdobne zakończenie miecza, żelazne, ale miało miejsce po wklejonym klejnocie, wiemy więc, że był to miecz bardzo drogi. Znaleźliśmy też sztylety bojowe i strzemiona, czyli zabytki związane z wojownikami - dodaje Gołub.

 Ciekawym odkryciem jest grot strzały typu mongolskiego.

- To taka specyficzna strzała,  tępo zakończona, która służyła do rażenia koni. Znaleźliśmy ją poza Górką, co świadczy o tym, że Mongołowie i  Tatarzy pod wodzą Batu-chana,  kiedy próbowali zdobyć Chełm, to nie tylko zajęli się Górką, ale też podgrodziem i właśnie rynkiem - tłumaczy archeolog.

Badacze znaleźli też bardzo dużo kafli piecowych, różnego rodzaju ozdób.

- Pojawiły się monety, ale też ceramika naczyniowa, półmajolika, czyli wyroby pokrywane białą polewą, na której malowało się dekoracje, a następnie pokrywało przejrzystym szkliwem - relacjonuje dr Gołub. - Jesteśmy bardzo zadowoleni, choć zmęczeni, bo te badania trwały ładnych parę miesięcy - nie ukrywa archeolog.

Teraz pora na opracowanie znalezisk, co również zajmie sporo czasu. Wszystko po to, by dokładnie ustalić, jak wyglądał rynek chełmski wiele wieków temu...

Czytaj także:

Powiązane galerie zdjęć:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
KOMENTARZE
Autor komentarza: JoAnnaTreść komentarza: A co twój rebe Kaczyński i rebe Banaszak zrobili dla Chełma poza chęcia postawienia tu kolejnej spalarni śmieci tym razem NIEMIECKICH odpadów medycznych? Jakbyś nie zauważył to tam gdzie najwięcej takich jak ty tam też i największa bieda w tym kraju. W Gdańsku, Poznaniu czy Wrocławiu nie płaczą, że bieda ale tam głosują na PO.Data dodania komentarza: 17.05.2024, 23:03Źródło komentarza: Powiat chełmski. Ukraińcy budują, ale o zdanie pytają nasAutor komentarza: LoloTreść komentarza: Donos jak za komuny.Data dodania komentarza: 17.05.2024, 12:42Źródło komentarza: Gm. Leśniowice. Pierwsze „drogowe koty” poszły za płotyAutor komentarza: AjkTreść komentarza: Mogą mieć Niemcy, mogą mieć Ukraińcy, a POlicyjna i KOlaborancyjna junta rebe Tuska będzie latała i jeździła z Berlina a za energię płaciła Niemcom i Ukraińcom. Hołota marszałków od strzelania do górników, łapówkarze, złodziejska kasta sprzedająca polski majątek, pociotki bolszewickiej elity Aborygenów próbuje wywłaszczyć polskie rolnictwo na rzecz EUrokołchozu, pozostałych wywłaszczyć dyrektywą budynkową. A rebe Tusk ma się dobrze i cała jego gmina .Data dodania komentarza: 17.05.2024, 10:58Źródło komentarza: Powiat chełmski. Ukraińcy budują, ale o zdanie pytają nasAutor komentarza: FlorentynaTreść komentarza: Nie musisz rozumieć, ważne że masz płacić.Data dodania komentarza: 17.05.2024, 08:48Źródło komentarza: Podatek od psów już jest. Teraz ich właścicieli czeka kolejny obowiązek. Sprawdź jakiAutor komentarza: mieszkańcyTreść komentarza: Co, bawimy się w donosik?Data dodania komentarza: 17.05.2024, 08:46Źródło komentarza: Gm. Leśniowice. Pierwsze „drogowe koty” poszły za płoty
Reklama
Reklama
Reklama