Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
Reklama
Reklama Bank Spółdzielczy

Nie ma mocnych na bezdomnych

W pobliżu fontanny przy Placu Gdańskim "zadomowił się" bezdomny. Mieszkańcom nie podoba się takie sąsiedztwo. - To obraz nędzy i rozpaczy. Centrum miasta i nikt nic z tym nie robi. A widok jest naprawdę nieszczególny - denerwuje się nasza Czytelniczka.
Nie ma mocnych na bezdomnych

Mężczyzna upodobał sobie jeden z trawników przy Placu Gdańskim. Ponoć bez skrępowania śpi tam, zmienia garderobę i załatwia inne swoje potrzeby. Jak mówią mieszkańcy, przez niego miejsce to przestało być wizytówką miasta.

- Lepiej omijać ten plac z daleka, bo zarówno widok, jak i zapach tego pana, wręcz odrzuca - tłumaczy nasza Czytelniczka.

Mieszkańcy, jak twierdzą, wielokrotnie prosili o pomoc policję i straż miejską. Sęk w tym, że mundurowi nie bardzo mają powody do interwencji, a już na pewno nie mają podstaw do tego, aby usunąć "lokatora" na dłużej.

- Jeśli osoba bezdomna nie życzy sobie pomocy, to nie możemy jej do niczego zmusić. Dopóki swoim zachowaniem nie czyni nic złego, nie mamy podstaw do interwencji - tłumaczy Marek Huk, komendant chełmskiej straży miejskiej. - Za spożywanie np. alkoholu w miejscu publicznym zostanie ukarana mandatem, chociaż w tym przypadku i tak szanse na jego zapłacenie go są znikome.

Jak przekonuje komendant Huk, straż miejska może zabrać takiego delikwenta do izby wytrzeźwień lub przekazać policji, która umieści go w pomieszczeniu dla osób zatrzymanych, ale przecież i tak po opuszczeniu tych instytucji bezdomny nadal będzie koczował "na mieście".

 

Więcej o problemie bezdomnych przeczytacie w najnowszym numerze Super Tygodnia Chełmskiego.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Edyta 24.08.2017 14:16
Szkoda tych ludzi ale to centrum miasta nasza wizytowka troche nie ladnie to wyglada

Reklamabaner reklamowy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
News will be here
Reklama