Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama baner reklamowy

Kierowcy mają dosyć drogiego paliwa. Coraz częściej wybierają komunikację zbiorową

Rekordowe ceny paliw zmuszają nas do ograniczania korzystania z własnego auta do minimum. W Chełmie komunikacja miejska jest darmowa. Nic więc dziwnego, że również u nas zaobserwowano wzrost liczby osób korzystających z CLA.
Kierowcy mają dosyć drogiego paliwa. Coraz częściej wybierają komunikację zbiorową

Autor: iStock

W Chełmie już od roku mamy bezpłatną komunikację miejską. Od tamtego czasu zaobserwowano wyraźny wzrost liczby osób korzystających z Chełmskich Linii Autobusowych i - jak się okazuje - utrzymuje się cały czas na podobnym poziomie.

- Zaobserwowaliśmy ok. 20-24 proc. wzrost liczby pasażerów w stosunku do liczby sprzed pandemii. Jak wiadomo, w czasie pandemii wyglądało to zupełnie inaczej z powodu obostrzeń, pracy zdalnej i zamkniętych szkół. My też wtedy ograniczaliśmy rozkład jazdy. Ale gdy skończyła się pandemia, wróciliśmy do normalnego rozkładu. Teraz dostrzegamy, że wzrost liczby pasażerów jest znaczny. Kierowcy cały czas sygnalizują nam, że autobusy są wypełnione - przekazał nam Artur Mazurek, kierownik eksploatacji Chełmskich Linii Autobusowych.

Więcej aut zostaje na parkingu

Jak wynika z badania przeprowadzonego przez Quality Watch dla BIG InfoMonitor, przyczyn coraz rzadszego wsiadania za kółko jest wiele. Najwięcej osób zadeklarowało, że robi to głównie ze względu na zdrowie i potrzebę ruchu (43 proc.). Inni chcą być bardziej ekologiczni (25 proc.). Albo mają dosyć spędzania czasu w korkach ulicznych (15 proc.) lub rozpoczęli pracę zdalną, która nie wymaga już od nich codziennego przemieszczania się autem (10 proc.). 3 proc. respondentów określiło powód jako „inny”.

Uwagę przykuwa jednak to odsetek osób, które coraz częściej zostawiają auto na parkingu ze względu na stan domowych finansów. Aż 42 proc. pytanych twierdzi, że co prawda pieniędzy im nie brakuje, a do oszczędzania skłaniają ich rosnące ceny paliw. W przypadku 37 proc. ankietowanych taka decyzja nie jest wyborem, a koniecznością – rosnące ceny paliwa i innych kosztów życia sprawiają, że badanych kierowców na codzienne poruszanie się samochodem po prostu nie stać.

– Co ciekawe, najwięcej osób wspominających w badaniu o rezygnacji z jazdy samochodem ze względu na wysokie ceny paliw i potrzebę oszczędzania, to osoby między 35 a 44 rokiem życia (49 proc.) – podkreśla Sławomir Grzelczak, prezes BIG InfoMonitor.

Płatna komunikacja dla gapowiczów

Okazuje się, że część pasażerów korzystających z transportu publicznego znajduje w nim kolejny sposób na łatanie dziur w domowym budżecie. Tylko w rejestrze BIG InfoMonitor widnieje aż 98 tys. dłużników, którzy postanowili nie płacić za przejazdy. Ich łączna zaległość wynosi aż 136 mln zł!

– Niepłacenie kar za jazdę bez biletu znalazło się w pierwszej piątce najczęściej opóźnianych zobowiązań przez Polaków w sytuacji pojawienia się problemów finansowych – jeszcze w marcu tego roku wskazywał na to co 5 ankietowany – podsumowuje Sławomir Grzelczak. I przypomina, że taka pozorna oszczędność nie zawsze się opłaca.

Jeśli zaległość z tytułu braku biletu trafi do rejestru długów, pasażer na gapę traci wiarygodność w wielu instytucjach. Może mieć problem z otrzymaniem kredytu, podpisaniem umowy z operatorem telekomunikacyjnym czy zakupami na raty.

– Szczególnie powinny pamiętać o tym osoby młode, wchodzące w dorosłe życie lub znajdujące się w okresie swojej największej aktywności, które prędzej czy później wykazują zainteresowanie różnymi ofertami, m.in. pożyczkowymi, kredytowymi czy telekomunikacyjnym – przypomina prezes BIG InfoMonitor.

 

fot. CLA
fot. CLA

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama