Adamowicz niedawno wrócił z kilkumiesięcznej delegacji. W tym czasie na sesjach rady gminy było wyjątkowo spokojnie. Plotki, jakie krążyły wokół tego wyjazdu, musiały zaboleć radnego, bo na sesji je publicznie skomentował.
- Proszę, żeby państwo nie wsłuchiwali się w doniesienia, jakie płyną z urzędu gminy, jakobym od kwietnia do września odbywał karę pozbawienia wolności lub przebywał w zakładzie psychiatrycznym na leczeniu odwykowym. Jest to nieprawda - zaapelował publicznie radny Adamowicz. Gdy mówił, że niektórzy się cieszą z jego wyjazdu, na sali słychać było śmiechy. - Wiem, że w jednym z wydziałów odmawiali różaniec, żebym szybciej pojechał...
- Proszę nie powielać tych informacji, przynajmniej na razie, bo to jest nieprawda. Być może to się zmieni, ale jeszcze nie teraz - kontynuował temat plotek radny Adamowicz.
Wojna między radnym a wójtem nadal trwa, mimo że radny w Sawinie bywa rzadko. Podobno wójt Dariusz Ćwir złożył do prokuratury jakieś zawiadomienie dotyczące radnego Adamowicza jako działacza klubu sportowego Sawena.
- Jest to dla mnie nieprzyjemna sytuacja, ponieważ od wielu lat kręciłem się wokół tego klubu sportowego. Wiele czasu straciłem i pieniędzy prywatnych też. Dobrze, że żona nie wie ile - mówił radny, podkreślając, że wkrótce wszystko się wyjaśni. Dziwił się, że w składaniu doniesień do prokuratury wspiera wójta gminny radca prawny. Zdaniem Adamowicza, w tej sytuacji wójt powinien prywatnie wynająć biuro prawne, by nie płacić za to publicznymi pieniędzmi. Uważa on też, że gminni urzędnicy nie powinni kontrolować sposobu działania klubu i zawieranych przez niego umów, bo to rola starosty i Najwyższej Izby Kontroli.
- Byłem wyzywany, szantażowany, teraz wmieszana jest w to prokuratura. Nie pozostanę bierny w tej sytuacji - zagroził Adamowicz, pokazując plik kartek, które mają być dokumentami zbieranymi przez niego od 2018 roku. Co tam jest, nie powiedział. Prawdopodobnie to jakieś informacje niekorzystne dla wójta.
Niewiele też o wojnie z radnym Adamowiczem powiedział wójt Dariusz Ćwir. Jak wyjaśnił, to Regionalna Izba Kontroli wskazała gminie potrzebę skontrolowania klubu Sawena, który otrzymuje dotacje z gminy na swoją działalność.
- Nie wiem, czy toczy się jakieś postępowanie w sprawie Saweny. Wiem, że była kontrola wydatkowania środków. Jeżeli coś się toczy, to nie przeciwko jakiejś osobie - wyjaśniał Piotr Mroczkowski, radca prawny gminy Sawin.
Czarne chmury zbierają się też nad Urzędem Gminy Sawin. Jak ustaliliśmy, do rzecznika dyscypliny finansów publicznych wpłynęło zawiadomienie o naruszeniu dyscypliny finansów publicznych, złożone przez prezesa RIO.
- Sprawa jest na etapie czynności sprawdzających, a więc ustalenia przez rzecznika, czy istnieją podstawy do wszczęcia postępowania. Dopiero po ewentualnym wszczęciu i przeprowadzeniu postępowania wyjaśniającego rzecznik zdecyduje o istnieniu podstaw do skierowania wniosku o ukaranie do komisji - informuje Monika Makowska z Obsługi Regionalnej Komisji Orzekającej przy RIO w Lublinie.
Napisz komentarz
Komentarze