Wynajmują mieszkanie w kamienicy przy ul. Kolejowej. Jednak warunki są tam tragiczne. Pan Krzysztof złożył wniosek o mieszkanie komunalne, ale ma świadomość, że kolejka jest długa.
- Lokal, w którym teraz mieszkamy, jest zagrzybiony. Jeśli nie wyprowadzimy się do innego mieszkania, mogę stracić moje dzieci. Takie ultimatum dostałem od kuratora - tłumaczy mężczyzna.
Pan Krzysztof śledzi ogłoszenia o wynajmie mieszkań, jednak gdy właściciel dowiaduje się, że chodzi o samotnego ojca z trójką dzieci, to mieszkania wynająć nie chce.
- Nie rozumiem dlaczego? Bo sam wychowuję dzieci? Nie miałem na to wpływu. Chcę jednak stworzyć im w miarę normalny dom i odpowiednie warunki do życia - tłumaczy. - Opiekuję się nimi najlepiej, jak potrafię i nie chciałbym, aby trafiły do domu dziecka.
Dzieci pana Krzysztofa mają 8, 10 i 13 lat. Chodzą do Szkoły Podstawowej nr 2. Rodzina ma asystenta z MOPR. Ostatnio odwiedził ich też kurator w związku ze sprawą o ograniczenie matce dzieci praw rodzicielskich. Żona zostawiła pana Krzysztofa z dziećmi, ale też z długami, z których pomału zaczyna wychodzić. Od listopada mężczyzna rozpoczyna pracę w Centrum Integracji Społecznej. Jak mówi, obecnie zmuszony jest korzystać też z pomocy finansowej MOPR.
- Być może ktoś chciałby wynająć naszej rodzinie jakieś niewielkie mieszkanie w zamian za pomoc, sprzątanie czy inne prace. Chętnie skorzystalibyśmy z takiej oferty. W CIS pracować mam do godz. 14.30, później jestem wolny - dodaje.
Dotychczas pan Krzysztof wynajmował mieszkanie, za które płacił 500 zł odstępnego plus opłaty. W sumie miesięcznie wychodziło mu ok. tysiąca złotych. W CIS zarobi ok. 740 zł, do tego wspiera go ośrodek pomocy. W toku jest też sprawa o alimenty od żony.
- W związku z tym, że wszystkie dokumenty składane były na żonę, obecnie dopełniam formalności w MOPR. Dostanę wyrównanie za 500 + i zasiłek rodzinny, ale to jeszcze trochę potrwa - tłumaczy.
- Cały czas staramy się panu Krzysztofowi pomóc. Na pewno może na nas liczyć, jeśli chodzi o wsparcie finansowe. Niestety, nie dysponujemy mieszkaniami, w których moglibyśmy ulokować osoby znajdujące się w takiej sytuacji życiowej - podkreśla dyrektor MOPR Artur Juszczak.
Osoby, które chciałyby pomóc panu Krzysztofowi, proszone są o kontakt z redakcją.
Napisz komentarz
Komentarze