Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Rodzice mają zastrzeżenia do pediatrii. Przygotowują petycję

Rodzice z Włodawy skarżą się na warunki panujące na oddziale pediatrycznym w lokalnym SPZOZ. Chodzi głównie o deficyt personelu. Przygotowują w tej sprawie petycję.
Rodzice mają zastrzeżenia do pediatrii. Przygotowują petycję

Autor: fot. Pexels/Derek Finch

 "Tylko my możemy pomóc. Pielęgniarki nie dają rady. Muszą być salowymi, pielęgniarkami, zajmować się roznoszeniem posiłków i Bóg wie czym jeszcze, są przemęczone. Na oddział dziecięcy jest obecnie najwięcej przyjęć w całym szpitalu, a braki personelu największe" - napisała w mediach społecznościowych jedna z matek hospitalizowanego we włodawskim szpitalu malucha. Jej post został udostępniony ponad sto razy.

"Oddział dziecięcy został przeniesiony w miejsce, gdzie jest jedna toaleta dla dzieci i rodziców i jedna izolatka. Dzieci zarażają się jedno od drugiego. Jedynym plusem jest bardzo miły, ciężko pracujący personel" - relacjonuje kobieta. I dodaje: "(...) żeby pielęgniarki wynosiły śmieci, bo nie ma salowej? Pełny oddział dzieci, one biegają, sprzątają, rozdają posiłki i jeszcze robią badania i pobierają zlecenia. Tragedia!".

W podobnym tonie wypowiadają się inne matki z Włodawy. "Wiemy, że w szpitalu są braki kadrowe, ale tu chodzi o bezpieczeństwo i zdrowie naszych dzieci. Pielęgniarki naprawdę uwijają się, jak mogą, ale jest ich po prostu za mało. Widać to szczególnie teraz, w sezonie grypowym" - usłyszeliśmy od Czytelniczki, która skontaktowała się z naszą redakcją. "Z oddziałem dziecięcym to jest tak, że zarządzający szpitalem uważają, że powinien być zamknięty, bo przynosi straty. Teraz to przekonanie odbija się na dzieciach i personelu" - czytamy w jednym z internetowych komentarzy.

Dyrekcja włodawskiego szpitala zapewnia, że chore maluchy są otoczone dobrą opieką. W minionym tygodniu na 14 dostępnych na pediatrii łóżek, zajętych było 10.

- Do obsługi małych pacjentów mamy dwie pielęgniarki, dwóch lekarzy i salową - informuje zarządzająca SPZOZ-em Teresa Szpilewicz. Zapewnia też, że na oddziale są dwie izolatki (nie jedna) z pełnym węzłem sanitarnym. - Trudno o zapewnienie wszystkim dzieciom izolatek, chyba nigdzie tak nie ma. W zależności od jednostki chorobowej dzieci są kohortowane lub izolowane. Decyduje o tym lekarz - tłumaczy dyrektor placówki.

Rodzice zamierzają wziąć sprawy w swoje ręce i przygotować petycję w sprawie warunków na włodawskiej pediatrii.

Czytaj także:


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Mama 09.01.2023 16:38
Na dziecięcym w Białej Podlaskiej pielęgniarki też rozdają posiłki i nikt nie robi z tego afery.

Zaniepokojona 07.01.2023 20:10
Taka sytuacja jest w całym szpitalu... Byłam na Izbie przyjęć.... Tam to dopiero się dzieje.

Zaniepokojony rodzic 07.01.2023 07:27
Proponuję wybrać się i zobaczyć jakie są naprawdę warunki, gdzie ta druga izolatka i salowa i dopiero napisać jaka jest naprawdę sytuacja.

Leo 06.01.2023 12:48
Jak widać wszystko we Włodawie schodzi na psy

Mer 05.01.2023 19:10
Co na to starosta Andrzej Romańczuk któremu podlega szpital???

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama