Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Odszedł społecznik i człowiek orkiestra. "Straż i muzyka była jego całym życiem"

W sobotę, 4 lutego, na wieczną wartę odszedł Edward Bubicz. Był sołtysem Krzywego od 32 lat, radnym od dwóch dekad, a nade wszystko muzykiem i wirtuozem akordeonu. Przewodził kapeli Łopieńczacy, która uświetniła wiele gminych i powiatowych uroczystości.
Odszedł społecznik i człowiek orkiestra. "Straż i muzyka była jego całym życiem"
Edwarda Bubicza wyróżniały charakterystyczne wąsy, niepowtarzalny wokal i nieodłączny akordeon.

O śmierci swego prezesa poinformowali pogrążeni w żałobie druhowie z Ochotniczej Straży Pożarnej w Krzywem.

- Druh Edward Bubicz nie był zwykłym strażakiem. Od 1992 roku pełnił funkcję skarbnika w naszej jednostce, którą przejął po swoim ojcu. I już sam ten fakt pokazuje, że pożarnictwo miał we krwi. Od 2016 roku pełnił zasłużoną funkcję prezesa i odnajdywał się w niej bez problemu - czytamy w nekrologu na facebookowej stronie OSP Krzywe.

Edward Bubicz brał czynny udział w rozwoju jednostki i był uczestnikiem najważniejszych wydarzeń, takich jak: wpisanie jednostki do Krajowego Systemu Ratowniczo Gaśniczego, zakup nowego samochodu marki Daewoo Lublin i wozu bojowego IVECO 4x4 czy zakończone w ubiegłym roku remontu strażnicy.

 - W naszych szeregach zawsze był uważany za człowieka stanowczego i z wizją szerokiego rozwoju jednostki. Posiadał dużą moc motywowania do działania. Cieszył się szacunkiem zarówno starszych i młodszych druhów. Śmiało można było o nim mówić: człowiek orkiestra, bo nie rozstawał się ze swoim akordeonem. Straż i muzyka była jego całym życiem. Wielką stratę poniosła nie tylko straż, ale całe nasze społeczeństwo. W tym miejscu chcemy przekazać wyrazy współczucia dla całej rodziny naszego druha. Łączymy się z nimi w smutku i bólu - mówi Krzystof Szadura, zawodowy strażak i członek OSP w Krzywem.

- Ze smutkiem żegnamy zmarłego świętej pamięci Edwarda Bubicza - cenionego działacza kultury i społecznika naszej gminy. Zawsze służył radą i doświadczeniem. Na zawsze pozostanie w naszej pamięci jako człowiek otwarty, życzliwy i pogodny - poinformował wójt Artur Sawa w imieniu radnych, sołtysów i pracowników urzędu gminy.

Edward Bubicz kilka razy brał udział w plebiscycie Super Sołtys. Ciepło i serdecznie wspomina go również nasz redakcyjny kolega.

- Pan Edward imponował mi radością życia, pasją i charyzmą. To wszystko biło od niego na odległość. Zawodowo wiele razy uczestniczyłem w wydarzeniach i uroczystościach, które uświetniali Łopieńczacy. Przyjemnie było słuchać i patrzeć, jak publika reaguje na ich występy. Kiedyś półżartem zaproponowali, że bardzo chętnie zagraliby na moim ślubie, bo bardzo polubili moją przyszłą żonę. Słowa dotrzymali i jeszcze z przyjemnością przyjęli zaproszenie do zaśpiewania na weselnych poprawinach. Wyjątkowo wspominam również spotkanie w Juracie i muzyczny rejs statkiem turystycznym w rejonie Półwyspu Helskiego. To było coś niezapomnianego i taką właśnie osobą z pewnością pozostanie w pamięci tych, którzy mieli okazję go poznać - wspomina Grzegorz Drozdalski z Super Tygodnia. 

Msza pogrzebowa zostanie odprawiona 8 lutego o godz. 14 w kościele św. Bartłomieja w Łopienniku Nadrzecznym. Nabożeństwo 30 minut wcześniej poprzedzi modlitwa różańcowa za zmarłego. 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklamabaner reklamowy
Reklama
News will be here
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama